O dobrych kobietach i złych mężczyznach
W sobotę w Teatrze Jaracza łódzka premiera reżyserskiego debiutu Dominiki Knapik — nowa wersja historii Thelmy i Louise. — Bang Bang opowiada o niesprawiedliwości świata, który jednak ciągle ustawiony jest męsko — mówi Sebastian Majewski, dyrektor artystyczny Jaracza.
Knapik, choreografka, aktorka i tancerka (współpracowała m.in. z Janem Klatą i Eweliną Marciniak), dostała od Majewskiego propozycję wyreżyserowania spektaklu na podstawie filmu. Zaproponowała Obcego Ridleya Scotta. Stanęło na Thelmie i Louise, kultowym filmie drogi z 1991 roku.
Ale Bang Bang nie jest sceniczną adaptacją filmu, raczej efektem swobodnej inspiracji. Nie wykorzystano scenariusza Callie Khouri, oryginalny tekst napisał Tomasz Jękot. — W trakcie pracy nad spektaklem zaczęliśmy zadawać sobie pytania o to, w jakich okolicznościach w kobietach narasta gniew. Kiedy dają sobie prawo do powiedzenia „nie", tak jak bez problemu robią to mężczyźni. Główny wątek zaczerpnęliśmy z filmu, ale Tomasz inaczej rozłożył akcenty — wyjaśnia Dominika Knapik, reżyserka.
Rolę Thelmy powierzono Milenie Lisieckiej, Louis zagra Izabela Noszczyk. — Ważny jest dla mnie wątek relacji pomiędzy kobietami — mówi Noszczyk. — Bang Bang kończy się
powrotem do takiej przyjaźni, jaką się zawiera, mając kilkanaście lat. Czystej, pozbawionej schematów, na całe życie.
Na scenę wyjdą również Iwona Karlicka (Hal), Krzysztof Wach (De-rryl, Harlan, tirowiec), Mariusz Siudziński (Jimmy) i Marcin Korcz (J.D.).
Knapik zdecydowała się na konwencję musicalu. W spektaklu wykonanych zostanie dziewięć piosenek, do których muzykę napisał Daniel Pigoński (będzie grał na żywo). — W planach są koncerty, a może nawet płyta — mówi.
Komiksowe kostiumy zaprojektowała Karolina Mazur, scenografię — Mirosław Kaczmarek.
Łódzka premiera rozpocznie się w sobotę o godz. 19, na Dużej Scenie. Kolejny spektakl — w niedzielę i środę o tej samej godzinie. Bilety kosztują 38-25 zł.
Premierze towarzyszyć będzie dwunastogodzinna instalacja teatralna w Galerii Manhattan (ul. Piotrkowska 118, wstęp wolny). Urszula Gryczewska wcieli się w Violettę Villas, Woody'ego Allena, mamę Madzi z Sosnowca, Wacława Niżyńskiego i Nataszę Kampusch oraz Harlana — gwałciciela z Thelmy i Louise. Sesje terapeutyczne poprowadzi prawdziwy psychoterapeuta, Wojciech Drath. — Połowa moich znajomych chodzi na terapie, ale jakoś niewiele o tym mówią. To wciąż temat tabu — mówi Dominika Knapik, pomysłodawczyni akcji artystycznej.