Artykuły

Historia o błędnym rycerzu

Opowieść o Don Kichocie jest jedną z najpiękniejszych, a zara­zem jedną z najbardziej wzrusza­jących historii o tym, jak szla­chetnie zwycięża wiara w ład świata i cnoty człowieka. Cho­rzowska inscenizacja musicalu "Człowiek z La Manchy" Miguela de Cervantesa w reżyserii Józefa Opalskiego cieszy się ogromną popularnością wśród sympatyków Teatru Rozrywki. Rolę wulgarnej Aldonzy odtwa­rza Maria Meyer.

Niezaprzeczalnie jest Pani gwia­zdą chorzowskiej sceny. W swo­im dorobku ma Pani wiele ról dramatycznych, ale głównie kojarzy się Pani wszystkim z piosenką i musicalem. Jest Pani osobą bar­dzo zapracowaną?

- Jestem zaprogramowana genetycz­nie na perfekcyjność i we wszystko, co robię wkładam całą swoją energię.

Po prezentacji w Warszawie musicalu "Evita" okrzyknięto Panią najlepszą ak­torką musicalową. Teraz widzowie mo­gą podziwiać Panią w musicalu "Czło­wiek z La Manchy"?

- Aldonzę od Dulcynei dzieli morze doświad­czeń. Bohaterka dojrzewa przez 2,5 godzi­ny spektaklu i odmienia się mocą miłości Don Kichota. Wulgarna, krzykliwa, rozgniewana na cały świat dziewczyna staje się słodką, wrażliwą, subtelną i zakochaną w rycerzu Dulcyneą.

15 marca chorzowski Teatr Rozrywki, wy­stąpi z musicalem "Człowiek z La Manchy" w warszawskim Teatrze Polskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji