Artykuły

Chorzów. Fabularyzowany dokument o Jerzym Cnocie

Film poświęcony chorzowskiemu aktorowi Jerzemu Cnocie będzie można zobaczyć w czwartek w chorzowskim kinie Panorama.

Pomysł filmu o Cnocie, chorzowskim aktorze znanym m.in. z serialu "Janosik" oraz wielu filmów o tematyce śląskiej (m.in. u Kazimierza Kutza), narodził się w głowie reżysera Wojciecha Królikowskiego podczas przypadkowego spotkania. - W zeszłym roku w kinoteatrze Rialto odbierałem nagrodę Telewizji Katowice za reportaż. Występował tam Jerzy Cnota z krótkim programem kabaretowym. Pomyślałem, że poprzez jego postać można opowiedzieć o Śląsku w ogóle - wspomina reżyser.

Zarys scenariusza powstał szybko. Zamiast dokumentu, w którym bohater opowiadałby tylko o sobie, zaproponował Telewizji Polskiej film składający się z fabularyzowanych scen. - Cnota, choć wiele lat spędził poza Śląskiem, nigdy się go nie wyparł. Jest trochę mityczną postacią w naszym regionie. Taką aurę mityczności miała dla mnie też kiedyś tradycyjna śląska gra w skata, w której gracze posługują się innymi od tradycyjnych kartami - mówi Królikowski. W filmie "Pas Cnoty" jej główny bohater przemierza uliczki Chorzowa, poszukując partnerów do gry. Niestety, nikogo nie znajduje i rzuca kartami. To jego symboliczny i tytułowy pas.

- Cnota podkreślał w rozmowach, że w tej grze można mieć wiele atutów, które w każdej chwili można stracić. Uznałem, że to metafora całego regionu - deklaruje Królikowski. Dlatego też w jego filmie pojawia się Chorzów współczesny, zdegradowany. Aktor podróżuje po nim, poszukując tego, co odeszło. - Początkowo Cnota nie był przekonany do tej realizacji. Zastanawiał się, czy film zainteresuje ludzi. Pozostawiłem mu bardzo wiele swobody. Np. dialogi są improwizowane - opowiada Królikowski.

- Dla mnie film zawsze powinien być prosty, nieprzekombinowany. Zastanawiam się, jak widzowie zareagują np. na scenę mojego snu. Największy problem miałem właśnie w odtwarzaniu samego siebie. To mój pierwszy kontakt z dokumentem. Starałem się być jak najbardziej naturalny, jednak jako aktora wciąż ciągnęło mnie do gry - opowiada Cnota. Aktora zasmucił filmowy wizerunek regionu. - Nie poznaję tego Śląska, który pamiętam choćby sprzed 30 lat. Wszędzie bieda i nędza - martwi się.

Film ożywia humor. - Choć to śmiech trochę przez łzy. Choćby w scenie, gdy nasz bohater wraz z kumplami podróżuje furą z końmi i kupuje kradziony węgiel. Sprzedających go chłopców goni ochrona i gdy jeden z ochroniarzy skręca nogę, na furę zabierają go nasi bohaterowie i kładą na worku z kradzionym węglem - opowiada Królikowski.

"Pas Cnoty" powstał na zamówienie Agencji Filmowej 1 Programu TVP. Dziś o godz. 20 będzie można zobaczyć go w chorzowskim kinie Panorama. Termin emisji telewizyjnej nie jest jeszcze znany, prawdopodobnie zostanie pokazany latem. Podczas wieczoru w Panoramie zobaczymy również film "Okrągły tydzień" (1977) w reżyserii Tadeusza Kijańskiego. Bilety kosztują 5 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji