Artykuły

Droga na szczyt, a potem głupia śmierć

"Komeda" w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Nowym w Łodzi w koprodukcji z Teatrem IMKA w Warszawie. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Na Małej Sali Teatru Nowego "Komeda" - pomyślnie rozpoczął projekt DuoPolis. Świetni aktorzy, mozaikowy tekst, atmosfera zdarzeń podkreślona muzyką...

Warto i powinno się zobaczyć - to najkrócej o "Komedzie". Efektownie wystartowało DuoPolis -projekt, w myśl którego łódzki Teatry Nowy i warszawska IMKA będą realizowały spektakle w koprodukcji, by grać je na obu scenach. Co prawda szef artystyczny Nowego Andrzej Bart, przedstawiając swoje zamierzenia, nie wspomniał o tym współdziałaniu, ale bez wątpienia będzie to wartość dodana do planów. "Komeda" jest zbiorem wrażeń prowokowanych historią artystów i satelitów wokół nich krążących, szukających drogi na amerykański szczyt. Autor Jarosław Murawski stworzył mozaikę, w której punktem odniesienia jest Krzysztof Komeda (Mateusz Janicki mało mówi, wiele znaczy). Laryngolog z wykształcenia, muzyczny geniusz, legenda lat 60., wsławiony m.in. kołysanką do "Dziecka Rosemary" Polańskiego trafił na hollywoodzki szczyt, by chwilę później dogoniła go "głupia śmierć". Inscenizacja wpisuje w jego historię kilka postaci. Znamienną jest matkująca mu żona Zofia. W tej roli urzeka Iwona Bielska. Jest zarówno zakochaną dziewczyną z warkoczem, jak też zmęczoną życiem wojowniczką. Zbiorem fobii, lęków i nadziei pokolenia, które nie odnalazło swego miejsca w wielkim świecie, tych co "spłonęli jak ćmy" jest świetny Tomasz Karolak w roli Marka Hłaski. Frykowskiego - pieczeniarza i pyszałka ze swadą zagrał Michał Bieliński. Istotną rolę odgrywają kochanka

Komedy, aktorka amerykańska Ilona Cooper (Delfina Wilkońska), i przykuwająca uwagę, księżycowa Monika Buchowiec jako Mia Farrow. W tyglu tęsknot zagłuszanych wódką udział ma muzyka, rytm perkusji (gra Paweł Dobrowolski), a swoje doda... Chopin (Adam Kupaj). Zaznacza "narodową ciągłość" pogmatwanych losów i wiecznego niespełnienia. Jego surrealistyczna obecność zbyt kabaretowo została zapisana tekstem. Całość z powodzeniem wyreżyserowała Lena Frankiewicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji