Artykuły

"Gorączka..." to spektakl słodko-gorzko-pikantny

- Ucieczka od rzeczywistości w taniec, alkohol i seks to uniwersalny temat, który dziś być może jest jeszcze bardziej aktualny. Chcemy przedstawić obraz ludzi, którzy żyją w taki sposób i nie będziemy ich usprawiedliwiać, ale spróbujemy zrozumieć - z Agnieszką Przekupień i Beatą Kępą, aktorkami grającymi Stephanie w musicalu "Gorączka sobotniej nocy", przed premierą w Teatrze Muzycznym w Gdyni, rozmawia Mateusz Gigiewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Na początku rozmowy przedstawcie się czytelnikom "Dziennika Bałtyckiego".

Agnieszka: Pochodzę z Zakopanego, ale los tak pokierował moim życiem, że kończę Akademię Muzyczną w Gdańsku. Na scenie debiutowałam w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Obecnie można mnie zobaczyć w musicalach - "Jesus Chris Superstar", "Doktor Żywago", a od kwietnia w "Gorączce gorącej nocy". Ponadto współpracuję z Piotrem Rubikiem oraz Teatrem Pieśni Kozła we Wrocławiu.

Beata: Jestem studentką III roku Studium Wokalno-Aktorskiego. Pochodzę z Koszalina i tam stawiałam pierwsze kroki na scenach teatralnych i rewiowych. W gdyńskim Teatrze Muzycznym brałam udział w "Skrzypku na dachu" oraz Rewii Jubileuszowej. Wybrałam studium, ponieważ nie uważam się za specjalistkę w żadnej z trzech podstawowych umiejętności aktora musicalowego, czyli tańca, śpiewu i aktorstwa, ale czuję, że ciągnie mnie do każdej z nich. Gdyńska szkoła daje najlepsze możliwości rozwoju tych umiejętności.

Agnieszko, jesteś aktorką bez stałego miejsca pracy. Czy taka sytuacja Ci odpowiada?

Agnieszka: Jest mi z tym bardzo dobrze. Sama układam swój kalendarz, terminy oraz ustalam tytuły. Lubię poznawać nowych ludzi i pracować w różnych instytucjach kultury. Taka sytuacja uczy pokory i zmusza do radzenia sobie w różnych warunkach, a castingi są stałym elementem mojego zawodu i zdążyłam się już do tego przyzwyczaić. Od początku zdawałam sobie sprawę, że nie będę aktorką jednego teatru. Taka organizacja mojego czasu jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. W jednym tygodniu bywam w różnych miejscach i w różnych obszarach muzycznych. Jest to bardzo ekscytujące doświadczenie.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałyście o "Gorączce sobotniej nocy"?

Agnieszka: Zawsze byłam zakochana w muzyce Bee Gees, ale sam film z Johnem Travoltą w roli głównej nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Gdy tylko pojawiła się informacja o castingu do musicalu postanowiłam spróbować swoich sił i udało się.

Beata: "Gorączkę..." oglądałam bardzo dawno temu, ale jakoś nie zapadł mi ten film w pamięci. Oczywiście sceny tańca i muzyka Bee Gees to absolutna klasyka. Bardzo lubię klimat disco. Teatralnej wersji nie widziałam, ale myślę, że tworzymy własną wersję tego spektaklu.

Jaką bohaterką jest Stephanie z "Gorączki sobotniej nocy? Jaką Stephanie stworzy każda z Was?

Agnieszka: Często byłam obsadzana w rolach amantek, a tu muszę się zmierzyć z czymś innym. Stephanie nie jest jednoznaczna. Z jednej strony jest bardzo pewna siebie i chce to światu pokazać, ale tak naprawdę jest nadal dziewczyną z Brooklynu, która nie do końca pasuje do realiów Manhattanu. Stara się być kimś lepszym. To postać bardzo zagubiona, która próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie. Zawsze staram się odnaleźć w bohaterkach które gram swoje cechy. To bardzo ułatwia pracę nad rolą, a Stephanie ma wiele moich cech.

Beata: Stephanie jest kimś na Brooklynie, ale na Manhattanie nic nie znaczy. Rodzi się w niej frustracja i chęć dodawania sobie wartości. Traktuje ludzi z góry. Tworzy złudne iluzje. Chce być damą, ale cały czas zalicza wpadki. Jedno wiemy na pewno, będą dwie różne Stephanie. Każda z nas jest inna i każda postać będzie inna.

Jaki to będzie spektakl?

Beata: "Gorączka..." to słodko - gorzko - pikantny spektakl. Będą zarówno momenty radosne, jak i bardzo wzruszające. Nie zabraknie dobrej zabawy, genialnej muzyki, szalonego tańca, ale pojawią się też inne, poważniejsze tematy.

Kto jest odbiorcą "Gorączki.."?

Agnieszka: Dla starszych widzów będzie to na pewno wspaniała podróż w czasie przywołująca wiele wspomnień...

Beata: A młodsi widzowie otrzymają obraz samych siebie. Będziemy dla nich swego rodzaju lustrem. Ucieczka od rzeczywistości w taniec, alkohol i seks to uniwersalny temat, który dziś być może jest jeszcze bardziej aktualny. Chcemy przedstawić obraz ludzi, którzy żyją w taki sposób i nie będziemy ich usprawiedliwiać, ale spróbujemy zrozumieć.

Dziękuję za rozmowę

***

Drugą premierą Roku Jubileuszowego będzie przebój londyńskiego West Endu z 1998 roku - musical "Gorączka sobotniej nocy", na podstawie kultowego filmu z 1977 roku. Polską prapremierę tego widowiska będzie można obejrzeć na Dużej Scenie Teatru Muzycznego w Gdyni 21 kwietnia o 19.00 (więcej informacji na temat terminów, w których grany jest musical można znaleźć na stronie teatru www.muzyczny.org/pl).

Teatr Muzyczny w Gdyni zrealizuje ten musical we współpracy z ROBERT STIGWOOD ORGANISATION LIMITED, na podstawie opowiadania Nika Cohna, w adaptacji scenicznej Roberta Stigwooda we współpracy z Billem Oakes'em. Musical reżyseruje Tomasz Dutkiewicz, tekst przetłumaczył Daniel Wyszogrodzki, scenografię przygotowuje Wojciech Stefaniak, a choreografią zajęły się: Sylwia Adamowicz i Magdalena Soszyńska. Rolę

Tony'ego zagrają dwaj aktorzy: Filip Cembala oraz Krzysztof Wojciechowski, natomiast Stephanie: Beata Kępa i Agnieszka Przekupień.

Dla wielu "Gorączka sobotniej nocy" była kultowym filmem, więc warto zarezerwować czas i poczuć po latach moc disco także ze sceny. Zobaczyć, jak żyją główni bohaterowie, Tony i Stephanie. Jakie mają marzenia, jak się bawią... Przypomnijmy, na co dzień i filmowy, i musicalowy Tony jest sprzedawcą w sklepie na Brooklynie, ale nocą przemienia się w króla tanecznego parkietu, nie stroniąc przy okazji od wszelkich używek. Każdej soboty zakłada koszulę z wykładanym kołnierzem, szerokie spodnie, buty na koturnie i rusza do jedynego miejsca, w którym czuje się dobrze. Tony oraz inni jego przyjaciele marzą o wyprowadzeniu się na Manhattan, jednak nie mają na to większych szans, gdyż nie są wykształceni. Głównym wątkiem filmu jest znajomość Tony'ego ze Stephanie, która ćwiczyła w dyskotece odwiedzanej przez Manero. Stephanie opowiada młodemu tancerzowi o Manhattanie, gwiazdach i życiu, o którym Tony marzy. Film z przebojami Bee Gees i z Johnem Travoltą w roli głównej jest kultowym obrazem epoki disco i jednym z najważniejszych portretów Ameryki końca lat 70. Jesteśmy przekonani, że musical, który będzie można obejrzeć w Teatrze Muzycznym w Gdyni, również stanie się przebojem, który przyniesie swoim widzom dużo rozrywki i emocji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji