Artykuły

Kongres Kultury 2016. Pierwszy dzień minął pod znakiem byłych polityków i przyszłych wyzwań

W Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie trwa Kongres Kultury. Pierwszy dzień przyniósł zarówno filozoficzne rozważania o wspólnocie, opowieści praktyków, jak i próby politycznych rozliczeń - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Na inaugurującej Kongres sesji krytyczka literacka Kazimiera Szczuka odczytała przesłanie prof. Marii Janion mówiące o "masochizmie polskiej kultury narodowej ufundowanej na romantycznym cierpieniu".

Nie mam wątpliwości, że problemy ze zdolnością do modernizacji mają źródło w sferze fantazmatycznej, w przywiązaniu zbiorowej nieświadomości do bólu. Naród, który nie umie istnieć bez cierpienia, musi sam sobie je zadawać. Stąd np. szokujące sadystyczne fantazje o zmuszaniu kobiet do rodzenia półmartwych dzieci

Prof. Czapliński mówił o nowej funkcji języka w czasach "postprawdy" i politycznego utrudnianiu komunikacji.

Głos zabrał także artysta wizualny Mirosław Bałka. Wspólne wystąpienie krytyczne względem założeń Kongresu miały dr hab. Iwona Kurz, dyrektorka Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, i reżyserka teatralna Weronika Szczawińska.

Kurz przywitała m.in. przedstawicieli Ministerstwa Kultury obecnych na sali incognito - mimo zaproszenia nie pojawiła się oficjalna reprezentacja resortu.

Szczawińska z kolei opowiadała o uwikłaniach różnych rozumień kultury:

"Kultura masowa" pracująca na "kulturę" narodową kieruje nas ku wewnętrznym podziałom, kulturalnej ekskluzywności, a wreszcie też do niekończącej się debaty dotyczącej finansowania kultury i definicji tego, co nazywamy "kulturą publiczną". "Kultura, która się liczy", należy natomiast do neoliberalnego świata, w którym wszystko dąży do stania się przemysłem, w tym przypadku kreatywnym

Kongres to przeszło 50 rozmów. Dziś odbyły się panele m.in. na temat statusu języka śląskiego i śląskiej mniejszości etnicznej czy prowadzony przez Artura Żmijewskiego "stolik" poświęcony instytucji kultury wolnej od przemocy. Jerzy Hausner mówił o kulturze jako narzędziu rozwoju, a równolegle rozmawiano o propozycjach stworzenia systemu ubezpieczeń dla artystów.

W prowadzonej przez Joannę Tabakę debacie o obrazie "nie-uczestników" kultury wziął udział m.in. dr hab. Michał Bilewicz, psycholog społeczny z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. Opowiadał o swoich rozmowach z szefem Centrum Sztuki Współczesnej w jednym z miast wojewódzkich:

"Nigdy nie widziałem takiej pogardy. Mówił o mieszkańcach swojego miasta jako o pijakach, którzy dla jego instytucji w ogóle nie istnieją. Nie robił sztuki dla ludzi stamtąd, tylko dla przyjezdnych artystów i kuratorów"

Tabaka opowiadała o swoich doświadczeniach w pracy z seniorami, o wykluczeniach i o projektowaniu instytucji kultury jako miejsca dostępnego dla każdego. W dyskusji brali udział też ludzie siedzący na sali, m.in. - szefowa małego kina.

Kongres przyciągnął zainteresowanie setek osób, które rejestrowały się i demokratycznie wybrały tematy spośród zgłoszonych przez siebie na stronie internetowej propozycji. Jednocześnie odbywa się po osiem wydarzeń, więc skala przedsięwzięcia jest nie do ogarnięcia przez jedną osobę.

Refleksje byłych ministrów

Największa wieczorna debata poświęcona była Paktowi dla Kultury i Paktowi dla Mediów Publicznych opracowanym przez ruch Obywateli Kultury. Dyskusja prowadzona przez Jacka Żakowskiego i Beatę Chmiel miała dotyczyć tego, co ruchowi udało się zmienić w polskiej kulturze, a co nie.

W pierwszej części debaty wzięło udział dwoje byłych ministrów rządu PO-PSL: Michał Boni i eksszefowa resortu kultury prof. Małgorzata Omilanowska, która tłumaczyła np., dlaczego nie przeprowadziła reformy mediów publicznych:

Mam absolutną jasność: jakiekolwiek zmiany w tej ustawie wymagają decyzji rządu i premiera, wykraczają daleko poza kompetencje ministra kultury

Mówiła również o problemach z edukacją kulturalną, np. to, że minister kultury może wiele rzeczy proponować, ale nie jest w stanie nikogo zobligować do działania.

Otworzono możliwości prowadzenia zajęć, ale nauczyciel musi chcieć wyjść z budynku szkoły. Wielu to robi, ale edukacja kulturalna powinna być obszarem obligatoryjnego kształcenia

Była minister poruszyła też wątek złej sytuacji płacowej. Powołując się na statystyki GUS, dowodziła, że ludzie pracujący w instytucjach kultury zarabiają najmniej ze wszystkich placówek publicznych. Podkreślała, że połowa pracowników, np. bibliotekarze, zarabia najniższą krajową.

- Bibliotekarze są rewelacyjnymi liderami kultury w swoich miejscowościach. I liderami nowoczesności - dodał Boni. Odnosił się do bieżącej rzeczywistości politycznej:

Nie można mówić o wolnej kulturze w państwie, które będzie się stawało państwem autorytarnym, co widać. Każde podważanie roli samorządu i próba ograniczania jego znaczenia czy finansowania jest zabójstwem dla kultury

Boni podsumował też ostatnie 27 lat. Jego zdaniem błąd całego polskiego procesu transformacji polegał na tym, że żaden z rządów nie zajął się problemami wspólnoty i tożsamości.

Myśleliśmy, że ludzie ją sobie sami zbudują albo że wystarczy im dać autostrady. Tymczasem tożsamość trzeba budować, ale nie trzeba jej narzucać"

Michał Boni wyraził również nadzieję na zmianę pokoleniową w polityce. Jak twierdził, jego generacja wychowała się w latach 90., gdy nie było zrozumienia dla szerokiego modelu rozwoju.

Omilanowska zakończyła stwierdzeniem o znaczeniu dialogu dla dobrego polityka:

Jeśli siadając na stołku, rozumie się, że można się dużo nauczyć i dowiedzieć od ludzi, to wtedy się otwiera drzwi

"Strona społeczna"

W drugiej części debaty wzięli udział: socjolog prof. Marek Krajewski, założycielka wydawnictwa WAB Beata Stasińska, dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego Michał Merczyński, dyrektor Biura Kultury warszawskiego ratusza Tomasz Thun-Janowski i szef Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych Maciej Strzembosz - przedstawieni przez prowadzących jako "strona społeczna".

Stasińska mówiła o wysiłkach na rzecz zwiększenia czytelnictwa:

Pieniądze są. (...) Norma europejska w bibliotekach to 25 woluminów na sto mieszkańców, jesteśmy na razie na ośmiu woluminach. Podnieśliśmy wynik o pół wolumina w ciągu ostatnich dwóch lat

Relacja nie była jednak optymistyczna. Tłumaczyła, że sytuacja jest gorsza niż przed dwoma laty. Przywoływała badania nt. czytelnictwa, z których wynika, że 63 proc. badanych otwarcie mówi, że nie czyta i nie są zainteresowani książką. Jej zdaniem nie mieliśmy dotąd do czynienia z tak jawnym, deklaratywnym odrzuceniem kultury książki. Nie rośnie też liczba wypożyczeń bibliotecznych, i to mimo rozmaitych kampanii, wysiłków samorządowców czy bibliotekarzy.

Mamy dwie Polski: Polskę czytającą i Polskę nieczytającą. Dzieci mniej więcej do połowy gimnazjum czytają książki, potem proces ten się zatrzymuje. Z całą pewnością polska szkoła nie jest instytucją, która jest w stanie kształcić i rozwijać nawyk czytania

Tomasz Thun-Janowski podsumował efekty pracy nad Paktem dla Kultury:

Parafrazując Pickettego, liczyliśmy, że przypływ podniesie wszystkie łodzie, stworzy wzorcotwórczą praktykę, która będzie działać w lokalnych samorządach. W niektórych to się udało. Ale wciąż tylko 16 dużych miast opracowało politykę kulturalną

Thun-Janowski próbował też diagnozować obecną sytuację samorządów: - Bez wątpienia można powiedzieć, że mamy do czynienia z cenzurą na poziomie samorządowym. Lokalne władze instrumentalizują instytucje kultury. Brak też mechanizmów partycypacji w podejmowaniu decyzji - podsumował warszawski urzędnik. Mówił również o problemach z kontaktem z obywatelami:

Chorobliwie ambiwalentny stosunek do władzy, od kompletnego klientelizmu po zupełną roszczeniowość. Wynika to oczywiście z niskiego kapitału społecznego i poziomu zaufania. To pokazuje ewidentny brak zdolności do zebrania się we wspólnotę

Z kolei Maciej Strzembosz krytycznie odniósł się rozwoju Obywateli Kultury. Mówił, że ponieśli klęskę, bo zamknęli się na prawą stronę politycznego spektrum i za bardzo "zakumplowali się z władzą", oddalając się od tych, którzy "poprzedniego rządu nie lubili".

Obrady Kongresu wznowione zostaną w sobotę o 10.00. Transmisję na żywo z głównych debat można oglądać online na stronie kongreskultury2016.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji