Artykuły

To proste jak drut: manipulacja w sieci i sterowanie emocjami

"Cyber Cyrano" Istvána Tasnádiego w reż. Jacka Malinowskiego w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej-Białystok.

Ona zakochana jest w nim, on zainteresowany jest kimś innym, ona nie może tego znieść. Historia stara jak świat. Ale że świat pędzi do przodu, to i rodzaj zemsty się zmienia. I przybiera wariant... cybernetyczny. Ciekawy spektakl - "Cyber Cyrano" przygotował Białostocki Teatr Lalek. Ciekawszy tym bardziej, że rzecz dotyczy nastolatków. A nowoczesna wirtualna historia opowiedziana jest lalkami

O tym, że internet ma oblicze i fantastyczne, i mroczne - napisano już tomy. O tym, że młodzi surfujący po internecie nie zdają sobie sprawy z zagrożeń z tej beztroski wynikających - też wiadomo nie od dziś. O tym, że dramatów, do których co jakiś czas dochodzi przy użyciu internetu - nie będzie mniej - również niestety wiadomo. Ważna jest edukacja, monitorowanie, pilnowanie. Szczególnie ważne zaś jest opowiadanie o zagrożeniach młodym ludziom w sposób, który ich nie odstręczy, a zaciekawi i w efekcie bardziej do nich przemówi. I dlatego tak ważny jest najnowszy spektakl w Białostockim Teatrze Lalek oparty na tekście Istvana Tasnadi- "Cyber Cyrano" w reż. Jacka Malinowskiego - udany mariaż artystyczno-edukacyjny. A to połączenie niełatwe. Przechył w jedną stronę odrzuci nachalnością przemycanych tez. Przechył w drugą - zbagatelizuje temat ważny i uderzy w ton wyłącznie artystowski.

Malinowskiemu i jego zespołowi udało się jednak zachować bezpieczny balans. Powstał spektakl, który chętnie obejrzy i nastolatek, i dorosły, który ma problem z surfującym w sieci nastolatkiem, i dorosły, który z nastolatkiem nie ma specjalnej styczności. A co równie ważne - widzowie zobaczą jak na scenie udaje się pożenić współczesną, osadzoną w wirtualnym świecie tematykę z - anachronicznym, jak wydaje się niektórym, stylem opowieści - bo z użyciem tradycyjnych lalek. Lalek stolikowych, lalek-masek, dłoni, które stają się lalką. O tym jak zestaw współczesności i tradycji lalkowej może zaskakująco współdziałać, niech świadczy choćby fakt, że niektóre lalki powstały przy użyciu drukarki 3D - mają rysy swoich animatorów.

Ta pędząca czerń

Jak to wygląda na scenie? W mroku siedzi dziewczyna z laptopem na kolanach. W tle czerń i świetna elektroniczna muzyka, czasem delikatnie niuansująca nastroje, czasem wybijająca się na pierwszy plan. Dziewczyna (znakomita Łucja Grzeszczyk) opowiada. O swym pierwszym wspomnieniu ("to monitor, świecił światłem, przyciągał wzrok"). O poczuciu ciepła i przyjemności w bliskości komputera. O zachwyceniu magią ruchu gdy przyciska się klawisz i "widzi się tę pędzącą czerń".

To nie jest jednak tylko opowieść o komputerach. To jest opowieść w komputerach. Czerń za plecami narratorki znika, w tle pojawiają się wybebeszone monitory, układy scalone, zwoje kabli niczym liany. Na tym cybernetycznym śmietniku pojawiają się postaci trojga młodych ludzi. Wizualnie zmieniają się jak w kalejdoskopie: bohaterowie odgrywani są przez lalki, przez aktorów, za pomocą masek, a czasem samych dłoni. Lalki huśtają się na zwojach kabli, wyglądają przez puste monitory, pojawiają się pierwszym planie.

I tak, w namacalnej komputerowej przestrzeni, zaczyna się mroczna, choć czasem przybierająca humorystyczny wymiar opowieść o manipulacji. Manipulacji z użyciem internetu, w którym każdy może być tym, kim siebie, bądź kogoś, wymyśli. I po taki właśnie - wirtualny - rodzaj odwetu sięga główna bohaterka, odrzucona przez dwoje ważnych dla siebie osób - chłopaka, w którym się podkochuje i koleżankę, która jej imponuje. Zemsta wydaje się pozornie błaha - Zsuzsi tworzy fikcyjne profile w sieci pewnych osób, którymi zainteresuje się bliska jej dwójka. Ale konsekwencje okażą się bolesne.

Skok w młodszą skórę

Historia opowiadana jest z perspektywy osoby dorosłej, ale ta opowieść szybko przenosi nas w świat młodzieży - ze wszystkimi jej rozterkami, pierwszymi miłościami, ambicjami, skrótowym językiem. Ale też zagubieniem i szukaniem własnej tożsamości w nieporadny żywiołowy sposób. Dorosła bohaterka cofa się w czasie i zanurza w rzeczywistość sprzed lat, wraca do siebie samej w młodszym wydaniu, jakby znów wskakiwała w swoją młodszą skórę.

Jest więc animowana przez Izabelę Marię Wilczewską Heni ("przeprowadziła się do nas miesiąc wcześniej, wszyscy za nią szaleli"). Jest Mati w interpretacji Piotra Wiktorko ("kiedyś byliśmy bliżej, ale gdy pojawiła się Heni, przestał mnie zauważać... Już wolałam gdy kiedyś się na mnie wyżywał, bo dręczenie to też forma interakcji"). Jest osamotniona Zsuzsie, inteligentna dziewczyna, zabiegająca o uwagę (Łucja Grzeszczyk). Uwagi brak, więc Zsuzsie doprowadza do sytuacji, że staje się dla nich interesująca. I plan zaczyna działać. A Zsuzsie zaczyna się swoimi znajomymi bawić. "To proste jak drut" - mówi o sterowaniu ich emocjami i pociąganiu za niewidzialne sznurki. Między tych dwoje wprowadza chaos, dezorientuje ich całkowicie, doprowadza do sytuacji, w której obnażają przed nią swe emocje, o istnieniu których wcześniej by nawet by nie pomyślała

Aktorzy starali się stworzyć świat rozpisany na kilka planów - aktorski, lalkowy, multimedialny. Oprócz lalek mamy też mroczne wizualizacje (Krzysztof Kiziewicz) oraz intrygujące światło rozlewające się na bohaterach i scenografii - specyficznej, kojarzącej się z cyberprzestrzenią (Michał Wyszkowski).

Swoje robi tez muzyka - cyberklimat podkreślają elektroniczne brzmienia skomponowane przez wybitnych kompozytorów i autorów ścieżek dźwiękowych - Alva Noto ("Złoty Glob" za muzykę do filmu "Zjawa") oraz Ryuichi Sakamoto (autor muzyki do m.in. " Ostatniego cesarza", czy "Love is Devil").

Warto zobaczyć. Zwłaszcza, że spektakl na opowieści o nastolatkach podatnych na manipulację nie poprzestaje - w finale mamy ostrzeżenie, jak znalazł na miarę współczesnych czasów, w których wokół rozpada się wszystko: wartości, kraje, bezpieczeństwo. Również w internecie.

***

Białostocki Teatr Lalek - "Cyber Cyrano" - Najbliższe spektakle: śr.-pt., (22-24.02), sob.-niedz., 16

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji