Artykuły

Na razie najbliższa opera jest w Wilnie

Sądzę, że dla nas otwarcie opery będzie wydarzeniem historycznym. Wspieranie budowy tej instytucji jest obowiązkiem każdego mieszkańca Białegostoku. Na wschód od Wisły nie mamy na razie takiego obiektu, nie mamy opery. Najbliższa opera po tej stronie Wisły jest w Wilnie - mówi Ryszard Tur, prezydent Białegostoku w Rzeczpospolitej.

Czy Opera i Filharmonia Podlaska - Europejskie Centrum Sztuki to dla Białegostoku nowa jakość?

Ryszard Tur Myślę, że tak. Na wschód od Wisły nie mamy na razie takiego obiektu, nie mamy opery. Myślę, że od strony kulturalnej stworzymy ośrodek odwiedzany przez gości zagranicznych. Najbliższa opera po tej stronie Wisły jest w Wilnie. Wszyscy, którzy oczekują na powstanie tej opery, przyjmą ją z wielką radością i będzie ona służyła całemu społeczeństwu woj. podlaskiego. Wierzę, że będzie miała znaczenie ogólnopolskie i międzynarodowe.

Miasto wspiera tę budowę, dlaczego?

- Kultura świadczy o nas samych, dlatego należy wspierać wszelkie działania z nią związane. Budowa opery leży w interesie nie tylko władz Białegostoku. Cieszę się, że ta inicjatywa wspierana jest przez władze wszystkich szczebli. Takie wydarzenia nie zdarzają się często. Sądzę, że dla nas otwarcie opery będzie wydarzeniem historycznym. Wspieranie budowy tej instytucji jest obowiązkiem każdego mieszkańca Białegostoku.

Jaka konkretnie jest pomoc miasta dla opery?

- Dzięki uchwalonemu wcześniej planowi zagospodarowania przestrzennego można było znaleźć bardzo atrakcyjną lokalizację przy ul. Kalinowskiego. Ułatwieniem dla inwestora będzie też zlokalizowanie jej na gruntach należących do gminy. Obecnie grunt ten znajduje się w użytkowaniu wieczystym Opery i Filharmonii Podlaskiej. Można więc powiedzieć, że nasz wkład w tę inwestycję to kilka milionów złotych, bo tyle jest wart ten grunt.

Czym wyróżnia się wybrane miejsce?

- Jest szczególne. Powstanie tam cały kompleks obiektów kulturalnych. Już mamy teatr lalek i amfiteatr położone w części parkowej, otoczone zielenią i do tej lokalizacji nawiązuje projekt profesora Marka Budzyńskiego, bardzo dobrze wkomponowany w krajobraz.

Czy mieszkańcy popierają ten projekt?

- Nie słyszałem głosów krytycznych. Wręcz przeciwnie, wiele głosów pozytywnych. Przede wszystkim melomani i miłośnicy opery i filharmonii przyjęli decyzję z wielką radością, gdy ogłoszono na jednym z koncertów plany budowy teatru muzycznego w Białymstoku. Jest to przedsięwzięcie akceptowane.

A czy miasto będzie jeszcze inaczej wspierać ten projekt?

- Zadbamy o otoczenie opery. Opera powstanie w sąsiedztwie ulicy Młynowej, blisko Rynku Siennego, na którym będzie budowana siedziba urządu miejskiego, decyzja w tej sprawie już jest podjęta. Cały ten teren będzie zagospodarowany, stworzy się możliwość budowy innych obiektów użyteczności publicznej. Myślimy o nowym centrum kulturalno-administracyjnym w tej części miasta.

Nie wszystkim pomysł budowy opery się jednak podobał.

- Pierwsza informacja o pomyśle budowy opery pojawiła się w grudniu 2004 roku. Pierwsza jej lokalizacja była na placu Inwalidów. Spotkała się jednak ze sporą krytyką. Dzisiejsza lokalizacja nie budzi już takich emocji, wiele osób przyjęło z zadowoleniem, jako trafniejszą. Ale wymagającą dobrego opracowania, bo blisko jest cmentarz prawosławny i żydowski. Podniosły się też głosy, że trzeba obserwować, czy przy realizacji nie naruszy się spokoju tych miejsc. Przy tej okazji część radnych sugerowała, że naruszamy przepisy prawa. Mówili tak dlatego, że tuż przed wydaniem pozwolenia na budowę parafia prawosławna wniosła wniosek o zwrot skrawka nieruchomości, na której powstanie opera. Toczy się postępowanie komisji regulacyjnej MSWiA, ale sama parafia nie zgłasza sprzeciwu przeciwko budowie, zgodziła się nawet na ograniczenie roszczeń, żeby nie wstrzymywać inwestycji. Jeśli komisja regulacyjna uzna, że roszczenia parafii są zasadne, to oddamy parafii ziemię w innej części miasta. Niektórzy radni wykorzystują tę sytuację i zarzucają mi łamanie prawa, alarmowali nawet prokuraturę. Ja sam uważam, że prawa nie naruszyłem.

Kiedy białostoczanie pójdą na koncert inauguracyjny?

- Dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski przyjął harmonogram prac, który przewiduje, że budowa będzie zakończona w 2009 roku.

Czy śmiały projekt opery zachęci architektów do tworzenia równie awangardowych budynków w Białymstoku?

- Mam nadzieję, że ten projekt będzie inspirować architektów, aby tworzyć nowocześnie i z rozmachem. Konkurs na budynek opery cieszył się dużym zainteresowaniem, wzięło w nim udział wiele znakomitości ze świata architektury z Polski i zagranicy. Za chwilę będziemy mieli konkurs na budynek urzędu miejskiego. Mam nadzieję, że i tutaj architekci pomyślą o funkcjonalnym budynku o bardzo nowoczesnej formie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji