Artykuły

Kielce. Komplety na "Pasji" w KCK

- To spektakl inspirowany Drogą Krzyżową Jezusa Chrystusa, rzecz o miłości i wybaczaniu, a nie o fizycznym cierpieniu - mówią autorzy "Pasji" [na zdjęciu].

Największa kielecka produkcja taneczno-wokalna ostatnich lat jeszcze przed premierą okazała się sukcesem. Na obu przestawieniach w Kieleckim Centrum Kultury był komplet. - Zostały nam tylko dostawki, ale jest ich już niewiele - mówiła na kilka godzin przed premierą Urszula Sokołowska z biura koncertowego Filharmonii Świętokrzyskiej.

W przypadku "Pasji" można śmiało powiedzieć, że jest to projekt zrealizowany dzięki współpracy kielczan i kieleckich instytucji.

Pomysłodawcami widowiska są Elżbieta Szlufik-Pańtak i Grzegorz Pańtak, szefowie Kieleckiego Teatru Tańca, którzy od dawna chcieli pokazać Drogę Krzyżową od strony innych niż zwykle bohaterów. - To spektakl o miłości i wybaczaniu, a nie o fizycznym cierpieniu. Dlatego całą historię opowiadamy z punktu widzenia Marii Magdaleny i Judasza - mówi Elżbieta Szlufik-Pańtak.

Obie postacie obsadzone zostały w podwójnych rolach - tanecznych i wokalnych (Ewelina Kubot i Justyna Steczkowska oraz Grzegorz Pańtak i Andrzej Piaseczny). W przedstawieniu udział wzięli też inni tancerze z KTT, Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Świętokrzyskiej oraz połączone chóry Fermata i Akademii Świętokrzyskiej. Na scenie występuje ponad 130 wykonawców. Tekst napisał kielczanin Henryk Jachimowski, zaś muzykę skomponował Paweł Łukowiec, wykładowca Akademii Świętokrzyskiej.

"Pasja" pokazana została w ramach XIV Świętokrzyskich Dni Muzyki organizowanych przez Filharmonię Świętokrzyską. Kolejne dwa pokazy zaplanowano na 29 kwietnia, również w KCK.

* * *

Magdalena Kusztal, dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury:

Ciężko jest mi zachować obiektywny stosunek do tego spektaklu, bo przecież wszyscy pracownicy KCK uczestniczą w nim od samego początku. Poza tym znam dobrze sporą większość wykonawców i przez to "Pasja" stała się mi bardzo bliska. Jednak celowo nie chodziłam na żadne próby, nie obserwowałam, jak na scenie wyglądają kolejne fragmenty spektaklu, ponieważ nie chciałam, aby cokolwiek zakłóciło jego odbiór. Dlatego "Pasję" po raz pierwszy zobaczę podczas środowej wieczornej premiery. Chcę także podkreślić swoją radość z tego, że tak duże przedsięwzięcie powstało dzięki ludziom z Kielc albo silnie z naszym miastem związanymi. Nawet w przypadku dwóch słynnych oratoriów - "Golgoty Świętokrzyskiej" i "Tu es Petrus" - nie możemy powiedzieć, że były to projekty kieleckich artystów. "Pasja" jest nasza i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej:

Nie namyślałem się długo, gdy zwrócono się do mnie z propozycją opracowania muzyki do "Pasji" na orkiestrę symfoniczną. Uznałem to za ciekawe doświadczenie. Podobała mi się perspektywa współpracy z różnymi kieleckimi instytucjami czy artystami. Prace nad fragmentami muzyki, które do nas trafiały co kilkanaście dni, nie były sielanką, ale dzięki emocjom związanym z tym spektaklem jestem pewien, że "Pasja" powstała w wyjątkowym czasie i miejscu.

Elżbieta Szlufik-Pańtak, dyrektor Kieleckiego Teatru Tańca:

Dla mnie i dla męża [Grzegorza Pańtaka, tancerza występującego w "Pasji" w roli Judasza - red.] ten spektakl to spełnienie marzeń, które narodziły się w naszych umysłach dobre kilka lat temu. Wiadomo, że realizacja tak ogromnego projektu nie jest sprawą prostą. Musieliśmy zmierzyć się z rzeczywistością. Dzięki pomocy wielu osób oraz wsparciu władz miasta możemy poddać pod ocenę publiczności naszą "Pasję". Mam nadzieję, że w przyszłości znajdą się środki na to, aby spektakl ten mógł być pokazywany w całym kraju.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji