Artykuły

Warszawa. Jelinek i Kleczewska na scenie Teatru Powszechnego

24 września w Teatrze Powszechnym odbędzie się premiera "Wściekłości" Elfriede Jelinek w reż. Mai Kleczewskiej.

"Gniew będziecie wykrzykiwać to w jedną, to w drugą stronę, niezależnie od tego, jakiego sortu jesteście i jacy wściekli jesteście".

Elfriede Jelinek zaczyna pisać "Wściekłość" po zamachu w redakcji pisma "Charlie Hebdo" oraz po zabiciu czterech klientów sklepu z żywnością koszerną. Tym, którym mówi we "Wściekłości" jest indywidualny głos, najczęściej jednak jest to "my", które płynnie przechodzi ze strony ofiar na stronę bojowników.

"Zabijcie wszystkich, którzy nie są wami! To raczej proste przesłanie. Ludzie je słyszą i słuchają, a potem nie ma wyjścia, bo jest za późno. Rzeźnia ruszyła. Podniosła się wrzawa, podniosły się krzyki, reszta już się nie podniesie".

Stajemy się ofiarami narcystycznego, oślepiającego gniewu samozwańczych bojowników, którzy głoszą, że ich los jest losem świata. Osieroceni po wielokroć - przez ojca, matkę, ojczyznę, własność i kierunek - osierocają innych. Dlatego też ciągle zmienia się i zlewa perspektywa mówiących: zorkiestrowana wściekłość, która likwiduje wszelkie wątpliwości i wszelki bezwład, stwarzając pewność i reguły gry. Pewne jest, że Jelinek napisała sztukę, która stała się smutną prognozą rzeczywistości, która trwa. "Mogłabym pisać "Wściekłość" w nieskończoność" - mówi Jelinek.

Spektakl dla widzów dorosłych; wykorzystywane są w nim: głośna muzyka, elementy pirotechniczne i drastyczne obrazy

Następne pokazy: 25, 27 i 28 września.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji