Artykuły

"U mety" ROSTWOROWSKIEGO w Teatrze Dramatycznym

TEATR DRAMATYCZ­NY na swojej małej scenie (sala prób) dość często sięga do drama­turgii okresu Młodej Polski i międzywojennego dwudziestolecia. Grano tu niedawno m.in. Przybyszewskie­go, Kasprowicza i innych drama­turgów tego okresu. Obecnie sięgnięto po jeden z utworów Ka­rola Huberta Rostworowskiego. Twórczość Karola Huberta Rostworowskiego ściśle wyrasta z tradycji literackiej początków naszego wieku. Widać w niej wpływy zarówno dramatu symbo­licznego, ale przede wszystkim konwencji naturalistycznej. Pierwsze jego utwory powstały już w latach pierwszej wojny światowej, ale zyskał uznanie głównie utworami pochodzącymi z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych. Najlepszymi jego dramatami z pierwszego okresu twórczości, którymi zdobył powodzenie, są: "Pod górę" - krytyczny obraz współczesnego społeczeństwa galicyjskiego, oraz dramat "Judasz z Kariothu", w którym podjął te­mat rehabilitacji tytułowego bo­hatera biblijnego ukazując ludz­kie motywy jego działania. Wła­śnie w tym dramacie znakomity aktor Ludwik Solski stworzył wielką kreację w roli głównego bohatera. Rostworowski jest także auto­rem kilku dramatów historyczno-psychologicznych. Najgłośniej­szym z nich i najczęściej grywa­nym jest "Kaius Cezar Kaligula". Temat do tego utworu zaczerp­nięty został ze schyłkowego okre­su Cesarstwa Rzymskiego.

Trwałą pozycję w dramaturgii polskiej zdobył sobie Rostworow­ski trylogią dramatów naturalistycznych pochodzących z przeło­mu lat dwudziestych i trzydzie­stych. Są to więc: "Niespodzian­ka", "Przeprowadzka" i "U mety". Utwory te osnute zostały na rea­liach z życia współczesnego chłopstwa, proletariatu i inteli­gencji. Rostworowski pisał swoje dramaty w konwencji symbolizmu i skrajnego naturalizmu. Podejmo­wał w nich problemy społeczne, etyczne i psychologiczne. Wszyst­kie jego utwory dramatyczne od­znaczają się precyzyjną konstruk­cją dialogu i dużym napięciem dramaturgicznym. "U mety" stanowi ostatnią trze­cią część trylogii poświęconej dziejom pewnej rodziny galicyj­skiej, która za wszelką cenę sta­ra się zdobyć środki na wychowa­nie i wykształcenie swoich dzieci. Główny bohater, którego rodzice popełniają zbrodnię, aby zdobyć pieniądze na jego wykształcenie, pragnie się wedrzeć, przez mał­żeństwo, do grona krakowskiej rodziny nowobogackich. Cały utwór jest mocno osadzo­ny w galicyjskich realiach spo­łeczno - politycznych. Jednakże je­go filozofia jest bliższa raczej mo­ralistyce katolickiej.

Utwór opracował i wyreżysero­wał Ludwik René, który już nie­jednokrotnie dowiódł swoich mo­żliwości w adaptowaniu dla współczesnych scen wielu zapom­nianych sztuk. Reżyser zdawał sobie sprawę z faktu, iż dramat skrajnego natu­ralizmu mógłby dzisiaj wzbudzać niekoniecznie największe zainteresowanie, dlatego do akcji wpro­wadził narratora, który spełnia rolę komentatora wydarzeń. Ponadto reżyser wprowadził do przedstawienia fragmenty piose­nek z głośnego krakowskiego wo­dewilu Konstantego Krumłowskiego i W. Powiadowskiego "Królowa przedmieścia", które stanowią przerywniki między po­szczególnymi seansami. Przedstawienie to odznacza się także starannością doboru obsady aktorskiej. Znakomicie w roli no­wobogackiego Cimkiewicza wy­padł Zygmunt Kęstowicz. Potrafił on być w miarę groźny i pewny siebie. Świetnie też dokonuje me­tamorfozy, kiedy musi się przy­znać do metod, jakimi zdobył ma­jątek. Dobrze też ze swoich ról wywiązali się jego współpartne­rzy: Krzysztof Orzechowski w roli Franciszka i Jan Tomaszewski ja­ko Felek. Zwłaszcza ten ostatni w roli warszawskiego szofera po­kazał duże możliwości aktora charakterystycznego. Spośród ról kobiecych na pierwszy plan wysunęła się Miro­sława Krajewska jako Ludka. Krajewska należy do czołówki aktorów Teatru Dramatycznego. Talent jej ciągle się rozwija. My­ślę, że z przyjemnością będziemy ją oglądać w następnych rolach. Danuta Szaflarska w roli Cimkie-wiczowej jak zwykle zaprezento­wała dojrzałe aktorstwo. Piękną galerię typowych dla epoki reprezentantów inteligencji urzędniczej Krakowa stworzyli: Bolesław Płotnicki (Hrabia), cie­ple, pełne wyrazu, oszczędne ak­torstwo, Stefan Środka - charak­terystyczna, wyrazista postać Ka­nonika, Zbigniew Koczanowicz - Radca, Czesław Lasota - Inspek­tor i Stanisław Gawlik jako gru­powy profesor Włosek. Dobrym komentatorem - aranżerem był Witold Skaruch. Ponadto udział biorą: Jolanta Fijałkowska, Roman Frankl, Ka­rolina Borchardt, Halina Jasnorzewska, Elżbieta Osterwianka i inni.

Przedstawienie jest interesują­ce i stanowi ważny przyczynek do poznania polskiej dramaturgii dwudziestolecia międzywojenne­go.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji