Artykuły

Śląskie. Muzycznie i komediowo. Sylwester w teatrze

Większość teatrów w regionie organizuje imprezy z okazji sylwestra. Na tych, którzy zawczasu wykupili na nie bilety, czekają premiery, ciekawe spektakle z repertuaru, gościnne występy oraz koncerty. Po nich toast, a czasem nawet zabawa!

W Teatrze Rozrywki w Chorzowie na widzów czeka - jak co roku - premierowa, sylwestrowa gala muzyczna. Tym razem będzie to "Radio Rozrywka. Sylwestrowa Lista Przebojów" w reżyserii Roberta Talarczyka. Usłyszą oni przeboje z "Upiora w Operze" czy "Cabaretu", piosenki Manaamu i Annie Lenox, Gypsy Kings, Dżemu, Edith Piaf i Lombardu, Stinga i Conchity Wurst... Czterdzieści wybranych hitów w nowej oprawie wokalno-instrumentalno-choreograficznej wypełni kilkugodzinny koncert. W wydarzeniu weźmie udział cały zespół Teatru Rozrywki, gościnnie Elżbieta Okupska i - jako prowadzący (lecz nie tylko) - Artur Andrus! A potem będzie można tańczyć, i to aż na dwóch parkietach. Początek o godz. 21. Sam koncert będzie potem obecny w repertuarze teatru do końca karnawału.

Show z wampirami

Ciekawie zapowiada się ostatnia noc w roku w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. W straszno-śmiesznym klimacie. Na afiszu zagości "Horror szał". Jak zapowiadają realizatorzy, spektakl utrzymany w konwencji muzycznego horror show to zwariowana podróż przez nasze lęki i wyobrażenia - chciałoby się powiedzieć "współczesne", ale ponadczasowe tak naprawdę. Skąd pomysł na horror? - Pracujemy nad spektaklem na sylwestra i karnawał. A sylwester jest z jednej strony czasem wchodzenia w nowe, a z drugiej przecież - pożegnania się ze starym, z tym, do czego jesteśmy przywiązani. To, co już oswoiliśmy, choć może nieidealne, to jednak jest znane, a z tym nowym i niewiadomym wiąże się mnóstwo lęków. Stąd właśnie horror, który daje możliwość oswajania strachu i przepracowania go w bezpiecznych warunkach. A perspektywa karnawału spowodowała, że ten horror jest na pograniczu rewii, musicalu i show - mówi reżyser spektaklu i dyrektor artystyczny Teatru Zagłębia Jacek Jabrzyk.

"Horror szał" jest pierwszą zaplanowaną przez niego i dyrektor naczelną Teatru Zagłębia Iwonę Woźniak premierą. Spektakl opowiada historię dwójki młodych ludzi, którzy spędzają sylwestra w opuszczonym domu. Zapowiada się wyjątkowo, ale nastrój psują pojawiający się kolejno niezapowiedziani goście: Wampir z Sosnowca, Gloria Victis i Dziadek kombatant. Towarzystwo okazuje się nieprzypadkowe i, jak się okazuje, ma do zrealizowania Bardzo Ważny Plan. - Ta komediowość, ale w zasadzie wielość gatunków, które staramy się łączyć w naszym spektaklu, bierze się też stąd, że o ile w filmie można zrobić horror na serio, o tyle w teatrze byłoby to według mnie bardzo trudne. Poza tym zarówno choćby "Rocky Horror Picture Show", jak i równie kultowy serial "American Horror Story" zawierają w sobie sporo humoru. I muzyki - podsumowuje Przemysław Pilarski, dramatopisarz i autor scenariuszy, nagrodzony m.in. Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną za dramat "Wracaj". Oficjalna premiera 4 stycznia o godz. 19.

Farsa i punkowy koncert

Nowy tytuł proponuje także Teatr Polski w Bielsku-Białej - farsę "Mayday". Jeden z największych przebojów komediowych tego teatru wraca na scenę w nowej realizacji i nowej, młodej obsadzie. Reżyseruje Witold Mazurkiewicz. Po raz pierwszy "Mayday" trafił na nasz afisz w 1993 roku i przez lata bił rekordy popularności. Ciekawe, czy ta odświeżona realizacja również spodoba się widzom.

Drugą cześć wieczoru w Polskim wypełni muzyka w koncercie "To tylko twist". Śpiewający znakomicie aktorzy Teatru Polskiego zabiorą widzów w kolorowe lata 60. - czasy dzieci kwiatów, minispódniczek i niezapomnianych przebojów. Ten "pakiet sceniczny" będzie można obejrzeć także w 2019 roku, między 3 stycznia a 17 lutego. Bilety: 50-70 zł.

W sylwestra (i dzień wcześniej) warto wybrać się również do Teatru Miejskiego w Gliwicach, gdzie będzie okazja zobaczyć znakomity spektakl-koncert "Miłość w Leningradzie" w reżyserii Łukasza Czuja z piosenkami kultowego w Rosji punkowego zespołu Leningrad. Miał już swoją premierę we wrześniu, ale nieczęsto gościł w repertuarze. A jest to propozycja wyborna. Narrację tego kolorowego, celowo kiczowatego, jak i pełnego urokliwego blichtru show tworzy kilkadziesiąt piosenek o życiu i piciu, Rosji i Sankt Petersburgu, kobietach i mężczyznach, miłości i polityce, tęsknocie za tym, co było, śmierci i używkach, radości i beztrosce, przemocy i czułości. Głównym bohaterem jest "Sznur", ekscentryczny artysta muzyk, pijak, utracjusz, myśliciel, dekadent, którego znakomicie kreuje szalony Mariusz Kiljan. Przekleństwa mieszają się tu z poezją, prostackie hasełka z inteligentnymi ripostami. Wszystkie świetnie zaaranżowane, zagrane przez zespół muzyków oraz zaśpiewane przez aktorów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji