Artykuły

Diamentowy sen

- To zwycięstwo otwiera wiele dróg. Przede wszystkim do rozwoju. I daje szansę na pokazanie się. Nie tylko w kraju. W grudniu w Pradze będę reprezentowała Polskę w finale Eurowizji, w międzynarodowym Konkursie dla Młodych Tancerzy - z Pauliną Bidzińską, Młodym Tancerzem Roku 2017, rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna w tygodniku W Sieci.

Przede wszystkim gratuluję. Wytańczony w finale "Diamentowy sen"przyniósł zwycięstwo, to musi cieszyć.

Paulina Bidzińska: Ogromnie, zwłaszcza że do końca nie było wiadomo, kto wygra. Poziom był bardzo wysoki, konkurencja wspaniała i rywalizacja aż do finału.

Przypomnijmy, o jaki tytuł walczyliście.

- Młodego Tancerza Roku 2017. To zwycięstwo otwiera wiele dróg. Przede wszystkim do rozwoju. I daje szansę na pokazanie się. Nie tylko w kraju. W grudniu w Pradze będę reprezentowała Polskę w finale Eurowizji, w międzynarodowym Konkursie dla Młodych Tancerzy [w minioną niedzielę w TVP Kultura odbył się krajowy etap - przyp. red J.

Za panią matura i zdobycie prestiżowego tytułu, a jakie plany?

- Szykuję się do pójścia do pracy, do Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie.

Pięknie. Ale nie jest to przecież efekt najnowszego zwycięstwa?

- W marcu byłam w Warszawie na "audycjach" - tak to nazywamy - po których przyjmuje się nowych tancerzy. Dostałam propozycję dołączenia do zespołu.

To gratuluję podwójnie. A skąd się pani przeprowadzi?

- Mieszkam w małej miejscowości Sól w Beskidzie Żywieckim, stamtąd jako dziewięciolatka wyjechałam do szkoły baletowej w Bytomiu.

Teraz ma pani 18 lat i tylko taniec się liczy?

- To moja największa pasja, chociaż uwielbiam czytać książki, a gdybym nie tańczyła, pewnie jeździłabym konno. Jednak taniec jest dziś na pierwszym miejscu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji