Artykuły

Ludzka potrzeba bajki

- Realizm jest dla mnie mało przekonujący, tak jak swojskość i autentyczność. Przecież to, że istnieje coś takiego jak świat i cywilizacja umieszczona na kuli w wielkim kosmosie nie jest normalne - z Rafałem Wojasińskim, autorem dramatu "Siostry", wyróżnionego Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną, rozmawia Mateusz Kaliński.

MK: Na czym polegają specyficzne przynależności postaci ujęte w spisie osób dramatu? Wynika z niego, że Siostra, Szwagier i Matka są powiązane z Romkiem, jednak unika pan bezpośredniego ich nazywania.

RW: Chciałem wyjść ze schematu komunikacji między ludźmi. To, kim człowiek jest, i to, co mówi, jest przecież objawem pewnej "choroby" istnienia, choroby świadomości, z której nie ma jak się obudzić, która go zmienia bez jego udziału. Kiedy choroba lub szaleństwo zaczyna odrywać język od świadomego kreowania, wtedy zaczyna się dla mnie nadawać jako materiał na wzór, tak jak powstaje wzór chemiczny czy fizyczny, który jest niepodobny do chaosu zniszczenia, jakiego może dokonać np. wulkan (a podlega on zasadom opisanym we wzorach). I daje się przecież opisać jako czysty, ładny i uporządkowany na papierze szyfr. Język tu może mniej zawodzić niż samo życie, mniej rozczarować, więc uwalniać od instynktu przemocy. Stąd może potrzeba bajek, w które człowiek wierzy chętniej niż w udowodnione zdarzenia. I niech wierzy, bo może nie ma innego wyjścia. Język wyprowadza nas z życia, pozwala uzyskać jakąś inną godność - bez potrzeby dominacji i władzy.

MK: Romek stanowi dość tajemniczą postać. Mimo że w trakcie trwania dramatu dostajemy kilka informacji na jego temat, to wciąż wymyka się czytelnikowi. Kim on jest?

RW: Romek zadaje dziecinne pytania. Jest szaleńcem, którego szaleństwo chroni przed szaleństwem świata normalnych. Romek nie ma możliwości skończenia sześciu klas, nie rokuje, nie ma jak wejść w system, więc jest nadzieją. Byli nią także prorocy, geniusze tacy jak Sokrates, Diogenes, Paracelsus, którzy nie mieli pełnych możliwości dostosowania się do rzeczywistości.

MK: Mimo że Benia wydaje się główną bohaterką, to jednak w finale gwałtownie znika, jej rola nagle traci znaczenie. Skąd ta decyzja?

RW: Powoli staje się niewolnicą, zostaje spychana przez silniejszych, wreszcie wykorzystana do służenia swoją pracą. To odbieranie wolności. Każdy z nas tak znika - tak ma po cichu, niepozornie odbieraną wolność. Aż w końcu się poddaje i godzi. Czasami na wszystko, czasami na cierpienie ludzi obok, na zbrodnie. To jest spychanie istnienia, które funkcjonuje pośród innych - myślę, że dość łatwe do zaobserwowania.

MK: Proszę opowiedzieć o swojej decyzji, by mimo całkiem naturalistycznej treści dramatu, zakończenie uczynić jawnie mrożkowskim.

RW: Realizm jest dla mnie mało przekonujący, tak jak swojskość i autentyczność. Przecież to, że istnieje coś takiego jak świat i cywilizacja umieszczona na kuli w wielkim kosmosie nie jest normalne. Realizm trochę to kurczy, zamyka, zwęża. Dlatego ludzie tak potrzebowali religii. Czy do nas dociera, w czym my bierzemy udział? Czy wiemy, w czym?

MK: Jaka jest dla pana różnica w procesie twórczym między pisaniem dramatu a prozy?

RW: Zmniejsza się. I chciałbym, żeby zmniejszała się nadal, żeby język mojej prozy wzbogacił się o język dramatu, który bardziej pozwala chodzić, gdzie się chce, myśleć, co się chce - poza granicami tego, co nam się dyktuje, co się wmawia. Może to nas jakoś uchroni przed czającym się złem i demagogią. Skłoni do samodzielnego myślenia. Systemowe rozwiązania już są sprawdzone. Przecież jeśli wychowanie, wyznania, maniery, kultura, rozwój nauki nie uchroniły nas przed ludobójstwem, to co nas chroni? To o co tu chodzi?

---

Wywiad ukazał się w: Fora Nova - Gazeta Festiwalowa XIV Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port nr 4 (z dnia 23.05.2019)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji