Ważny dzień prezesa Fundacji, który aktorstwa uczy się w Olsztynie
Paweł Bilski jest z Częstochowy. W tym roku akademickim zaczął naukę w olsztyńskim studium teatralnym przy Teatrze Jaracza. Pięć lat temu założył Fundację Oczami Brata, działającą na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Zdecydował się na to rok po śmierci Karola, swojego starszego, 30-letniego brata, który miał zespół Downa - pisze Iwona Görke w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.
W czwartek - w Światowy Dzień Zespołu Downa - więcej osób niż zwykle chodzić będzie w skarpetach nie do pary. Bo to symbol wsparcia dla osób z tą chorobą.
Paweł Bilski jest z Częstochowy. W tym roku akademickim zaczął naukę w olsztyńskim studium teatralnym przy Teatrze Jaracza. Pięć lat temu założył Fundację Oczami Brata, działającą na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Zdecydował się na to rok po śmierci Karola, swojego starszego, 30-letniego brata, który miał zespół Downa. - Dzięki bratu od najmłodszych lat miałem kontakt z osobami niepełnosprawnymi - opowiada. W swoim rodzinnym archiwum ma zdjęcie, na którym jest on, jego mama, brat i osoby niepełnosprawne. Dziś po latach, część ze sfotografowanych wówczas osób, jest podopiecznymi Fundacji Oczami Brata. - Czasem się zastanawiam, co by było, gdyby nie mój brat? Jakim bym był człowiekiem? Może patrzyłbym na świat stereotypowo?
Teraz on i jego Fundacja patrzą na świat oczami osób z niepełnosprawnościami. Obserwują ich potrzeby i starają się je zaspokajać. Pomagają niepełnosprawnym odnaleźć się w życiu, uczą ich samodzielności. Przyzwyczajają ich do mieszkania we własnym domu, co wymaga treningu w tzw. mieszkaniach wspomagano-treningowym, którymi fundacja dysponuje - osoby z niepełnosprawnością mieszkają w nich po trzy-cztery miesiące, uczą się i dbania o porządek, i życia z sąsiadami.
Paweł Bilski szuka im też zajęcia, dlatego prowadzi klubokawiarnię, w której zatrudnione są osoby niepełnosprawne. Pracują również w biurze organizacji, a nawet prowadzą niektóre zajęcia. - Jeżeli chcemy znaleźć naszym podopiecznym pracę, musimy przygotować ich do niej - opowiada. Więc uczy ich prostych prac hotelarskich, kuchennych czy porządkowych. To pozwala im znaleźli zajęcie w zakładach, które są otwarte na pracowników z niepełnosprawnościami.
Gdy kończą szkoły specjalne, mogą pod okiem Fundacji rozwijać także swoje zainteresowania, na przykład artystyczne. - Pokazujemy ich talenty, co uwrażliwia społeczeństwo na osoby niepełnosprawne. Bo jednym z zadań Fundacji Oczami Brata jest również przełamywanie stereotypów.
Teraz stoi przed nim największe wyzwanie, czyli budowa domu dla osób niesamodzielnych w Częstochowie. To marzenie Pawła Bilskiego i rodziców jego podopiecznych, którzy często nie dają już rady zajmować się dorosłymi już, ale niepełnosprawnymi dziećmi. I którzy martwią się, co się z nimi stanie, gdy ich zabraknie.
Fundacja ma już działkę, na której chce zbudować dom. Zmieści się w nim kilkunastu podopiecznych. Szacowany koszt budowy to 2,8 mln zł. Część z tych kosztów odejdzie, bo kilku przedsiębiorców wesprze przedsięwzięcie, przekazując materiały budowlane. Akcję zbierania pieniędzy na ten cel wspierają polskie aktorki i aktorzy oraz teatry z całego kraju.
Mimo tylu zajęć w fundacji Paweł Bilski postanowił wrócić do swojej pasji, którą jest teatr. Dlatego z rodzinnej Częstochowy przyjechał - za radą jednego ze znajomych aktorów - do studium aktorskiego w Olsztynie. - Uznałem, że to dla mnie już ostatni dzwonek - przyznaje. Przyjechał na egzaminy i się dostał.
Wciąż łączy jednak rolę ucznia z funkcją prezesa Fundacji Oczami Brata. O niepełnosprawnych nie zapomina. Myśli o warsztatach artystycznych i teatralnych, teraz także w Olsztynie, a może nawet - tak jak w Częstochowie - o teatrze osób niepełnosprawnych.
Fundację można wesprzeć
Nr rachunku PKO Bank Polski 03 1020 1664 0000 3802 0466 4449
Tytuł: darowizna-cegiełka
Adres siedziby: ul. Brzezińska 47/59/2, 42-208 Częstochowa
KRS 0000494434 | REGON 243467072 | NIP 5732848117