Kultura w skrócie
Czekając na rewolucję
"Krakowiacy i Górale" w reżyserii Michała Kmiecika to była pierwsza premiera za kadencji dyrektorów Marcina Kowalskiego i Macieja Nowaka w Teatrze Polskim. Odbyła się w grudniu 2015 r. Przedstawienie będzie można zobaczyć ponownie w sobotę.
W roli scenografii - sztuczna kilkumetrowa palma, podjazdy dla desko-rolkarzy, poznański koziołek, figurka Matki Boskiej. Nad sceną na linach dyndają podczas spektaklu stoczniowe haki. - Dlaczego wystawiamy ten tekst? Bo od niego w polskim teatrze rozpoczęła się nowoczesność, myślenie o tym. co ważne dla wspólnoty - tłumaczył Maciej Nowak. Pra-premiera "Krakowiaków i Górali" z muzyką Jana Stefaniego do libretta Wojciecha Bogusławskiego odbyła się 1 marca 1794 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie. Tuż przed wybuchem insurekcji kościuszkowskiej. Utwory ze spektaklu, śpiewane na ulicach prawie 250 lat temu, podgrzewały rewolucyjne nastroje. Dzieło Bogusławskiego jest dziś uznawane za pierwszą operę narodową.
Janda o Marcu '68
Stoi przy mikrofonie w czarnej sukience. Kiedy zaczynają grać skrzypce albo fortepian - śpiewa. Przede wszystkim jednak opowiada: o ludziach, którzy w 1968 r. musieli zostawić wszystko.
W czwartek i w piątek Aula Artis pokaże "Zapiski z wygnania" z Krystyną Jandą. To głośny spektakl, który powstał z okazji 50. rocznicy Marca '68. Aktorka zjeździła z nim Polskę wzdłuż i wszerz.
Na scenie w "Zapiskach..." aktorce towarzyszy zespół muzyków pod kierownictwem Janusza Bogackiego. Za reżyserię odpowiada Magda Umer. Premiera odbyła się 9 marca w warszaw-skim Teatrze Polonia. Spektaklu w tym kształcie nie byłoby, gdyby nie wspomnienia Sabiny Baral. Wrocławianki, która jako dwudziestolatka razem z rodzicami musiała uciekać w nieznane. Historie, które zapamiętała i które przywołuje na scenie Janda, wbijają w fotel. - To, kim jestem i gdzie przynależę, zależy od punktu widzenia. Tylko ludzie i systemy, które prakty-kują ignorancję i nienawiść decydują o czyjejś tożsamości i za nią sądzą - cytuje myśli Sabiny Baral Janda.