Artykuły

Lubuski Teatr podsumowuje jubileuszowy 65. sezon artystyczny... przebojową galą. Już w sobotę! Wiadomo już, że w plebiscycie "Gazety Lubuskiej" na najpopularniejszą aktorkę w sezonie 2016/2017, zwyciężyła Sandra Babij.

Wczoraj w samo południe zatrzymały się liczniki SMS-ów w plebiscycie "Gazety Lubuskiej" na najpopularniejszą aktorkę lub aktora Lubuskiego Teatru w kończącym się sezonie 2016/2017. Głosami Czytelników "GL" zwyciężyła Sandra Babij [na zdjęciu] - nowa aktorka w zespole artystycznym Lubuskiego Teatru. Absolwentkę Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie mogliśmy oklaskiwać w przebojowym musicalu Jana Szurmieja - "Ach! Odessa - Mama...". Sandra Babij gra tam Kłaszę Zubariewę, Lonię - Girlsę IV.

Sandra Babij podczas sobotniej gali 24 czerwca odbierze statuetkę Leona Czytelników "GL" oraz pamiątkowy dyplom. Redakcja "GL" zrealizuje też film promocyjny z udziałem aktorki.

W rywalizacji o Leona Czytelników "Gazety Lubuskiej" w czołówce rankingu, na kolejnych miejscach, uplasowali się: Marta Frąckowiak, James Malcolm, Elżbieta Donimirska, Marek Sitarski (pełne wyniki publikujemy na naszym portalu www.gazetalubuska.pl/kultura).

Co nas czeka na sobotniej gali finałowej?

- Zaprezentujemy cały zespół artystyczny naszego teatru. Pokażemy najpiękniejsze, naszym zdaniem, fragmenty spektakli muzycznych Janka Szurmieja, czyli "Ach! Odessa - Mama...", "Piaf", "Siostrunie" - zachęca dyrektor LT Robert Czechowski. A pomiędzy scenami wręczane będą statuetki Leona i inne nagrody podsumowujące mijający sezon artystyczny 2016/2017 oraz odznaczenia i laury z okazji jubileuszu 65-lecia zielonogórskiej sceny. - Oczywiście nie jesteśmy w stanie przywołać wszystkich ważnych ludzi, którzy tworzyli historię tego teatru, ale będziemy się starali złożyć pokłon tym wszystkim, którzy przed nami, w bardzo istotny sposób budowali historię zielonogórskiej sceny - dodaje dyr. Czechowski.

Sezon gęsty i trwa walka o pieniądze na projekt

- Mijający sezon był bardzo gęsty. Choć był bardzo pracowity, jak wszystkie pozostałe, ten był wyjątkowy z uwagi na świadomość tego oddechu historii - to jedna sprawa - twierdzi R. Czechowski. - A druga sprawa to fakt, że cały czas przygotowujemy projekt rozbudowy teatru i walczymy desperacko o pieniądze z wszelkich możliwych źródeł. Staramy się uderzać w te miejsca, gdzie te pieniądze są - przynajmniej potencjalnie - największe. Trzymajcie państwo za nas kciuki, żeby to się udało! A jeśli chodzi o podsumowanie tak w jednym zdaniu tego, co się wydarzyło artystycznie, to powiedziałbym, że od "Czasami księżyc świeci od spodu", przez "Księżniczkę na opak wywróconą", "Oświadczyny" i "Niedźwiedzia", "Dżamę", "Szklaną menażerię", "Ja i Beatrix", po "Być jak Młody W." - po raz kolejny położyliśmy akcent, z wyjątkiem monodramów, przede wszystkim na interpretację zespołową. Na drużynę, na grupę, która czasem w szorstkiej, czasem w trudnej, ale w rodzinnej atmosferze tworzy sztukę. Teatru nie da się robić z nieprzyjaciółmi, dlatego życzmy sobie jak najwięcej tych, którzy się do nas uśmiechają - mówi dyrektor Czechowski.

A co po jubileuszu? Pan Kleks...

Już dziś możemy ujawnić, że sezon artystyczny może się kończy, ale w teatrze już trwają próby czytane... "Akademii Pana Kleksa". Adaptacji scenicznej słynnej książki Jana Brzechwy z 1946 r. podjął się Jerzy Jan Połoński, który przygody Adasia Niezgódki i jego kolegów w placówce Ambrożego Kleksa także wyreżyseruje. J. J. Połoński jest aktorem i reżyserem teatralnym. Z krakowską Formacją Chatelet zdobywał laury kabaretowych festiwali Pa-KA czy O.B.O.R.A. Wystawia sztuki w Łodzi, Warszawie, na Słowacji.

W obsadzie zielonogórskiej "Akademii Pana Kleksa" aż kilkunastu aktorów LT. A na razie czekają nas: w środę i w czwartek przezabawne "Oświadczyny/ Niedźwiedź" Czechowa, w sobotę o 17.30 - Gala (bilety: 40 zł).