Artykuły

Warszawa. Nowy projekt Kozyry

Doskonała w swej prostocie praca Katarzyny Kozyry "Twarze" gości od piątku [17 marca] w Teatrze Rozmaitości.

Z mroku, w jakim tonie jedna z sal teatru, wyłania się osiem dużych ekranów, na których wykrzywiają się spocone i zmęczone twarze. By zrozumieć zamysł projektu, wystarczy założyć słuchawki, które wręcza obsługa teatru. Płynie z nich muzyka, do której bohaterowie instalacji - najlepsi tancerze świata - wykonują układy taneczne. To fragmenty "Jeziora łabędziego" Czajkowskiego, spektaklu teatru tańca Piny Bausch, a nawet pokazów break- dance w rytm francuskiego hip hopu.

W popisach mistrzów zazwyczaj zachwyca lekkość piruetów i dynamika ekwilibrystycznych wyczynów. W projekcie Kozyry zobaczymy jedynie zmęczenie. Tancerze sapią, zlizują z warg spływający pot, w ich twarzach wyryte są wysiłek i ból. - Widz dostrzega wyłącznie mimikę, zwykle prawie niezauważalną, układ choreograficzny zaś pozostaje nieujawiony - wyjaśnia Joanna Warsza z TR.

"Twarze", po projektach nawiązujących do opery, są powrotem Kozyry do tańca. Po genialnym "Święcie wiosny" z 2003 r., gdzie artystka rozkłada na części pierwsze skomplikowaną choreografię Wacława Niżyńskiego, to kolejny hołd złożony tancerzom. Hołd prosty i subtelny.

Instalację można oglądać do końca marca od 18 do 21. Bilety: 10 zł.

Na zdjęciu: Carla Fracci, nestorka baletu klasycznego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji