Artykuły

Warszawa. "Wyspa Słoneczników" w Lalce

Takiego przedstawienia jeszcze w Teatrze Lalka nie było. Na scenie kilkunastu aktorów - dzieci z domów dziecka i ośrodków wychowawczych. "Wyspa Słoneczników" pojawi się jeszcze kilka razy w repertuarze Teatru Lalka, ale czy ten tymczasowy zespół spotka się ponownie - nie wiadomo.

To przedstawienie to wynik uporu i konsekwencji. Wszystkich - wykonawców i tych, którzy wszystko wymyślili.

Przed rokiem w redakcji "Gazety" pojawiła się dwójka zapaleńców Katarzyna Kotowska, pisarka i architekt, i Roman Holc, aktor z Lalki. Opowiadali o przeprowadzonych warsztatach literacko-teatralnych, nowych planach na podobne zajęcia, poszukiwaniu sponsorów. Marzyło im się zaproszenie do pracy dzieci i młodzieży z domów dziecka, placówek opiekuńczych w Warszawie, wspólna praca zakończona wystawieniem napisanej razem sztuki.

- Przez ten rok pracowaliśmy z 60 dziećmi. Odchodzili, przychodzili. Niektórzy wykazali zdumiewający zapał do pisania o sobie, swoich problemach, marzeniach. Co z tego, że pisali strasznie nieporadnie? Dzięki temu pojawiły się w scenariuszu perełki - czarne na ogół - wyłowione i nawleczone przeze mnie na niteczkę. Ktoś żyjący w miarę normalnie by nie wymyślił takich rzeczy. Bo kto syty marzy o zjedzeniu w domu obiadu? Kto podsumuje swój dom rodzinny: "Dzieci wstydzą się zapraszać kolegów" - relacjonuje Katarzyna Kotowska.

Później był wspólny obóz letni, praca nad tekstem i pojedynczymi scenkami. We wrześniu rozpoczęły się przygotowania do spektaklu, od stycznia próby w teatrze. Scenę bez namysłu udostępniła dyrekcja Teatru Lalka.

- Do tego etapu ochoczo przystąpiło 31 dzieci, ale wytrwało tylko 13 najbardziej zdeterminowanych i zainteresowanych, i te wystąpią. Najmłodszy nasz aktor ma 11 lat, najstarsi po 18 - mówi Katarzyna Kotowska.

"Wyspa..." to baśń o szukaniu żywej wody, jej bohaterowie - samotne dzieci, wykluczone z rodzin bez ich winy, trafiają na Wyspę Słoneczników i mają za zadanie uratować siebie. Tajemnicza postać Szary udziela im wskazówek, ale to oni sami muszą zmagać się z trudnościami, by w finale dotrzeć do źródła i zdobyć żywą wodę, a wraz z nią koronę królewską - symbol panowania nad swoim życiem. To skromny wielki spektakl. Wczoraj była premiera. Do zobaczenia w Lalce jeszcze dziś i jutro o godz. 17.30.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji