Artykuły

Bydgoszcz. Premiera "Wampira" w Teatrze Polskim

- Trudno "Wampira" Reymonta nazwać arcydziełem, to literatura raczej kiepska. Ale zapis poszukiwania duchowości, jaki w nim znajdujemy, jest bardzo mocny i prawdziwy - mówią twórcy nowego spektaklu bydgoskiej sceny. Reżyserem sztuki jest Tomasz Węgorzewski, za dramaturgię jest natomiast odpowiedzialna Magda Kupryjanowicz.

- To właśnie Reymont powiedział, że listopad to najniebezpieczniejszy dla Polaków miesiąc. Bardzo chcieliśmy na ten listopad zaplanować premierę na podstawie tekstu właśnie Władysława Stanisława Reymonta. By jednak uciec od oczywistych wyborów postawiliśmy na jego bardzo mało znany utwór, czyli "Wampira" - mówi Łukasz Gajdzis, dyrektor Teatru Polskiego. - Co ciekawe, to będzie jego pierwsze wystawienie.

Reżyserem sztuki jest Tomasz Węgorzewski [na zdjęciu podczas próby], za dramaturgię jest natomiast odpowiedzialna Magda Kupryjanowicz. W warstwie fabularnej to dość prosta historia - główny bohater, Zenon opuszcza Polskę, wyjeżdża do Londynu, a tam wpada w sidła kolejnych sekt. Eksperymentuje z różnego rodzaju ruchami okultystycznymi, ezoterycznymi itd. Szuka duchowości, wprowadzając się w odmienne stany świadomości.

Laureat Nobla, jakiego nie znacie

- To opowieść o samym Reymoncie, który rzeczywiście poszukiwał tej duchowości na emigracji i robił to w niekonwencjonalny sposób - mówi reżyser. - Co interesujące, gdy powrócił do kraju, napisał nagrodzonych później Noblem "Chłopów". Można zatem powiedzieć, że ten jego mariaż z okultyzmem był swego rodzaju bodźcem do tego, by zdefiniować się na nowo.

Jak zaznacza Węgorzewski, sam utwór do arcydzieł literatury nie należy. - Można wręcz powiedzieć, że to literatura raczej kiepska, leżąca gdzieś na pograniczu kiczu. Nie zmienia to jednak faktu, że sam zapis doświadczenia głównego bohatera jest ogromnie prawdziwy, mocny i autentyczny. Myślę także, że tego kiczu nie dało się uniknąć - badanie tematyki związanej z duchowością pociąga za sobą taką estetykę.

Jak wyglądała adaptacja dzieła na potrzeby teatru? - Zachowaliśmy ducha tej powieści - mówi Magda Kupryjanowicz.

- Ale przebiegu fabularnego już nie. Głównie dlatego, że jest on dość enigmatyczny, gdzieś z pogranicza jawy i snu, same postaci nakreślone przez Reymonta są natomiast papierowe i stereotypowe. Skupiliśmy się na tym, by zbadać, w jaki sposób człowiek reaguje na ekstremalne doświadczenia i odmienne stany świadomości. Chcieliśmy odkryć zapomniany, a niezwykle ciekawy nurt twórczości pisarza, ale także jego życia - on sam chętnie w te odmienne stany wchodził.

Zaczarować publiczność

Jak dodaje dramaturżka, w spektaklu zobaczymy kilka z pozoru oderwanych od siebie scen i sytuacji. - Najważniejsze było dla nas to, by te sceny, sytuacje i konwencje teatralne, z których korzystamy były tak pomyślane i tak spięte, by widz bardziej odczuwał niż rozumiał. Mam nadzieję, że uda nam się zaczarować publiczność.

Premierę "Wampira" zaplanowano na najbliższą sobotę o godz. 19. Kolejne spektakle 18 listopada o godz. 16 oraz 20 i 21 listopada o godz. 19. W sztuce występują m.in. Daniel Chryc, Anna Kłos, Emilia Piech, Małgorzata Witkowska, Joanna Żurawska i Marcin Zawodziński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji