Artykuły

Teatr na Pradze

"Balladyna" wystawiona w teatrze Praskim nietylko wykazała sprawność i zapał reżysera i wykonawców, ale dała pole do popisu szeregowi debiutantów. W roli Aliny wystąpiła niedawno p. Cieszkowska, wykazując dużo szczerej prostoty i liryzmu, aczkolwiek na wysokości zadania nie stanęła. Rolę Filona grał p. Witold Zdzitowiecki: młody utalentowany artysta, obdarzony ładnym głosem ujawnił w tej niewielkiej roli głębsze akcenty uczuciowe dając jej podkład czysto liryczny. Debiut wypadł nader pomyślnie, rola była opracowana starannie i ujęta dobrze.

Wysiłek pamięciowy przy graniu "Balladyny" bez suflera, tak wyczerpał snadź artystów teatru praskiego, że "Czartowskiej ławy", którą grają obecnie - nie douczyli się, w skutek czego, sztuka mająca przecież piękną tradycję szła nieskładnie. Świetna rola Dominika Mydłka, grywana niegdyś w teatrze ludowym przez niezapomnianego aktora starej daty ś.p. Jana Szymborskiego, znalazła w panu Daszewskim sumiennego, ale niezupełnie odpowiedniego wykonawcę. I p. Stróżewski nie czuł się zbyt dobrze w doskonałej roli pisarza gminnego Warchołka. Toż samo da się powiedzieć o pp. Janowskim i Nawrockim, oraz o p. Kawińskiej. Z pozostałych wykonawców najlepiej opracowali i wykonali swe role pp. Ordężanka, Zboińska, Tatarkiewiczówna, która ślicznie śpiewała swoje piosenki i Tatarkiewicz w małej, ale dobrze wykonanej rólce. Z maleńkich epizodów wymienić należy pp. Pukównę i Stępińskiego. Miał dobre momenty p. Borkowski. Charakterystyczny epizod dała p. Mirecka. Całość wyreżyserował p. Kęcki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji