Artykuły

Wieczór z "Wieruszką"

"Wieruszka" w reż. Marka Rębacza Polskiej Sceny Komediowej w Teatrze Za Dalekim w Warszawie. Pisze abu w Passie.

Wbrew pozorom, wystawienie dzisiaj na scenie dobrej komedii, która bawiąc widzów, nie obrażałaby ich inteligencji i dawałaby im coś nie coś do myślenia, wcale nie jest proste. Teatry zazdrośnie strzegą takich pozycji w swoim repertuarze i niechętnie dzielą się nimi z innymi teatrami. Dlatego Teatr Za Daleki w Domu Sztuki SMB "Jary"na Ursynowie może mówić o sukcesie już choćby dlatego, że Marek Rębacz postanowił właśnie tutaj przygotować premierę swojej "Wieruszki" - dwuaktowej komedii, która świetnie zapowiadała się już w czytaniu i zachęcała gwiazdorską obsadą (Magdalena Wołłejko, Andrzej Grabarczyk, Mirosław Konarowski, Anna Gornostaj, Iwona Kucharzak-Dziuda).

Koniec końców sama premiera (niedziela, 19 marca) też okazała się sukcesem, gdyż zarówno tekst Rębacza, jak i wykonawcy spełnili pokładane w nim nadzieje. Rębacz i Teatr "Za Daleki" udowodnili "Wieruszką", że komedia "bulwarowa" nie musi ocierać się o zły gust, zły smak, by rozśmieszyć widownię do łez, a przy okazji zakpić sobie z naszych przywar, z tego, jak potrafimy w mgnieniu oka zmienić front, gdy tylko na horyzoncie pojawi się kasa.

Bo oto, gdy do mieszkania "państwa" wprowadza się - w charakterze pomocy domowej - śliczna dzierlatka z Ukrainy, tytułowa Wieruszka (Iwona Kucharzak-Dziuda), początkowo wzbudza, zwłaszcza w oczach pani domu, zrozumiały niepokój. Pomnaża go asystujące Wieruszce tajemnicze stare babsko, które kraciastymi torbami psuje wystrój mieszkania. Potem jednak okazuje się, że Wieruszka ma arystokratyczne pochodzenie, więc zapewne jest bogata. Od tej pory już ani ona, ani jej siermiężna opiekunka (grana przez Marka Rębacza!) już jakby mniej zawadza gospodarzom, co nie oznacza, że kończą się w sztuce wszystkie komiczne perypetie związane z jej bohaterami.

Jest ich sporo, podobnie jak zabawnych dialogów, opartych niekiedy na grze słów czy aluzjach do znanych postaci. Na premierze tych dowcipnych puent było nawet więcej niż w tekście czy na próbach. Doskonały odbiór sztuki przez publiczność wyzwolił w aktorach dodatkowe zapasy twórczej inwencji.

Dyskretną muzykę skomponował Piotr Bańka, skromną, ale funkcjonalną scenografię zaprojektował sam autor "Wieruszki" - Marek Rębacz.

Koniecznie trzeba też dodać, że od strony technicznej przedstawienie zostało przygotowane przez Teatr Za Daleki perfekcyjnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji