Artykuły

Ze scen stolicy

"Borys Sawinkow" - dramat w 12 scenach I. I. Singera na scenIe Teatru Ateneum. Reżyserja L. Schillera. Dekoracje St. śliwińskiego.

"Borys Sawinkow" jest udanym reportażem biograficznym a zarazem pokazanym w skrótach kroniki rewolucji rosyjskiej. Skróty te a raczej fotografje faktów historycznych zmontował autor inteligentnie, wydobywając jędrność tekstu przez nader oszczędne słowo.

Montaż faktów ograniczył autor do przedstawienia scen przełomowych, w których główny bohater chwytany jest piórem autora albo w momencie tuż przed przełomem psychicznym, albo tuż po nim, co miejscami stwarza luki psychologiczne, utrudniające nam wiarę w rzeczywistość i logikę przemian duszy Borysa, niemniej jednak w całości utrzymuje się dosyć jednolita linjla psychologicznego rozwoju.

Borys Sawinkow dusi się w sztuce Singera nadmiarem żyjącego w nim gwałtu. Póki ta konieczność gwałtu znajduje właściwe ujście, Borys terrorysta i anarchista, kipi od wzbierającej w nim siły woli i energii.

Póki ten gwałt, chęć mordu, żądza krwi łączy się z perwersyjnem rozkoszowaniem się w spisku, póki się to gdzieś tam knuje, rodzi podstępem, rośnie w zbrodnię, póki się Borys kryje z bombą przeznaczoną dla cara po lukach pancerników i ulicznych norach, knuje z generałami i zachłystuje się krwi podstępnie przelanej, póty tętni w nim nieokiełznana siła bujnego życia.

Z chwilą jednak kiedy gwałt i zbrodnia dają mu w ręce zdobyte we krwi prawo, kiedy zwycięstwo sadza go przy biurku czy w trybunale, Sawinkow kurczy się na znudzoną, obmierzłą dla samego siebie kukłę. W 12 wycinkach awanturniczego życia widzimy go raz w górze raz na dole, raz pełnego przesytu, a raz znów z powrotem chciwego zbrodni, tak się o wszystko w matni życia mierzwi i odwraca, z góry na dół przetacza, raz gubi a raz wywyższa. że aż przykro nam wierzyć, że to wszystko w kołowrocie wydarzeń dzieje się niemal za zgodą Sawinkowa

Borys Singera jest uosobieniem terroru i walki dla samej walki i to jest jego może słabszą stroną. Wolelibyśmy terrorystę o bardziej ideowem oparciu, takiego Borysa, jakiego pokazuje nam autor zaledwie w jednem tylko miejscu, t.j. w chwili jego rozmowy z przedstawicielami Ligi Narodów. W tej scenie umył autor bohatera ze krwi i przyodział w pewną ideę. Ten Borys - dyplomata, szamoczący się w wewnętrznej wścieklości przed wielkimi mężami stanu w imię dobra Rosji - zdobywa naszą sympatję.

W całości sztuka Singera, chociaż posługująca się suchym reportażowym materjałem, daje jednak szereg scen o dramatycznem napięciu i to raczej w tych miejscach, gdzie autor zbacza z drogi faktomontażu i wkleja poza Sawinkowem dodatkowe sceny. Za takie miejsce, najsilniejsze pod względem wartości literackich a także wykonania scenicznego trzeba uznać fragment z dezerterem wojennym Waśką.

W dialogu z Waśką a raczej w monologu Waśki potrafił autor dać tak szczere, proste i niesłychanie sugestywne wyznanie pacyfisty chłopa rosyjskiego, że mimo przy.ciszenia tendencji i zaniechania środków demagogicznych, przekonywa nas do głębi ten obdarty pastuch. Jest to zasługa niewątpliwie i tekstu, ale przedewszystkiem p. Bajdugi, któremu za ten fragmernt należy się szczególniejsze uznanie, osiągnięty bowiem w niej artyzm wyprowadza p. Hajdugę na czoło zespołu.

P. Damięcki jako Borys miał pole do wyjątkowego popisu. Ze wszystkich jego wystąpień na scenie jest to prawdopodobnie najlepsza jego rola, opracowana w każdym szczególe od maski i drobnego gestu począwszy aż po skrupulatnie przemyślaną tonację głosu i jego oszczędne używanie. Cały zresztą zespół był tak jednolicie podciągnięty wprawną ręką p. Schillera, że pomijając z konieczności inne osoby należy wymienić bodaj p. Kuncewiczówną, Chodeckiego i Żukowskiego. Oprawa dekoracyjna p. Śliwińskiego, w miarę środków, udatna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji