Artykuły

W świecie absurdu

W środku nocy do drzwi doktorostwa Błahy puka listonosz i wręcza nieprzytomnemu doktorowi powołanie do wojska. Od tej pory nic już nie będzie takie same.

Sztukę "Wojna na trzecim piętrze" Pavla Kohouta przygotowuje w Teatrze Montownia Paweł Aigner. - To rzecz o tym, jak łatwo jest człowieka zmanipulować i jak szybko obraca się to przeciw niemu - mówi reżyser, pracujący wcześniej z Montownią przy "Bajce o smutnej królewnie" i "Pogrzebach" w Studio Dramatu.

Napisana w latach 70. "Wojna..." nabiera aktualnych znaczeń, które dopisuje rzeczywistość. Zaskoczony groteskową sytuacją bohater ulega władzy, która łatwo robi z niego zabójcę. Jego historia to rodzaj ponurego żartu, który staje się tragedią.

- Chcemy z tego zrobić atrakcyjny dla widza teatr - mówi Rafał Rutkowski, grający jedną z ról. - Przeczytaliśmy ten tekst wspólnie z Pawiem i stwierdziliśmy, że będzie to rodzaj powrotu do pewnej zabawy absurdem, która stała się naszą wizytówką na początku, jak w "Zabawie" czy "Szelmostwach Skapena". Jednocześnie jest to tekst, który pozwoli w pełni zaistnieć tej nietypowej przestrzeni, w której gramy. Będzie na pewno kilka niespodzianek. A jeśli uda nam się rozegrać tę groteskę śmiertelnie poważnie, to widzowie dostaną ponad godzinę absurdu, jakiego dawno w teatrze nie widzieli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji