Komedia muzyczna
Pod nazwą powyższą uruchomił utalentowany artysta Ludwik Sempoliński nową imprezę w gmachu dawnego "Stańczyka". Komedia muzyczna - coś w rodzaju nowoczesnej formy operetki. Operetka podobno się przeżyta, tak przynajmniej twierdzą niektórzy, trzeba więc szukać nowych kształtów, w których mogłaby trwać nadal - przeobrażona. P. Sempoliński zebrał młody zespół, z którym rozpoczął pracę w świeżo odnowionej sali. Na pierwszy ogień poszła komedja muzyczna "Izabella", melodyjna, miła, dość zajmująca. Właściwie operetka bez chórów. Zbierają w niej rzęsiste oklaski pp. Kozłowska, Sempoliński, Suchcicki i bardzo obiecująca młoda artystka, p. Orska, której debiut przed paru laty w "Ateneum" spotkał się z bardzo życzliwem przyjęciem prasy i publiczności. Jej wdzięk, dobre warunki, miły i ładny głos - wyróżniają ją korzystanie z szeregu artystek operetkowych i rokują jej przyszłość w tym kierunku. "Izabellę" prowadził dyr. M. Kochanowski, jeden z najzdolniejszych i najbardziej doświadczonych dyrygentów operetkowych, to też pod względem muzycznym przedstawienie wypadło bez zarzutu.