Artykuły

Nieśmieszny "Cyrk 76"

"Cyrk 76" w reż. Arkadiusza Buszki w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Bogdan Twardochleb w Kurierze Szczecińskim.

- Pora umierać - powiedział przyjaciel. Zaraz dodał, gwoli wyjaśnienia, że nie dlatego, iżby żyć mu się nie chciało, ale że coraz mniej ma poczucia wspólnoty ze światem, który właśnie nastaje. - Umierać jednak można różnie - mówił. - Nie, żeby raz na zawsze, całkiem i fizycznie, ale dla świata tego, dla stylu myślenia, który nastaje. Bo nie dla świata w ogóle, który jest zbyt piękny.

Szczeciński Teatr Współczesny obchodzi jubileusz, bo powstał 30 lat temu. Z tej okazji przygotował przedstawienie, które ma tytuł "Cyrk 76" i ma przypomnieć atmosferę sprzed lat trzydziestu. Przed premierą mówiło się, że będzie wesołe (choć nie całkiem) i że będzie próbą spojrzenia na tamte czasy oczyma ludzi, którzy są zbyt młodzi, żeby mieć z nimi jakąś istotną osobistą pępowinę.

Zapowiadało się więc ciekawie. Przedstawienie było jednak smutne. Nie, żeby nieprawdziwe, bo prawd jest dzisiaj wiele. Prawdziwe mogło być w tym sensie, że pokazało, co i jak myślą jego autorzy i jak widzą świat. Właśnie dlatego trzeba przyznać rację przyjacielowi: pora umierać. Stać się nieobecnym dla takiego widzenia świata: schematycznego i stereotypowego, bliskiego (niestety) propagandzie.

Było w tym przedstawieniu sporo historycznych nieścisłości. Dla przykładu: mówiło ono o roku 1976 r., a gdzieś na początku popłynęła ze sceny piosenka Filipinek "Walentyna twist". W połowie lat 70. piosenki tej już się nie śpiewało, chyba że żartem. Piosenka była bowiem o dziesięć lat wcześniejsza - z innego czasu, innych klimatów i stereotypów. Choć wydawać się to może niewiarygodne, była przebojem, bo twist był przebojem (do tego minispódniczki) - wszędzie, na całym świecie. Co gorsza świat nie tylko demoludy, podziwiał Walentynę Tierieszkową. Bo była pierwszą kobietą w kosmosie, a na pewno pierwszą, która z kosmosu wróciła.

Więcej było w "Cyrku 76" nieścisłości, anachronizmów, nieprawdziwych kontekstów. Za dużo, nawet jeśli miało to być przedstawienie satyryczne.

Jest w nim scena, przypominająca utworzenie Teatru Współczesnego. Przychodzi sekretarz PZPR, są czerwone goździki, stół prezydialny, reglamentowana kostka cukru, w szklance chrupiące paluszki...

Pal to licho! - można tak widzieć tamte czasy, nakładając na nie obrazy zapamiętane z lat osiemdziesiątych, bo ostatecznie kryzys tzw. realnego socjalizmu, który zaczynał się w połowie lat siedemdziesiątych, miał w latach osiemdziesiątych, w czasie stanu wojennego, swoje przedłużenie. Mimo wszystko jednak, były to czasy bogate dla polskiej literatury, sztuki, dla teatru, dla Teatru Współczesnego także. Nie ze względu na partyjnych sekretarzy, ale na zespół, program, przedstawienia, publiczność.

Najsmutniejsze właśnie jest to, że w "Cyrku 76" nieprawdziwie pokazano Teatr Współczesny anno domini 1976. Nieprawdziwie z punktu widzenia roli, jaką wówczas w Szczecinie pełnił i czym był dla widzów. Trochę powiedział o tym red. Zbigniew Kosiorowski, prezes Polskiego Radia Szczecin SA, wywołany po przedstawieniu na scenę. Przypomniał, że Maciej Englert zrealizował wtedy, we Współczesnym "Macbetta" Eugene'a Ionesco i że było to bardzo wybitne przedstawienie, ze świetną scenografią, odważne. Dodajmy, że w sezonie następnym było "Wyzwolenie" w reżyserii Englerta i "Lot nad kukułczym gniazdem" w reżyserii Andrzeja Chrzanowskiego - sztuka przejmująca, świetnie zrobiona, komentująca także atmosferę PRL-u, dyskutowana wówczas wśród szczecinian, m.in. wśród studentów, jak bodaj żadna inna potem.

"Cyrk 76" takiego teatru nie przypomniał. Teatru wolnej przestrzeni, wolnej myśli, swobodnej inspiracji. Współczesny taki jest dziś, ale taki był również wówczas, w 1976 r. To nie był teatr sekretarzy PZPR. Oglądając "Cyrk 76" można odnieść wrażenie, że był. Właśnie dlatego pora umierać. Bo szkoda życia dla takich wrażeń, zwłaszcza że w "Cyrku 76" aktorzy grali dobrze, w epizodach świetnie, bo Współczesny ma świetny zespół.

Niech świetny będzie co najmniej przez następne trzydzieści lat

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji