Artykuły

Kraków. Narodowy Stary Teatr ma już Radę Artystyczną

Powołano Radę Artystyczną Starego Teatru w Krakowie. Ma wraz z dyrektorem Markiem Mikosem kształtować program artystyczny. Ale dopiero od nowego sezonu

To porozumienie zespołu teatru z dyrektorem, Markiem Mikosem. I obie strony - do niedawna skonfliktowane - wydają się z powołania Rady Artystycznej Narodowego Starego Teatru zadowolone. Jak podkreślał wczoraj zasiadający w fotelu dyrektora od 1 września Marek Mikos skład ten to "znakomici aktorzy", będący "autorytetami artystycznymi - i nie tylko".

- Cieszę się, że to grono postanowiło wziąć także odpowiedzialność za teatr, bo to nie kto inny, jak właśnie aktorzy, bronią jego dobrego imienia, wychodząc codziennie na scenę - mówi nam Marek Mikos. - Cały czas zabiegałem, by do takiego porozumienia doszło. I jestem pewny, że skoro pojawiła się wola rozmowy po obu stronach, to ten krok przełamie impas - dodaje Mikos.

Zaznacza, że tradycją sceny przy ul. Jagiellońskiej jest, że zespół aktorski miał wpływ na charakter i kształt artystyczny prezentowanych produkcji.

Skład rady wybrany został przez 45 z 50 członków zespołu. - To pokazuje, jak duży mandat zaufania ma to ciało. A przede wszystkim daje obraz tego, że aktorom tej sceny naprawdę zależy na ich teatrze. I że chcą wziąć współodpowiedzialność za jej los - tłumaczy aktor Radosław Krzyżowski. Poza nim w siedmioosobowym organie zasiedli: Anna Dymna, Anna Radwan, Dorota Segda, Ewa Kaim, Roman Gancarczyk, Krzysztof Zawadzki.

Wczoraj, w przesłanym oświadczeniu, Rada Artystyczna NST nie kryje, że wewnątrz teatru nabrzmiewał konflikt, co zresztą szeroko relacjonowano w mediach. Kolejne spotkania nie przynosiły rezultatu, propozycje premier były dyskusyjne, a odejścia - szczególnie młodych, choć już rozpoznawalnych aktorskich twarzy - tylko osłabiały pozycję sceny.

"Niezwykle trudna sytuacja, w jakiej znalazł się Narodowy Stary Teatr, spowodowana rozdźwiękiem pomiędzy propozycjami artystycznymi formułowanymi przez nową Dyrekcję a oczekiwaniami, jakie miał w tej materii zespół aktorski, z końcem ubiegłego roku osiągnęła punkt krytyczny" - czytamy w oświadczeniu Rady Artystycznej. "Tradycja Narodowego Starego Teatru to tradycja teatru bogatego intelektualnie, jednocześnie teatru polemicznego, nie stroniącego od artystycznego ryzyka, odważnego formalnie i estetycznie.

Nie możemy z tego dziedzictwa zrezygnować, dołożymy wszelkich starań, by w naszym Teatrze nie powstawały spektakle zachowawcze, błahe, i przypadkowe" - pisze w oświadczeniu rada.

Podkreśla jednak, że będzie współodpowiadać za kształt programu dopiero od kolejne sezonu. To istotne o tyle, że pokaz najnowszego spektaklu w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie nie wzbudził zachwytu publiczności i krytyki. Internet od wczoraj wrze.

- Zależało nam, by nie powielić drogi, jaką przeszedł Teatr Polski i jego zespół. Jestem pełen podziwu dla ich walki i determinacji, ale widać dziś, że po tamtej scenie zostały zgliszcza. Nam zależy, by ocalić to, co jest tu najważniejsze. Nie zgadzamy się na to, by mówić, że "Stary Teatr został zaorany". Nie został. Nawet jeśli odeszło wielu naszych aktorów to wciąż 50 osób jest tutaj i chce utrzymywać jak najwyższy poziom granych spektakli - mówi Radosław Krzyżowski.

Stąd właśnie zapewne zdanie w oświadczeniu rady odwołujące się do słów legendarnego dyrektora sceny, Zygmunta Hübnera: "Teatr musi grać, inaczej po zespole zostaną zgliszcza".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji