Artykuły

Górą gospodarze

O pierwszych przedstawieniach Kaliskich Spotkań Teatralnych pisze Olgierd Błażewicz w Głosie Wielkopolskim.

Teeatr polski wciąż się zmienia. Czy się to komu podoba czy nie, do przeszłości już należą wielkie iscenizacje klasyki oraz utkane z subtelnych aluzji politycznych sztuki współczesne. Teraz dominują odmiany brutalizmu, ostre sztuki współczesne, a klasyka obecna jest niemal wyłącznie w postaci daleko idących współczesnych jej reinterpretacji. Dominującą tematyką jest natomiast przemoc oraz sytuacja ludzi biednych, odrzuconych i niewolonych. I wokół tej właśnie tematyki koncentrowały się najciekawsze dotychczas i najbardziej dojrzałe artystycznie, spektakle 46. Kaliskich Spotkań Teatralnych.

Kaliskie przedstawienie "Woyzecka" Georga Büchnera Mai Kleczewskiej oraz "Nakręcana pomarańcza" Anthony'ego Burgesa w reżyserii i adaptacji Jana Klaty, które festiwalowa publiczność oglądała we Wrocławiu, w Teatrze Współczesnym.

Kaliski spektakl przeniósł dramat nieszczęsnego mordercy, fryzjera Woyzecka w czasy współczesne. I pokazał całą obłudę i hipokryzje ludzi sytych, którzy poniżają i maltretują go, doprowadzającc do zatracenia i zguby. To bardzo piękne w swej teatralnej robocie przedstawienie z zasługującą na uwagę, w kontekście obowiązującej tu formuły festiwalu sztuki aktorskiej rolą tytułową, Sebastiana Pawlaka [na zdjęciu z prawej].

Z kolei wrocławska "Nakręcona pomararańcza" to swoiste studium przemocy i bezprawia w bardzo efektownej inscenizacji i z interesującą aktorsko rolą, specjalizującego się od czasów głośnego "Made in Poland" w rolach ogolonych osiłków siejących postrach na ulicach, Eryka Lubosa Trzecim spektaklem zsługijącym na uwagę była oglądana przez nas w Opolu "Ilfigenia w Aulidzie" według Eurypidesa w reżyserii Pawła Passinigo. Spektakl ten ujmuje prostą środków - zbudowany został na słowie, geście i rytuale oraz poszukiwaniu współczesnych ekwiwalentów dla antycznego sacrum. Ale nie wszystkie role były tutaj na miarę tak zakrojonego spektaklu. Rozczarowała natomiast nazbyt farsowa "Gąska" Nikołaja Kolady ze Svandowego Divadla na Smichowie z Pragi. Ale przed publicznością wiele jeszcze spektakli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji