Artykuły

Narodowy Bank Pamięci

"Dzięki nowoczesnej scenografii zatrze się granica pomiędzy aktorem i widzem" - zapewnia we frapujących materiałach prasowych Narodowy Bank Polski przed zaplanowanym na 15 sierpnia widowiskiem, które będzie transmitowane do 16 miast. Polski bank centralny produkuje widowisko "Wolność we krwi" - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Prócz bicia monety Narodowy Bank Polski zajmie się biciem wroga. A przynajmniej jego upamiętnianiem. Polski bank centralny produkuje widowisko "Wolność we krwi", którego premiera odbędzie się w środę 15 sierpnia o godz. 20.30 na warszawskim pl. Piłsudskiego, obok Grobu Nieznanego Żołnierza, papieskiego krzyża czy pomnika smoleńskiego. Wystąpią m.in. Radosław Pazura, Dominika Ostałowska czy znana z Eurowizji i "Voice of Poland" Katarzyna Dereń.

Transmisję spektaklu pod krwawym tytułem będzie też można oglądać podczas "pikników rodzinnych" w 16 miastach.

Na początek - plagiat?

"Dzięki nowoczesnej scenografii zatrze się granica pomiędzy aktorem i widzem" - obiecuje emitent złotówki. Na razie zatarły się inne granice, np. między inspiracją a zrzynką. Francuska artystka Malika Favre oskarżyła polski bank centralny o plagiat - promująca imprezę ilustracja powtarza motyw z jej grafiki z okazji nagród BAFTA w 2015 r. Faktycznie, obrazki są łudząco podobne - mężczyzna z rozpostartymi ramionami w reflektorowym cieniu dostaje skrzydeł, w wariancie NBP - orlich. Kolorystyka biało-czerwono-czarna.

Choć spektakl oprócz sławienia "zmysłu przedsiębiorczego Polaków" głosić ma chwałę polskiego oręża, to widzów nie czeka chyba żadne "Hej, kto Polak, na bagnety!". Będą za to złote przeboje. Bank w komunikacie prasowym uchyla rąbka tajemnicy. Na playliście znajdzie się więc m.in. evergreen "Czas nas uczy pogody". Można by go zadedykować liderom opozycji, zaś "Długość dźwięku samotności" - lewicy ("I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat"). Wreszcie, monetarni didżeje zapowiadają hit "Mój jest ten kawałek podłogi". NBP mógłby go ironicznie dedykować tym, którzy zamiast korzystać ze sprawdzonej złotówki, zdecydowali się swój kawałek podłogi spłacać we frankach szwajcarskich - a potem uwierzyli, że pomoże im Andrzej Duda.

Jeszcze przed rozpoczęciem patriotycznego show NBP zaprasza do strefy "My Polacy" (naprawdę się tak nazywa), gdzie zobaczyć będzie można między innymi "busa Caritas - mobilną ambasadę Niepodległej" czy kupić - za jedyne 5 zł - pamiątkową pięciozłotówkę z napisem "100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości".

Tajemnicza niespodzianka

Zaangażowanie banku centralnego w politykę historyczną to akurat nie nowość. Nie tylko dzięki serii "Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni", z której każda dziesięciozłotowa moneta kosztuje około 170 zł. Wcześniej NBP wyemitował m.in. dziesięciozłotową monetę w kształcie medalika upamiętniającą objawienia fatimskie - jak informował folder konstytucyjnego organu polityki pieniężnej państwa, ich autentyczność potwierdził sam papież. Mimo to dzieci z Fatimy nawiedzone przez Matkę Boską stoi na rynku numizmatów niżej niż "wyklęci" - za monetę trzeba zapłacić 130 zł.

To nie koniec niespodzianek. "Zaskoczeniem dla widzów będzie piosenka finałowa, którą wykonają wszyscy artyści biorący udział w widowisku. Jej tytuł niech jednak pozostanie tajemnicą do ostatniej chwili" - zapowiada bank. "Rota"? "Barka"? A może po prostu "Wszyscy Polacy to jedna rodzina"? Swoje typy nadsyłajcie na adres redakcji. Zwycięzcy obiecujemy niepodległościowego piątaka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji