Artykuły

Lublin. "Dożywocie" u Osterwy

Mistrz komedii nie opisywał polskiego zaścianka, lecz po prostu świat, jego dramatyczne przemiany i uwikłanie w nie człowieka. W sobotę [3 czerwca] w Teatrze Osterwy premiera "Dożywocia" hr. Aleksandra Fredry

Dla sceny Teatru Osterwy "Dożywocie" reżyseruje Bogdan Ciosek, który w Lublinie pracuje po raz pierwszy. Zapytany, co mógłby powiedzieć "zwykłemu Kowalskiemu" z lubelskiej ulicy, aby zachęcić go do wizyty w teatrze na "Dożywociu", powiedział: - Zobaczysz kawałek siebie, swoich problemów, swojego świata. Zobaczysz, że w lustrze teatru rzeczywistość sprzed lat odbija się w naszej współczesności.

Dla Bogdana Cioska hrabia Fredro jest pisarzem najwyżej klasy europejskiej, zaś "Dożywocie" - komedią należącą do gatunku "klasycznej komedii wysokiej", a więc najwyższego lotu, w której komizm podszyty jest dramatem. - Mówimy o człowieku światowym, a nie ze szlacheckiego zaścianka. Wiele lat spędził w Paryżu, bywał na dworze cesarskim, był majętny, znał trendy europejskich i światowych przemian. Więc mógł zaobserwować nowe zjawiska Europy Zachodniej, kiedy pojawiał się kapitalizm, kiedy tworzyły się nowe struktury społeczne - i starał się procesy te odnieść do sytuacji Galicji - przypomina reżyser.

Dlatego "Dożywocie" opisuje raj utracony: świat szlachecki, który odchodzi w przeszłość, w przeszłość odchodzą wartości kultury szlacheckiej, z którymi utożsamiał się Fredro. Jednakże nie tylko, bo Fredro stara się zdać sprawę z natury nadchodzącego czasu i wartości, jakie przynosi. - My też wciąż stoimy okrakiem między dwoma systemami, dawnym i nowym - mówi Ciosek. Jego "Dożywocie" miałoby być więc jakąś panoramą czasów przełomu. Reżyser zapowiada bowiem, że wystawia Fredrę w nowy sposób. - Dawny Fredro to był teatr piękny, oparty na wielkim aktorze. Ale to się skończyło. Moje hasło brzmi: Fredro, nasz współczesny! Jeżeli mamy go przyswoić naszym scenom, trzeba sięgnąć w głąb jego tekstów, czytać je jako dzieła wybitnego pisarza europejskiej rangi. A czas dojrzał, by sięgnąć po "Dożywocie" - deklaruje reżyser.

W roli Łatki, zwiastuna nowych czasów wystąpi Jerzy Rogalski. Rózię (córkę Orgona) zagra - po raz pierwszy w tak znaczącej roli kobiecej - Anna Brulińska, która w Teatrze Osterwy jest od ubiegłego sezonu, a dotychczas grała poważne, ale tylko zastępstwa. W Leona Birbanckiego wcieli się Jacek Król, zwykle aktor "ról prometejskich". Scenografie zaprojektował Andrzej Witkowski, kostiumy Barbara Wołosiuk, muzykę napisał Paweł Moszumański, ruchu scenicznego pilnował Przemysław Śliwa. Premiera w sobotę 3 czerwca, potem spektakl grany będzie do 11 czerwca.

Premiera przypada w dobrym miesiącu, tuż przed 213. urodzinami Fredry (20 czerwca 1793 r.), ale i przed 130. rocznicą śmierci (15 lipca 1876 r.).

***

Bogdan Ciosek

Jest reżyserem wytrawnym i ambitnym, znanym z teatrów Krakowa, Częstochowy, Katowic, Zabrza, Chorzowa, Gdańska i Rzeszowa (gdzie w latach 1987-98 był dyrektorem naczelnym i artystycznym). Dyrektoruje Festiwalowi Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość Przedstawiona" w Zabrzu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji