Warszawa. Anna Dereszowska miała wypadek na scenie
Gdyby kózka nie skakała, toby paluszka nie złamała. Chwila nieuwagi i znana policjantka z serialu "Złotopolscy", Anna Dereszowska (25 l.), w bolesny sposób zakończyła swój występ w spektaklu "Diabelski Młyn" na scenie stołecznego teatru Scena Prezentacje.
Pani Ania, która gra tam wyzwoloną kobietę, w trakcie zalotów z impetem uderzyła w fotel. Efekt? Krzyk, przeraźliwy ból i - jak się później okazało - złamany mały palec lewej stopy. Mimo odniesionej kontuzji, aktorka zachowała zimną krew i wytrwała do końca przedstawienia z uśmiechem na ustach.
Za to za kulisami omal nie zemdlała z wrażenia. - Palec potwornie spuchł i nie wyglądał najlepiej - wspomina aktorka. Na szczęście obyło się bez gipsu i specjalistycznego obuwia, wystarczyło usztywnienie. Choć palec aktorce wciąż doskwiera, nie zrezygnowała z pracy. Co wieczór biega po scenie w szpilkach. - Niełatwo mnie złamać - śmieje się Dereszowska.