Nie taki głupi głupiec
Przedstawienie sztuki Francisa Vebera pt. "Kolacja dla głupca" to jeden z większych sukcesów warszawskiego Teatru "Ateneum". Nie tylko dlatego, że to dobrze napisana i brawurowo zrealizowana komedia; także dlatego, że to sztuka mądra, choć odziana w lekką, często wręcz farsową formę.
Oto bogaty bufon - Pierre, znany wydawca i ozdoba towarzystwa. Ulubionym zajęciem zepsutego mieszczucha i podobnych mu kolegów, są słynne już w środowisku kolacje. Panowie zapraszają na wieczorne spotkanie upatrzoną ofiarę, która czuje się zaszczycona i wyróżniona, nie wiedząc, że wkrótce stanie się przedmiotem szyderstw i kpin. Okrutna zabawa trwałaby w nieskończoność, gdyby któregoś razu Pierre nie sprowadził do domu niejakiego Francoisa - gadatliwego, wścibskiego, natrętnego, ale i pełnego wdzięku. To był błąd, który odwróci cały zakładany porządek, narobi towarzyskiego bigosu, skłóci znajomych Pierre'a, a na końcu uświadomi gospodarzowi jego niegodne zachowanie. Warszawskie przedstawienie to popis aktorski Krzysztofa Tyńca (tytułowy głupiec), który gada z szybkością karabinu maszynowego (zachowując nienaganną dykcję), kręci się po scenie szybciej niż oczy publiczności i w ogóle rozśmiesza wszystkich do łez. W spektaklu występują także m.in.: Piotr Fronczewski, Marzena Trybała i Marek Lewandowski.
"Kolację dla głupca" - w reżyserii Wojciecha Adamczyka - zobaczymy na scenie tyskiego Teatru Małego w piątek 4.06. o godz. 20.00 (bilety - 52 i 65 zł) i chorzowskiego Teatru Rozrywki w sobotę 5.06. o godz.
19.00 (bilety - 35 i 75 zł).