Artykuły

Białystok. "Little Shop of Horrors" u lalkarzy

Rozśpiewana, szalona i prześmieszna komedia oparta na brodwayowskim musicalu "Little Shop of Horrors" w piątek (30.11) o godz. 18 ma premierę w Białostockim Teatrze Lalek.

Rachityczna roślinka może okazać się pewnego dnia bardzo żarłoczna, ale jeśli w zamian może spełnić czyjeś marzenia? Co wtedy?

Szykują się same niespodzianki: nietypowa konwencja, reżyser, którego trudno uświadczyć w zawodowym teatrze, i 3/4 nieistniejącego już zespołu Zero-85 na scenie.

Licencji na wystawienie spektaklu w BTL nie było łatwo dostać - trzeba było wielomiesięcznej wymiany e-maili z nowojorskimi właścicielami praw do sztuki. Ale się udało - białostocki teatr jest pierwszym teatrem w Polsce, który ją dostał.

A to prawdziwa gratka - w końcu "The Little Shop of Horrors" to broadwayowski hit - musical Howarda Ashmana i Alana Menkena (twórców Disnejowskiej "Małej Syrenki", "Pięknej i bestii" czy "Aladyna"), na podstawie którego w 1986 roku powstał słynny film pt. "Krwiożercza roślina" (lub pod alternatywną nazwą: "Sklepik z horrorami"). Teraz świetną parodię filmów grozy, musicalowych produkcji i science fiction zobaczyć będzie można w białostockim teatrze.

Vogel specjalni dla BTL

Dużym zaskoczeniem jest postać reżysera, który znany jest głównie z tworzenia autorskich spektakli w swoim teatrze i współpracy z niezależnymi kompaniami. Ale niekoniecznie z pracy w zawodowym teatrze. Michael Vogel, mistrz animacji, twórca Figurentheater Wilde & Vogel, pokazywał swoje wizyjne spektakle w Białymstoku już wielokrotnie - podczas festiwali w BTL czy współpracując z Grupą Concidentia. Wraz z tą grupą oraz aktorami BTL kilka lat temu stworzył spektakl "Faza Rem Phase".

- Ale to była koprodukcja. Teraz udało się wreszcie namówić go do wyreżyserowania spektaklu bezpośrednio w naszym teatrze - mówi Jacek Malinowski, dyrektor BTL. - Gdy w końcu zgodził się z nami pracować, zaproponował zrobienie właśnie tego spektaklu. Uznaliśmy, że spektakl w takiej konwencji to spore wyzwanie dla artystów, ale i kategoria rozrywki, której u nas nie było.

Będzie dużo śpiewu (a aktorzy BTL śpiewają świetnie), muzyki na żywo, zabawnych sytuacji, naigrywania się z gatunku horroru, a przede wszystkim - brawurowego humoru.

Niespodzianka z bazaru

- Opowiadamy historię Seymoura i Audrey, a także Audrey 2. Sprawa wygląda tak: zła dzielnica, ponury klimat, pada deszcz, kiepska atmosfera w kwiaciarni, w który pracuje Seymour Ale oto pewnego dnia Seymour na chińskim bazarze, za 1,95 dolara, dorywa pewną roślinkę, która jest jego przepustką do sławy. Tyle że roślinka czegoś chce w zamian - mówi Błażej Piotrowski, wcielający się w postać Seymoura.

Rzeczywiście: roślinka, choć wygląda niepozornie (typowa dla Voglowskiego teatru lalka, łącząca skrawki materii, niteczki, patyczki), jest bardzo żarłoczna, wystarczy, że poczuje zapach krwi - wrzeszczy, piszczy wniebogłosy. Lalkę animuje Kamila Wróbel-Malec, która ową żarłoczność pokazuje wyjątkowo ekspresyjnie. Ale też wciela się i w inne postaci - choćby w Audrey - ukochaną Seymoura, która w spektaklu rozpisana jest na jeszcze dwie inne aktorki (Łucję Grzeszczyk i Magdalenę Dąbrowską).

Niecały Zero-85 na scenie

Aktorzy śpiewają 12 utworów: brawurowo, z humorem, grupowo i solowo, a wszystko w konwencji pastiszu hollywoodzkich produkcji. Towarzyszą im muzycy grający na żywo. Co ciekawe - na scenie zobaczymy większą część nieistniejącego już zespołu Zero-85. Kilka lat temu Jakub Kwaśniewski i Bogusław Kasperuk zagrali w BTL wraz z zespołem Karbido podczas czytania performatywnego "Noc wilków" Ołeksandra Witera. Teraz, przy nowym spektaklu, na scenie wraz z nimi gra jeszcze jeden członek nieistniejącego już Zero-85 - Bartosz Kosma Kwaśniewski.

Malinowski: - Nie dzieliłbym tak radykalnie sceny na muzyków i aktorów - to integralna całość.

Jakub Kwaśniewski: - Rzeczywiście - nie ma tu sztywnego podziału, wchodzimy w interakcje, wspólnie się wspieramy.

Bogusław Kasperuk: - Cały zespół w sumie też jest na swój sposób aktorem.

Magdalena Dąbrowska, aktorka: - Chłopcy muszą być czujni na każdy nasz gest, muszą wiedzieć, w którym momencie wejść, to wymaga koncentracji i czujności.

Malinowski: - Spektakl to dla nas wielka przygoda z konwencją musicalową w wydaniu amerykańskim. Ale myślę też, że cały czas podejmuje aktualny temat. Musical powstawał w epoce dzieci kwiatów. Ludzie reagowali bądź nie na to, że rodzi się zło. I teraz jest podobnie. Każdy z nas może zgodzić z początku na małe zło, a ono będzie się rozrastać, Myślę, że to jest tematyka aktualna.

Spektakl trwa około stu minut bez przerwy i przeznaczony jest - jak mówi szef teatru - dla widowni młodzieżowo-studencko-dorosłej. - Choć mój syn też się dobrze na spektaklu bawił - żartuje Jacek Malinowski.

***

Premiera - piątek (30.11), godz. 18. Kolejne pokazy: 1-2 grudnia godz. 18. Kolejne - w styczniu i lutym 2019.

W spektaklu występują: Łucja Grzeszczyk, Magdalena Dąbrowska, Kamila Wróbel-Malec, Ryszard Doliński, Krzysztof Bitdorf, Błażej Piotrowski, Jakub Kwaśniewski, Bogusław Kasperuk, Bartosz Kwaśniewski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji