Artykuły

Wrocław. Pierwszy klaps Greenawaya w sierpniu

To, co od kilkunastu tygodni było jedynie ekscytującą zapowiedzią, stało się faktem. Nowy film Petera Greenawaya powstanie w Polsce. W poniedziałek [3 lipca] reżyser jedzie do Wrocławia. Pierwszy klaps w sierpniu.

"Straż nocna" będzie ostatecznie obrazem polsko-holendersko-angielsko-kanadyjskim. Zdjęcia zostaną nakręcone głównie w Polsce, w studiach wrocławskiej wytwórni filmowej i na ulicach tego miasta. Ekipa będzie pracowała tam przez miesiąc, od 22 sierpnia. Wcześniej na krótko trafi do Amsterdamu i Walii.

Tajemnice obrazu

Najnowszy film Petera Greenawaya, brytyjskiego reżysera, od siedmiu lat zamieszkałego w Holandii, ma być biografią słynnego niderlandzkiego malarza Rembrandta van Rijna. Reżysera zainspirował obraz "Straż nocna", uważany przez część biografów za przyczynę i zapowiedź nieszczęść artysty. W roku 1642, kiedy malarz kończył płótno, przy narodzinach syna Tytusa umarła jego ukochana żona Saskia. Wkrótce Rembrandt popadł w poważne kłopoty finansowe.

Obraz "Straż nocna" ma stać się dla Greenawaya, malarza z wykształcenia i pasji, punktem wyjścia do ekscytującego artystycznego śledztwa i wędrówki w głąb obrazu. Reżyser chce pokazać intrygi, które towarzyszyły powstawaniu dzieła, odsłonić ukryte w nim informacje o morderstwie. Ponoć to zawarte na płótnie sugestie politycznego spisku, naraziły Rembrandta na gniew sportretowanych decydentów. Dramatyczna biografia malarza ma też pozwolić na wykorzystanie w filmie innych znanych z twórczości reżysera motywów - fascynacji śmiercią, cielesnością i seksualnością.

Wrocław jak Amsterdam

Akcja "Straży nocnej" będzie się rozgrywać w XVII-wiecznym Amsterdamie. Na ekranie holenderskie miasto zostanie zastąpione przez Wrocław, który już raz sprawdził się przy odtwarzaniu niderlandzkich realiów. Przekonująco udawał Rotterdam z początku XX w. w oscarowym filmie "Charakter" Mike'a van Diema. W porównaniu do niderlandzkich miast Wrocław ma ogromny atut. W Holandii produkcja "Straży nocnej" kosztowałaby trzy razy drożej. W Polsce może powstać za 5 mln euro.

Peter Greenaway deklaruje, że zależy mu na skompletowaniu polskiej ekipy. Nie potwierdza jednak podawanej kilka tygodni temu kandydatury scenografa Janusza Sosnowskiego ("Quo vadis", "Karol - człowiek, który został papieżem"). Tajemnicą zasłania się producent pytany też o obsadę. Tymczasem na zagranicznych portalach filmowych pojawiły się już pierwsze aktorskie nazwiska. Minnie Driver podawana jest jako odtwórczyni roli Geertje, a Martin Freeman (znany z filmu "Autostopem przez galaktykę") - Rembrandta. Autorem miałby zostać współpracujący od lat z Greenawayem holenderski operator Reinier van Brumelel.

Polskich nazwisk brak, bo nie dały rezultatu prowadzone kilka tygodni temu w Polce pierwsze castingi. Ale już w poniedziałek we Wrocławiu i Warszawie rozpocznie się druga tura. Jak dowiedzieliśmy się od Piotra Mularuka, szefa firmy Yeti Films, króry ściągnął Greenawaya do Polski, poszukiwany jest około 50-letni aktor do jednej z ważniejszych ról - opiekuna Rembrandta, Polaka z pochodzenia, oraz odtwórcy kilku mniej znaczących postaci. W każdym przypadku aktorzy muszą być anglojęzyczni. Postprodukcja filmu zostanie przeprowadzona w Kanadzie. Był to wymóg ostatniego inwestora, dzięki któremu projekt w końcu ruszył.

Świat spojrzy na nas

"Straż nocna" to pierwsza od lat tak duża koprodukcja, która powstanie w Polsce. Zwrócenie uwagi Greenawaya na nasz kraj jest efektem trwających wiele miesięcy międzynarodowych negocjacji prowadzonych przez Yeti Films, obecnie producenta wykonawczego "Straży...". To filma Mularuka przyciągnęła też do filmu Grzegorza Hajdarowicza, do niedawna kojarzonego jedynie z branżą budowlaną. Nowy inwestor pozwolił zmniejszyć o połowę wynoszącą 4,8 mln zł państwową dotację, którą na "Straż nocną" był skłonny wyasygnować Polski Instytut Sztuki Filmowej. - Produkcja tego filmu zwróci na nas uwagę całego świata - tłumaczy Hajdanowicz udział swojej firmy Gremi Film Production.

Od poniedziałku Peter Greenaway będzie robił ostateczną dokumentację we Wrocławiu. W niedzielę, wykorzystując pobyt w Polsce, weźmie udział w 11. Festiwalu Gwiazd w Gdańsku. Z Volkerem Schloendorffem na Bursztynowej Promenadzie Gwiazd odciśnie dłoń. 8 lipca na gdyńskim Open'er Festival zaprezentuje projekt audiowizualny "The Tulse Luper VJ Tour".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji