Artykuły

"Burza" po burzy

Teatr im. Słowackiego przypomina wielką ruiną. Ogrodzony płotami, szalunkami i rusztowaniami, spomiędzy których ledwo widać fragmenty pięknej architektury, wygląda jak okręt wyrzucony po burzy na brzeg. Burza nie oszczędziła także wnętrz okrętu,, dewastując pokłady i dziesiątkując załogę. Kiedy statek pół roku temu zaczął na dobre tonąć, reszta załogi podniosła bunt przeciw kapitanowi. Kapitana zdjęto z mostku. Burza zaczęła przycichać. Okręt leżał na boku, na poły potrzaskany, bez specjalnych widoków na przyszłość.

Jerzy Goliński został dyrektorem okrętu-widma w czerwcu i oczywiście jako pierwszą sztukę swojego pierwszego sezonu mógł zagrać tylko "Burzę". Trzeba było zacząć od uświadomienia sobie prawdy o wszystkich stratach i o nieszczęściach, ale także o możliwościach i nadziejach. Najdziwniejsza ze sztuk Szekspira, najbardziej "teatralna", bo dzieje się właśnie w teatrze, stanowiła jedyny w swoim rodzaju materiał do zbiorowej psychodramy. I tak się stało: ta "Burza" jest przede wszystkim autopsychodramą Teatru Słowackiego.

Ten niezwykły i trochę niesamowity spektakl będzie dla wielu widzów zapewne Szokiem: czegoś takiego bodaj tam nie było. Nie jest konwencjonalnym spektaklem o cudownej wyspie, gdzie lądują różni ludzi po okropnej katastrofie swojego okrętu, by wreszcie po wielu przygodach, w finale "odnaleźć siebie". Jest "szukanie siebie" w stanie 'czystym, bez bajek i cudów, chyba że stricte teatralnych. Odkrywaniem w sobie ocalałych wartości, z których może da się w przyszłości zbudować jakiś "nowy okręt". Jest więc spektaklem o tym teatrze, o jego aktorach, przenośnie, ale i dosłownie.

Ogromnie trudno powiedzieć, czy jest to spektakl "dobry", "doskonały", "zły" czy jeszcze jaki. Jest taki, jacy są ludzie biorący w nim udział. Agresywna brutalność, matka frustracji, splata się naraz z czystą liryką. Jest polityczna współczesność, czasem posunięta do drastycznych aluzje Bywa aktorstwo wspaniałe i aktorstwo żenujące, pospołu. Mógłbym wystawiać pojedyncze cenzurki, ale akurat tutaj wydaje się to nie na miejscu.

Na razie wynika z tego spektaklu, że świat po burzy jest bardzo pozornie szczęśliwszy niż ten przed burzą. Tyle że burza bywa oczyszczająca. Prognostycy mówią, że po burzy łatwiej się oddycha, powietrze jest lepsze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji