Artykuły

Leonard Pietraszak: Im jestem starszy, tym chętniej wracam do Bydgoszczy

- Spacerowaliście Państwo kiedykolwiek po Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy? Nie? Koniecznie trzeba to nadrobić - zachęca aktor Leonard Pietraszak, znany z ról w "Vabanku", Czarnych chmurach" czy "Czterdziestolatku".

- Urodziłem się i wychowałem 20 minut drogi pieszo stąd, przy ul. Gdańskiej, w domu pod numerem 95. Ojciec był żołnierzem, w czasie wojny walczył na Zachodzie, więc po powrocie do miasta byliśmy traktowani jak wrogowie, nie wróciliśmy już do ukochanej kamienicy. Po wojnie mieszkaliśmy przy ul. Grunwaldzkiej, tam zrodziła się moja pasja do boksu, i trudno się dziwić, skoro naszym sąsiadem był legendarny Feliks "Papa" Stamm. Kariery wielkiej w ringu nie zrobiłem, ale nabrałem charakteru. Podstawówka - im. Jana Matejki, liceum - Adama Mickiewicza, spacery po Wyspie Młyńskiej, Kanał Bydgoski, Muzeum Wyczółkowskiego. Miłość do sztuki, która nigdy się nie wypaliła. I pierwsza praca, w bydgoskim Ruchu, gdzie byłem instruktorem ds. prenumeraty prasy zakładowej. Doprowadziła mnie do aktorstwa, miała jedną wielką zaletę: mnóstwo wolnego czasu po południu. Z nudów zgłosiłem się na zajęcia ogniska teatralnego. Tam wychowawcy zachęcili mnie, żebym zdawał do szkoły aktorskiej w Łodzi. Po studiach już nie wróciłem do Bydgoszczy, ale im jestem starszy, tym chętniej wracam, nie tylko myślami. Mojemu rodzinnemu miastu oferowaliśmy wraz małżonką kolekcję malarstwa zbieraną przez kilkadziesiąt lat. Przez to, w jakiś sposób, zostaniemy już tu na zawsze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji