Artykuły

Brecht wygrał z Zadarą

Teatr Narodowy w Warszawie ma za dobrych aktorów, żeby się dali wtłoczyć w ideologiczny gorset. Zacznijmy od pytania, czego może oczekiwać konserwatywny wielbiciel teatru od komunisty Brechta. W przypadku "Matki Courage i jej dzieci" przesłanie to swoisty marksistowski cynizm przedstawiający ludzi jako nawóz historii - pisze Piotr Zaremba w tygodniku wSieci.

Są tacy, jakimi zrobili ich "ci na górze", toczący niezrozumiałe wojny. Wojna - w tym przypadku trzydziestoletnia (1618-1648) - staje się metaforą. Wojna traktowana jako oddzielny stan czy wręcz byt jest okazją do rozważań o człowieku jako zagubionej drobince.

Czyja tę wizję historii podzielam? Czym bliżej naszych czasów, wydaje mi się ona bardziej nieadekwatna. Poszczególne kawałki dziejów mogą tak wyglądać, ale w całości chodzi o coś więcej.

Po co mi więc Brecht? Mógłbym napisać, że to już klasyka teatru. Ale też Brecht, niezależnie od siły czy słabości swojego filozofowania, umie opowiadać. Historia markietanki błądzącej ze swym załadowanym towarami wozem, żyjącej z wojny i tracącej po kolei swoje dzieci właśnie przez wojnę, jest ciekawa. Daje asumpt do obserwacji ludzkiej natury. A choć opowieść jest w teorii realistyczna, to opowiadana w formie niekończącej się scenicznej przypowiastki z songami. Po prostu to lubię. To jedna z ważnych teatralnych tradycji.

Kiedy dowiedziałem się, że zabrał się do tego w Teatrze Narodowym Michał Zadara, uznałem to za katastrofę. Potwierdzały to zapowiedzi reżysera, typowe dla obecnego życia teatralnego. Opowieści, jak to przeniesie akcję do Polski nieodległej przyszłości, oczywiste sygnały wróżące publicystyczną aktualizację. Aktualizację, przy której doraźność samego Brechta jawi się jako przepastna głębia.

I wszystko to było. Filmy lub zdjęcia zburzonej Warszawy, żołnierze protestanccy w mundurach Unii Europejskiej, walczący zgodnie z tekstem sztuki z katolikami, ba, ostre ideologiczne odniesienia sugerujące, że ta przyszła wojna będzie kontynuacją naszych sporów (napis na sklepie: "Tylko polskie jadło, kiedyś kebab"). Słabo to konweniowało z tekstem, już przecież dzisiejsza wojna jest inna niż tamte. A gdyby stan wojny traktować w sposób jeszcze bardziej metaforyczny, wiele fragmentów tekstu staje się niepotrzebnych.

Tylko że Zadara upiera się, żeby grać cały tekst (jak w przypadku "Dziadów"), co więcej, samym tekstem specjalnie nie manipuluje, a jak wieść gminna niesie, nie próbuje nawet ustawiać aktorów. W efekcie poszczególne sceny grają oni w zgodzie z intencjami Brechta, a w niezgodzie z rekwizytami z tła. I powiem szczerze, chwilami o tym tle zapominałem, a fakt, że wóz został zastąpiony starym mercedesem, tylko brał całość w dodatkowy nawias.

Owszem, zetknąłem się z zarzutami, że gra zbyt powolna, za mało groteski, cyrku. Mój redakcyjny kolega Przemysław Skrzydelski uważa tę inscenizację za nudną i nic niewnoszącą. A ja pamiętałem, że to najbardziej posępna ze sztuk Brechta, i przeżywałem. Byłem ciekaw, choć znałem dalszy ciąg.

Może Brecht nie wygrałby z tym sztucznym sztafażem, gdyby grali słabsi aktorzy. Ale Danuta Stenka (młodsza niż zwykle Courage), Arkadiusz Janiczek (Kucharz), Zbigniew Zamachowski (Pastor), Barbara Wysocka (Katarzyna) czy Ewa Konstancja Bułhak (Yvette - oklaski na stojąco!!!) zafundowali nam wspaniałą opowiastkę o życiu, co się toczy wbrew wszystkiemu. O cierpieniu, o iluzoryczności, lecz i trwałości ludzkich więzów. Brawa nawet dla wykonawców mniejszych ról: Robert Jarociński pojawia się jako oszalały pułkownik, Karol Dziuba - nieszczęsny Szwajcer, Mirosław Konarowski, Sławomira Łozińska i Adrian Zaremba - chłopska rodzina z ostatniej, przejmującej sceny. Rozsadzili Zadarowską skorupę. W sumie za jego przyzwoleniem, nie wiem na ile świadomym. Nawet lewicowa politgramota Agaty Bielik-Robson w programie teatralnym i głos Jacka Żakowskiego z radia, typowe przejawy środowiskowego intelektualnego snobizmu, przeszkadzały mi tylko lekko.

Teatr wygrał z ideologicznym konwenansem - to swoisty fenomen. Bo trzeba było do tego abdykacji czy może indolencji "eksperymentatora".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji