Artykuły

Siódemka to szczególnie ważna liczba - o jurorach Konkursu im. Adama Didura

0 randze każdego konkursu decyduje także skład gremium oceniającego uczestników, co potwierdza również bytomska rywalizacja. W jury Konkursu im. Adama Didura od pierwszej edycji zawsze zasiadali wybitni polscy artyści. Ci, którzy obecnie będą oceniać uczestników, należą do artystycznych autorytetów - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Skład tegorocznego sądu konkursowego jest bowiem bardzo interesujący. Możliwość zaprezentowania umiejętności, by następnie móc wysłuchać opinii takiego gremium, to dla każdego młodego śpiewaka niesłychanie istotna szansa, nawet jeśli w Bytomiu nie zdobędzie się nagrody.

W jury Konkursu im. Adama Didura od pierwszej edycji zawsze zasiadali wybitni polscy artyści. Ci, którzy obecnie będą oceniać uczestników, należą do artystycznych autorytetów.

Prezentację zacząć wypada od pań. Wprawdzie Izabela Kłosińska nigdy nie wystąpiła w spektaklu Opery Śląskiej, ale jest tu wszystkim doskonale znana. To przecież najwspanialszy polski sopran ostatnich kilku dekad. Jej macierzystą sceną przez całą karierę pozostawał Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie, jedną z pierwszych jej ról była tam Masza w "Damie pikowej" w 1980 roku, potem przyszły wielkie operowe heroiny aż do brawurowej roli Primadonny w awangardowym utworze Jagody Szmytki zrealizowanym w cyklu prezentacji oper młodych kompozytorów - "Projekt P" (2013). Dziś jest w swym macierzystym teatrze dyrektorem ds. castingu, lubi odkrywać i wspierać młode talenty, także oczywiście jako pedagog Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.

Małgorzata Walewska również debiutowała w warszawskim Teatrze Wielkim jako Aza w "Manru" Paderewskiego (1991), ale potem pojechała w świat i od tego czasu na polskich scenach pojawia się dość często, ale nieregularnie. Zawsze jest jednak bardzo oczekiwana przez publiczność, także w Operze Śląskiej w Bytomiu. Dwie jej ostatnie nowe, bardzo ciekawe kreacje to Matka w "Goplanie" Żeleńskiego (Opera Narodowa) i w tym roku Zofia w "Człowieku z Manufaktury" Janiaka (Teatr Wielki w Łodzi). Po znakomitej profesor Helenie Łazarskiej przejęła w 2015 roku dyrekcję stworzonego przez nią Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu.

Odkryciem tego konkursu był ponad ćwierć wieku temu Andrzej Dobber, który wkrótce potem zdobył parę innych nagród na kolejnych konkursach za granicą i rozpoczął międzynarodową karierę. Dziś sam mówi o sobie, że jest osobą spełnioną, bo śpiewał m.in. w La Scali, w nowojorskiej Metropolitan, londyńskiej Covent Garden i wielu innych prestiżowych teatrach świata. Zdobył uznanie w świecie jako znakomity baryton verdiowski, czego dowód da, partnerując m.in. Małgorzacie Walewskiej w "Aidzie", inaugurującej obecny Konkurs im. Didura.

W Bytomiu niemal tak jak w domu czuje się z pewnością Wiesław Ochman. Przed laty gwiazdor największych scen, pierwszy po II wojnie światowej polski śpiewak, który zrobił wielką karierę międzynarodową. Partnerował największym primadonnom, zapraszali go do udziału w spektaklach i koncertach najwybitniejsi dyrygenci, bo też nie tylko miał piękny tenorowy głos, ale zawsze był znakomicie przygotowany i życzliwy dla partnerów. W Operze Śląskiej objawił się potem jako zdolny reżyser, chętnie też promował i promuje nadal młodych artystów.

W "Borysie Godunowie" wyreżyserowanym w Bytomiu w 2004 roku przez Wiesława Ochmana świetną kreację kniazia Szujskiego stworzył Feliks Widera, czołowy tenor tej sceny i ulubieniec śląskiej publiczności. Należał do artystów, którzy dodawali blasku bytomskiej Operze, zyskując tu z kolei szansę artystycznego rozwoju - od partii lirycznych, takich jak Tarnino w "Czarodziejskim flecie" (1981) czy Nemorino w "Napoju miłosnym" (1983), do ról charakterystycznych (Kotys w "Ubu Królu" Pendereckiego, 2016). W ten sposób obecny dziekan Wydziału Wokalno--Instrumentalnego katowickiej Akademii Muzycznej dawał dowód skali swego talentu.

Skład jury atrakcyjnie uzupełniają dwaj gości zagraniczni. Pierwszy z nich to austriacki menedżer i muzykolog Michael Nemeth. Do roku 2004 współpracował z wiedeńską agencją artystyczną Erich Seitter, a od dziesięciu lat jest sekretarzem generalnym i dyrektorem artystycznym jednej z najbardziej prestiżowych i instytucji muzycznych Austrii - Musikverein fur Steiermark w Grazu.

Pod jego kierownictwem zorganizowano tam ponad 500 koncertów. Michael Nemeth jest też wykładowcą na Uniwersytecie Karla Franzensa w Grazu i jurorem wielu konkursów.

Natomiast od 2017 roku dyrektorem generalnym i kierownikiem artystycznym Lwowskiej Opery Narodowej jest Wasyl Wowkun. To jeden z najważniejszych reżyserów operowych Ukrainy, ale i inscenizator różnorodnych widowisk i koncertów plenerowych. Realizuje spektakle także w różnych krajach Europy. Jedną z ostatnich jego premier był "Don Giovanni" we Lwowie. W Warszawskiej Operze Kameralnej wyreżyserował w 2015 roku "Wesele Figara". W latach 2007-2010 był ministrem kultury i turystyki Ukrainy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji