Artykuły

Białystok. Dzrt - jedyny off nagrodzony w ministerialnym konkursie

Ledwie Ministerstwo Kultury ogłosiło zupełnie nowy konkurs na teatralną inscenizację, a już nagrodziło białostocki młody teatr Akcja Dzrt. Nasi znaleźli się wśród najlepszych polskich scen - jako jedyny teatr niezależny.

Pomysł Ministerstwa Kultury jest specyficzny, ma wiele obostrzeń: to pierwszy ogłoszony w tym roku konkurs na teatralną inscenizację dawnych dzieł literatury europejskiej. W szranki mogły stanąć tylko teatry, które przygotowały przedstawienie na podstawie tekstu napisanego przed 1965 roku, i który nie był wystawiany przez ostatnie dziesięć lat. Spektakl Akcji Dzrt "Efekt cieplarniany" w reż. Ewy Piotrowskiej spełniał te kryteria: młodzi aktorzy przygotowali go na podstawie "Niepodległości trójkątów" Witkacego.

Akcja Dzrt to grupa młodych aktorów, absolwentów białostockiej Akademii Teatralnej, którzy założyli niezależną formację teatralną: Marcin Bartnikowski, Anna Rakowska, Dagmara Sowa i Karol Smaczny. Spektakl przygotowali dwa lata temu jako pracę dyplomową na macierzystej uczelni. Potem grali kilka razy spektakl w ramach zorganizowanego razem z kolegami z akademii festiwalu inicjatyw teatralnych Białysztuk. A ostatnio korzystali z gościnności Teatru Dramatycznego, gdzie parę razy pokazali swój spektakl w ramach Sceny OFF. I właśnie tam "Efekt cieplarniany" obejrzało jury pod przewodnictwem prof. Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej (w sumie od października ub.r. do stycznia br. jurorzy obejrzeli 28 spektakli z całej Polski).

Białostocki spektakl na tyle im się spodobał, że Akcja Dzrt otrzymała nagrodę zespołową i nagrodę w wysokości 8 tys. zł. Wczoraj aktorzy odebrali ją w Warszawie. Białostoczanie znaleźli się wśród tak prestiżowych scen, jak m.in. Narodowy Teatr Stary w Krakowie, Teatr Narodowy w Warszawie, warszawski teatr Lalka i warszawski Teatr Dramatyczny.

***

"Efekt cieplarniany" to witkacowski absurd w czystej, nieco bajkowej postaci. Rozgrywa się nieco w onirycznej atmosferze - aktorzy poruszają się jak kukiełki, animowane ręką człowieka. Jest tu cała galeria zindywidualizowanych postaci - na czele z artystą i kobietą fatalną - narkotyzujących się, upokarzających się nawzajem, sprawdzających granice własnej i cudzej wytrzymałości. Wszystko to zanurzone w witkacowskiej "dziwności istnienia", opowiadającej o sytuacji człowieka w czasach upadku religii, filozofii i sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji