Artykuły

Mirosław Korzunowicz: Lubię moją postać

Święty Jakub mówi, że po hucznych obchodach Dni Olsztyna zapuszcza brodę, by zimą stać się warmińskim św. Mikołajem. A w jego rolę od lat wciela się aktor oraz założyciel Teatru Form Niezależnych Korzunowiczów - Mirosław Korzunowicz.

Pamięta pan, kiedy po raz pierwszy stał się św. Jakubem?

- Było to piętnaście lat temu, w 2003 roku. Z taką propozycją wyszedł do mnie wtedy Krzysztof Otoliński z Urzędu Miasta. Miałem wziąć udział w przygotowywanym wówczas jubileuszu 650-lecia Olsztyna. Miałem już wtedy brodę, swój teatr, udzielaliśmy się społecznie, więc istnieliśmy w przestrzeni miasta. Wtedy Krzysztof Otoliński stwierdził : "a może by się pan przebrał za św. Jakuba?". Nie odmówiłem. Skompletowałem kostium, aureolkę, kij pielgrzyma i specjalną muszlę św. Jakuba. Tak to się wszystko zaczęło.

Lubi pan św. Jakuba?

- Lubię. Przed laty, za czasów, kiedy dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury był Marek Marcinkowski, św. Jakub, czyli ja, z chęcią brał udział w paradzie Dni Jakubowych. Specjalnie na tę okazję przebierali się również mieszkańcy Olsztyna. W tym samym czasie odbywały się tradycyjnie Dni Folkloru, więc w paradzie uczestniczyli również członkowie zespołów folklorystycznych z calego świata. Przyjeżdżały grupy rekonstrukcyjne, dołączali aktorzy z olsztyńskich teatrów. Było naprawdę wesoło i sympatycznie. Lubię tę swoją postać, która może teraz jest jeszcze bardziej związana ze mną. Ludzie poznają mnie na ulicy, nawet niekoniecznie w chwili, kiedy jestem przebrany za św. Jakuba. Dopytują się, czy będę w czasie kolejnych Dni Olsztyna i potem chodził po ulicach. To bardzo miłe.

Zdarzają się nietypowe pytania, które mieszkańcy zadają św. Jakubowi?

- Co roku trafiają się nietypowe historie. Ludzie na mój widok często wykrzykują: "O anioł idzie!". Wtedy zatrzymuję się i tłumaczę, że jestem św. Jakubem, patronem Olsztyna, którego postać miasto ma w herbie. Opowiadam o drodze pielgrzymkowej - św. Jakuba właśnie. Była też kiedyś grupa Francuzów, która przyjechała do, Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, ale odwiedzili także Olsztyn. Dwie dziewczyny natychmiast rozpoznały, kim jestem. Chwilę porozmawialiśmy i były zdziwione, że tyle wiem o św. Jakubie. Inna historia przytrafiła się w Bretanii. W 2009 roku reprezentowaliśmy Warmię i Mazury w czasie Festiwalu Kwiatów w miejscowości Uzel. Obok tej miejscowości przebiega szlak św. Jakuba. Nasz teatr przedstawił tam spektakl, ale uczestniczyliśmy też w paradzie, gdzie byłem przebrany za olsztyńskiego św. Jakuba z muszlą. Na szlaku spotkaliśmy pielgrzymów, którzy zmierzali do Santiago de Compostela. Byli zaskoczeni, że św. Jakub jest też ważną postacią w Polsce. Św. Jakub z Olsztyna przeszedł więc kawałeczek szlaku, z czego bardzo się cieszę.

Można więc powiedzieć, że jest pan też edukatorem.

- Coraz więcej olsztynian zna tę historię, co cieszy. W postać wcielam się nie tylko w czasie Dni Olsztyna, ale brałem też udział w inauguracji olsztyńskich tramwajów. To było zimą. Był ze mną również Marian Czarkowski, czyli Kopernik i razem jeździliśmy tramwajami. Wsiadaliśmy na przystanku przy Wysokiej Bramie i wysiadaliśmy przy ulicy Kościuszki. Ledwie zdążyliśmy usiąść, a podeszło do nas dwóch kontrolerów i mówią "poprosimy od świętych bileciki do kontroli". Było więc wesoło. Jeszcze lepszy komentarz usłyszeliśmy tego samego dnia od starszej pary. Małżeństwo i spojrzało na siebie i jedno I z nich po chwili stwierdziło: "Ty słuchaj, a który to Jezus, aktora to Maria?" (śmiech). Spotykałem się już z tym, że jestem aniołem, św. Piotrem, ale jak widać zdarzają się też inne przypadki. Kiedyś z Kopernikiem braliśmy udział w otwarciu ścieżki wokół Jeziora Długiego. Ktoś zrobił nam zdjęcie, kiedy jedliśmy i skomentował "Nawet św. Jakub i Kopernik muszą czasem coś zjeść". Postać, w którą się wcielam, sprawia, że mam kontakt z ludźmi. Olsztyniacy mnie pozdrawiają, turyści robią sobie ze mną zdjęcia.

To pana bawi?

- Tak, chociaż specjalnie na tę okazję muszę zawsze podstrzyc brodę. Potem zapuszczam, bo mija kilka miesięcy i ze św. Jakuba przeistoczę się w warmińskiego św. Mikołaja.

Jakub sprawia sobie stroje letnie i zimowe?

- Niestety strój jest jeden, uniwersalny. Latem mam dobrze, bo jest w miarę komfortowo. Zimą było mi raczej chłodno. W przeciwieństwie do Kopernika, któremu latem jest gorąco, ale za to zimą chwali swój kostium, bo jest mu w nim ciepło.

Na pewno turyści ciepło wspominają Jakuba. A czy dzięki postaci św. Jakuba zostanie pan w Olsztynie, czy może myślał pan o przeprowadzce?

- Na pewno zostanę do końca życia Jestem tutaj od 1983 roku.

Pracowałem 10 lat w Olsztyńskim Teatrze Lalek, to była moja pierwsza praca po studiach. Od 1993 oku do dziś prowadzimy z żoną teatr. W tym roku mamy jubileusz 25-lecia Teatru Form Niezależnych rodziny Korzunowiczów.

Obchodzimy, razem z żoną 35-lecie pracy artystycznej. Cały czas uczestniczymy wżyciu artystycznym miasta. Miło nam, kiedy ludzie dopytują się, kiedy występujemy i gdzie można nas zobaczyć. A św. Jakub? Na pewno jest symbolem Olsztyna. Choć rośnie mi konkurencją bo w Orszaku Trzech Króli kolega przebrał się za św. Jakuba (śmiech). Ja przed tym się nie bronię. Im częściej ta postać jest pokazywana, tym lepiej. Św. Jakub skutecznie promuje nie tylko Olsztyn, ale i region.

***

Św. Jakub podróżował kiedyś bursztynowym szlakiem. Męczyło go i zmęczenie i głód. Zwrócił się o pomoc do Boga. Spotkał dziewczynę, która go napoiła, potem niedźwiedź podarował mu miód. Kiedy Jakub zmarzł, pojawił się przed nim jeleń, który podpalił wiązkę chrustu swoimi rogami. Wydarzenia te sprawiły, że Jakub nie chciał opuszczać tych pięknych terenów. Zaprzyjaźnił się z mieszkającymi w okolicy rybakami. Pomógł nawet wybrać nazwę osady. Ze względu na olszyny rosnące w okolicy, miejscowość nazwał Olsztynem. Dziś ma swoje miejsce w herbie miasta, a jego posąg stoi na Targu Rybnym.

Na podstawie baśni Marii Zientary-Malewskiej

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji