Artykuły

Rzeszowskie Lwy jadą w Polskę. Czy mają szansę na nagrody?

Już dawno nie widziałam sztuki, która tak odważnie podnosi sprawy stosunków polsko-ukraińskich, a jednocześnie jest próba spojrzenia na te stosunki przez pryzmat obu stron. Sztuki, która jest adresowana do przedstawicieli obu narodów i która pomaga każdej ze stron wytłumaczyć emocje i sposób myślenia tej drugiej strony - o spektaklu "Lwów nie oddamy" pisze Barbara Kedzierska w portalu czytajrzeszow.pl

Już od dłuższego czasu przyzwyczailiśmy się, że na ulicach Rzeszowa, w kawiarniach, w marketach czy też w różnych firmach co rusz spotykamy się z obecnością młodych osób mówiących po polsku ale z wyraźnym, bardzo śpiewnym wschodnim akcentem. To oczywiście Ukraińcy szukający w naszym kraju wykształcenia, lepszych zarobków i szansy na nowy start w życiu. Zazwyczaj wzbudzają w nas sympatię ale wcale nie oznacza to, że przechodzimy do porządku dziennego nad trudną spuścizną wzajemnych relacji naszych dwóch narodów i tego, co wydarzyło się w tych relacjach kilkadziesiąt lat temu. Bądźmy szczerzy, z naszym optymistycznym nastawieniem do relacji z Ukraińcami bywa naprawdę różnie. Nie jest też tajemnicą, że z drugiej strony bywa podobnie.

Jak zasypać dzielące nas różnice, jak doprowadzić do uspokojenia wewnętrznego żalu w sytuacji, gdy obie strony patrzą na historię przez pryzmat emocji i świadomości wielu krzywd? A rozwiązanie tej sytuacji jest konieczne, aby budować dzisiaj nasze relacje z myślą o zupełnie nowych potrzebach i zagrożeniach, jakie obu naszym krajom niesie rzeczywistość, szczególnie ta wynikająca z naszego sąsiedztwa z Rosją. Próbę takiego nowego spojrzenia podjęli twórcy spektaklu "Lwów nie oddamy" wystawianego rzeszowskiej publiczności na deskach Teatru Wandy Siemaszkowej. Okazał się on hitem ostatnich miesięcy.

Tak przynajmniej było w założeniu reżyser Katarzyny Szyngiery. Oczywiście nie oznacza to, że widz musi się zgodzić z każdą wypowiedzianą kwestią, czy z każdym argumentem padającym ze sceny. To swojego rodzaju dyskusja ale pozwalająca przekraczać istniejące po obu stronach tabu i uprzedzenia.

Pomocą w osiągnięciu tego efektu było zaangażowanie do spektaklu zarówno aktorów polskich, jak i ukraińskich. Sztuka jest bardzo dynamiczna, co jest jej wielkim atutem. Ale co równie ważne, z założenia jest pozbawiona tego wielkiego dramatyzmu, którym zwykle ilustruje się ten temat. Porusza emocje, zmusza do refleksji, a jednocześnie nie brakuje w niej luzu, a nawet humoru.

Kiedy usłyszałam, że rzeszowski teatr zabrał się za realizację spektaklu o tej tematyce - przyznaję, byłam pełna obaw. Szczególnie obawiałam się, że będzie to kolejny pokaz ciężkich historycznych doświadczeń, które trawi się potem godzinami i ostatecznie odbija się to widzowi przygnębieniem i smutkiem. Do tego doszło jeszcze moje przekonanie, że w tym temacie nic mnie już nie może zaskoczyć, bo przecież wiem, co o nim myśleć. Okazało się jednak, że nie. Dobrze opowiedziany temat może zmusić do nieco innego myślenia, do zauważenia innych akcentów, do próby zrozumienia opinii kogoś innego, nam obcego.

Spektakl dokonuje w nas tego nie uciekając się do wątków arcy-kontrowersyjnych, nadużywania środków wyrazu i przekazu, wulgaryzmów, przesadnej nagości, czy też krwi lejącej się strumieniami po scenie. Jest lekki i z pewnym pieprzykiem. "Lwów nie oddamy" przynajmniej raz trzeba zobaczyć i przeżyć. I momentami też zirytować się ale i zaintrygować tym, gdzie kończy się scenariusz, a gdzie zaczyna improwizacja aktorów?

Jak już napisałam, sztuka dla wielu okazała się hitem. Warto przypomnieć, że wytrawni znawcy teatru, czyli dziennikarze akredytowani przy 5 edycji Festiwalu Nowego Teatru, postanowili bezdyskusyjnie docenić "Lwów nie oddamy" nagrodą dziennikarzy. Rzeszowska publiczność docenia go natomiast nieustannie wypełniając salę przy każdym granym spektaklu.

W najbliższym czasie spektakl wyrusza w Polskę, by zaprezentować się publiczności na innych festiwalach teatralnych. Czy wrócą do Rzeszowa z nagrodami? Tego nikt nam nie obieca ale z pewnością dla widzów w Polsce, będzie to sztuka, obok której nie można przejść obojętnie, a to już sukces i kto wie czy nie większy niż wszystkie nagrody, których oczywiście szczerze życzę spektaklowi "Lwów nie oddamy".

**

Kalendarz festiwalowy dla spektaklu "Lwów nie oddamy":

14 kwietnia 2019 r. - pokaz sztuki w ramach 39. Warszawskich Spotkań Teatralnych.

12 maja 2019 r. - pokaz sztuki w ramach 54. Przeglądów Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT 2019 w Szczecinie.

24 maja 2019 r. - pokaz sztuki w ramach 14. Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@aport w Gdyni.

9 czerwca 2019 r. - pokaz sztuki w ramach XII Spotkań Teatralnych Bliscy Nieznajomi na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu.

A w nowym sezonie teatralnym 2019/2020 spektakl "Lwów nie oddamy" zaprezentuje się podczas trzeciej edycji Międzynarodowego Festiwalu "Kierunek Wschód". Festiwal ten, jest przeglądem teatralnym kultur wschodniego pogranicza Europy, wpisujący się w kolejny projekt Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku.

Spektakl "Lwów nie oddamy" miał swoją prapremierę w ramach pierwszej edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk TRANS/MISJE odbywającego się pod koniec sierpnia 2018 r., w Rzeszowie.

Obsada: Oksana Czerkaszyna, Dagny Cipora, Małgorzata Machowska, Mateusz Mikoś, Piotr Mieczysław Napieraj, Robert Żurek, Jacek Sotomski (gitara)

Autor reportażu: Katarzyna Szyngiera, Mirosław Wlekły Video ze Lwowa: Miłosz Kasiura

Reżyseria: Katarzyna Szyngiera

Scenariusz: Katarzyna Szyngiera, Marcin Napiórkowski, Mirosław Wlekły

Scenografia: Przemysław Czepurko, Katarzyna Ożgo

Kostiumy: Ireneusz Zając

Inspicjent i sufler: Małgorzata Depta

Dramaturgia: Olga Maciupa

Światło: Michał Stajniak

Muzyka: Jacek Sotomski

Spektakl twa 110 min bez przerwy.

Najbliższy pokaz spektaklu w ramach repertuaru Teatru Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, na dużej scenie teatru 10 kwietnia w środę, o godz. 18.00.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji