Ty okrutny Tybaldzie!
Niezapomniany wieczór teatralny zorganizowano w Zamościu, w zabytkowej scenerii renesansowego Ratusza i Starówki. Obejrzeliśmy szekspirowski dramat "Romeo i Julia" przygotowany przez Jana i Halinę Machulskich, szefów warszawskiego Teatru Ochoty.
Pierwsze tego rodzaju widowisko ma zapoczątkować plenerowy sezon teatralny w Zamościu w następnych latach. O premierze pisaliśmy już na lamach "Expressu", ale warto jeszcze raz wrócić do tych wspaniałych chwil na zamojskim Rynku.
Przygotowania do spektaklu trwały bardzo długo. Premierę poprzedziły próby, które każdorazowo skupiały na Rynku kilka tysięcy mieszkańców. Wielu z nich, tych najmłodszych zostało nawet społecznymi pomocnikami teatralnej trupy. Po kilku dniach znajomość treści sztuki była tak doskonała, że dzieci swobodnie posługiwały się strofami z "Romea i Julii". Dzieci broniąc dostępu do dekoracji dramatycznie wołały: - Odejdź, ty okrutny Tybaldzie! Podobał się także Merkucio.
Tak więc przygotowaniom do spektaklu towarzyszyły ciekawość i serdeczność ludzi, okazywana na co dzień, konkretnie. To nic, że Machulskiego mylono z Łapickim, za to postaci szekspirowskie identyfikowano bez zarzutu.
Jak już była mowa, spektakl został przygotowany przez Teatr Ochoty z Warszawy. Uczestniczyło w nim 35 osób: aktorów zawodowych, studentów szkoły teatralnej z Łodzi, słuchaczy warsztatów teatralnych prowadzonych przez Machulskich w Zamościu.
- Widowisko tego typu odbiega od artystycznego profilu waszej sceny - pytamy Machulskich.
- I tak i nie - słyszymy w odpowiedzi. Robiliśmy dotychczas spektakle kameralne, dla niewielkiej ilości widzów. Nasz teatr nazywa się ośrodkiem widza, staramy się nie dzielić teatru na aktorów i publiczność, dyskutujemy o sztuce. Tutaj w Zamościu udało się wokół naszego spektaklu zintegrować wszystkie pokolenia zamojszczan. Dyskusje odbywały się już w trakcie prób. Naszej pracy towarzyszyło zainteresowanie mieszkańców, rosnące w miarę zbliżania się premiery. Takiego masowego dialogu nie mieliśmy dotychczas w Teatrze Ochoty. To dla nas nowe, odkrywcze doświadczenie. W Zamościu pokochano teatr, Szekspira, Machulskich i Teatr Ochoty. Warto aby Melpomena zagościła częściej w tych pięknych zabytkowych murach.