Artykuły

Bydgoszcz. Wampir w Teatrze Polskim

Nowa sztuka w Teatrze Polskim. Na afiszu "Wampir. Trauerspiel" Władysława Reymonta w reżyserii Tomasza Węgorzewskiego. W tej niezwykłej, pełnej ezoteryki opowieści można odnaleźć echa mniej znanych faktów z życia pisarza.

"Wampir. Trauerspiel" to na poły autobiograficzna opowieść Reymonta, który zasłynął jako autor wielkich powieści - "Komediantki", "Ziemi obiecanej" czy "Chłopów", za których w 1924 roku otrzymał Nagrodę Nobla. Niewielu jednak wie, że zanim został pisarzem, był również krawcem, aktorem, kolejarzem i... medium. Niezwykłym wydarzeniem w życiu pisarza była też wielka katastrofa kolejowa, w której brał udział. Zginęło w niej kilkanaście osób. Reymont został ciężko kontuzjowany i przeżył szok. Dzięki odszkodowaniu w wysokości 40 tys. rubli mógł podróżować i skoncentrować się na pisaniu. Nie aspekt finansowy jest jednak najważniejszy, choć na niego w biografiach zwraca się szczególną uwagę. Badacze wskazują, że Reymont swoje ocalenie uznał za cudowne. Paradoksalnie wyszedł z traumy duchowo umocniony. Zyskał pewność, że po tamtej stronie coś jest.

W Historii Zenona, głównego bohatera "Wampira", można odnaleźć echa jeszcze innych mniej znanych faktów z życia pisarza: młodzieńczej kariery aktorskiej w teatrze objazdowym po Łódzkiem, a także fascynacji spirytyzmem i okultyzmem. Podczas podróży do Londynu Reymont uczestniczył także w spotkaniach założonej przez Helenę Bławatską nowej grupy wyznaniowej - Towarzystwa Teozoficznego - która dała filozoficzne podwaliny pod XX-wieczny nurt New Age.

Główny bohater tekstu Reymonta i bydgoskiego spektaklu po ucieczce z Polski do Anglii próbuje na nowo ułożyć sobie życie z ukochaną Betsy. Pod wpływem duchowej inicjacji gubi swoją tożsamość i trafia do migotliwego obszaru między życiem a śmiercią.

- Kiedy wpadła mi ta książka w ręce, było to dla mnie niewiarygodne zaskoczenie, że ten autor mógł napisać coś tak w moim poczuciu niesztampowego - mówi reżyser Tomasz Węgorzewski.

- Dlatego do spektaklu wybraliśmy właśnie tę powieść. Naszym celem było odkrycie zapomnianego nurtu twórczości Reymonta, który mocno eksplorował odmienne stany psychiczne, w które autor sam chętnie wchodził, przeprowadzając na sobie samym eksperymenty - mówi dramaturżka Magda Kurpyjanowicz.

Reżyser podkreśla, że nie należy ukrywać, iż książka nie przynależy do arcydzieł literatury i w rozumieniu kanonów nie jest dobrą literaturą. Kurpyjanowicz dodaje, że badacze twórczości Reymonta zarzucają jej m.in. papierowe i stereotypowe postacie. - Bardziej zależało nam też, by zachować ducha powieści niż jej przebieg fabularny, który jest bardzo skomplikowany. Dla nas najważniejszym walorem okazała się próba uchwycenia fenomenów psychicznych i tego, jak człowiek reaguje w obliczu ekstremalnych doświadczeń i niecodziennych stanów świadomości - snów i halucynacji - dodaje.

- Mam przeświadczenie, że sam zapis przeżyć głównego bohatera, wpadającego w różne sekty spirytystów, biczowników czy teozofów, jest potwornie, emocjonalnie i duchowo prawdziwy. Ja bym nazwał to stanem psychotycznym. Momentem totalnego rozjechania się zasady rzeczywistości w jego życiu. Wierzyłem w prawdę emocjonalną i psychologiczną Zenona - mówi Węgorzewski.

Jako reżysera interesuje go też specyficzny sposób opowiadania o duchowości, który w teatrze często wymusza określoną konwencję, ocierającą się wręcz o kicz. - Duchowość potrzebuje formy. Poszukiwanie tej figury idzie w dwie strony. Albo uderzamy w ton bardzo podniosły, bo to bardzo podniosłe rzeczy i trzeba mówić o nich na bardzo wysokich koturnach, albo mówimy o nich w sposób śmieszny. Wróżbici ubierają się w kolorowe koszule, przeglądają karty i mówią "Ach, nic z pani nie będzie" - zauważa aktor Daniel Chryc.

Realizatorzy świadomie igrają więc konwencją kiczu na scenie. - Wierzymy, że zapracowaliśmy na to, by zaczarować widza tym wszystkim, co najbardziej kocham w teatrze, czyli całą jego maszynerią, która jest magią samą w sobie - mówi reżyser.

Kolejne spektakle w niedzielę o godz. 16, we wtorek i środę o godz. 19. Bilety na sobotnią premierę w cenie 75 zł. Spektakle popremierowe w cenie 15, 35 i 55 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji