Artykuły

Dziennik z Tramwaju

Nastroje, humory, przebieg pracy, imprezy, opinie i inne zachowania twórców najnowszej premiery Teatru Polskiego można poznać dzięki pierwszemu w kraju blogowi dokumentującemu powstawanie spektaklu - o powodach tworzenia bloga pisze Aleksandra Chwastek w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Pomysłodawcą internetowego dziennika, który pokazuje przebieg prac przed spektaklem "Tramwaj zwany pożądaniem", jest dramaturg Bartosz Frąckowiak. - Nie słyszałem, żeby ktoś przed nami robił bloga na ten temat w kraju. Natomiast w Europie, w Niemczech, Francji są one bardzo popularne - twierdzi. - Powstają nawet całe strony internetowe poświęcone jednemu spektaklowi. My z przyczyn technicznych pozostaliśmy przy blogu. Mieści on teksty i zdjęcia, a to wystarczy - tłumaczy.

Jaki jest cel ujawniania tego, co tradycyjnie pozostaje tajemnicą? Humorów aktorów, często żmudnej pracy reżysera, spięć w zespole? - Jest ich kilka: po pierwsze chcieliśmy poznać sposób myślenia ludzi związanych i niezwiązanych z teatrem. Blog to żywy twór, ludzie komentują nasze wpisy, które mogą mieć wpływ na kształt przedstawienia - wyjaśnia reżyser spektaklu Wiktor Rubin. Blog ma także udowodnić, że teatr to coś więcej niż budynek, że nie zaczyna się na progu i nie kończy na kulisach. - Ludzie odbierają spektakl jako gotowy produkt. Nie mają pojęcia, ile czynników go kształtuje, nawet pozornie niezwiązanych z teatrem, jak nastrój, z jakim się budzisz danego dnia, twoje otoczenie, czy pogoda - wylicza Rubin. - Chcemy skłonić odbiorców do szerszego spojrzenia, nieograniczonego jedynie do tego, co dzieje się na scenie - dodaje.

Kolejny powód dotyczy samej pracy. - Blog spaja zespół - mówi Frąckowiak. - Aktorzy czytają nawzajem swoje wpisy, komentują, poznają swój sposób myślenia, opinie na wiele spraw.

Dziennik pozwala jego czytelnikom poznać zespół pracujący przy "Tramwaju zwanym pożądaniem" z innej strony. Dowiedzieć się o nim tego, co wcześniej pozostawało nieznane. Ukazuje aktorów w półprywatnych sytuacjach, pokazuje ich zachowania nie tylko podczas pracy, ale również w czasie wolnym. Ujawnia także funkcjonowanie teatru, z jego podziałem na artystów i administrację.

Teatralny blog równie wiele mówi o tych, którzy go czytają. - Cieszy nas różnorodność komentarzy - zaznacza Frąckowiak. - Jedni łapią wszystko w lot, mają bardzo cenne uwagi, inni nie rozumieją naszych żartów, traktują wszystko serio. Niektóre wpisy zdradzają, że ich autorzy związani są z teatrem, inne pokazują ich jako laików. I to nam się bardzo podoba - kończy dramaturg.

Mimo że blog dokumentuje powstawanie spektaklu, nie zakończy się wraz z jego premierą. - Co dalej? Nie mamy jeszcze konkretnego pomysłu. Niech żyje własnym życiem - mówią jego twórcy.

Blog można przeczytać na stronie: www.teatrpolski.pl/blog/

Premiera spektaklu "Tramwaj zwany pożądaniem" - 17 czerwca.

Zdjęcie i komentarz ze strony: Zdarzył się nieszczęśliwy wypadek, Dagmara skręciła kostkę. Teraz trzyma z Leonem, w chorobie razem raźniej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji