Artykuły

Artysta w cieniu

"Novecento" Alessandro Baricco w reż. Iwo Vedrala w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.

Jak bardzo niekomfortowe jest świecić światłem odbitym. Jak frustrujące jest ciągłe stanie w cieniu, bo wszystkie oczy skierowane są na geniusza. Jak bardzo niesprawiedliwe jest bycie artystą - to mogli zobaczyć widzowie najnowszej premiery Nowego Teatru, monodramu "Novecento". W spektaklu w reżyserii Iwo Vedrala wystąpił Dominik Nowak, dyrektor słupskiej sceny. Spektakl pierwszy raz został wystawiony sześć lat temu w Teatrze Nowym w Krakowie.

Na scenie widzimy Tima Tooneya, trębacza grającego w orkiestrze na statku. Ale nie on jest głównym bohaterem opowieści. Jest nim bowiem tytułowy Novecento, genialny pianista, który jako niemowlę trafił na statek i spędził na nim całe życie. Inni muzycy, w tym Tim, mogli tylko przyglądać się zachwytowi publiczności i cierpieć, że nie jest ona skierowana w ich stronę.

Dominik Nowak pierwszy raz zaprezentował się słupskiej publiczności jako aktor. Stworzył postać na poły tragiczną i dramatyczną. Jego Tim jest kabotynem i mitomanem. Błaznem, artystą wtórnym. Przede wszystkim jednak nieszczęśliwym. "Novecento" nie jest jednak spektaklem tylko o przegranych artystach. Jest smutną historią o przegranych ludziach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji