Artykuły

"Wódz" w Tarnowie

Ryszard Marek Groński, napisał sztukę. ważna, bo będącą "próbą - wyjaśnienia epizodu z historii najnowszej" (sugestia Grońskiego złożona w programie do spektaklu).

Rzecz ma tytuł "Wódz" i zarówno w swoim zapisie, jak i ostatecznym kształcie scenicznym, zaproponowanym przez tarnowski teatr, jest bliska gatunkowi zwanemu "teatrem faktu''. Świadczą o tym dwa autentyczne wiersze Rydza Śmigłego wtopione w spektakl; osoby dramatu, wprawdzie zasłonięte kryptonimami, ale mające ongiś swoje, żywe pierwowzory; wreszcie nawet taka ciekawostka, dołączona do programu (ciekawie ładnie skomponowanego przez teatr), jak reportaż Ryszarda Smożewskiego o Stanisławie Fronczystym, kurierze, który w 1041 roku przeprowadził Rydza Śmigłego z Węgier do okupowanej Polski. Dodajmy, że postać kuriera (gra go ładnie Mariusz Szaforz), występuje w "Wodzu". W tej pobieżnej zresztą, analizie, zmierzającej ku udowodnieniu, że przedstawienie sąsiaduje z teatrem faktu, nie można przecież pominąć surowej faktury tekstu, wypełnionego dialogami dalekimi od tzw. potoczystej rozmowy.

Są to jakby repliki, coś w rodzaju rozprawy trochę nad człowiekiem i wodzem, trochę nad epoką, w której przyszło działać i ponieść klęskę owemu człowiekowi.

Jest jeszcze jeden wyznacznik w tekście, świadczący że mamy do czynienia z iluzją teatralną, ale nie odbiegającą zbyt swawolnie od autentycznych zdarzeń, sprawdzalnych faktów. Wśród sześciu "postaci świadków", wkraczających w to przedstawienie występują m. in. generałowie - Berbecki i Sikorski.

Reżyser przedstawienia Andrzej Rozhin kazał postacie tych świadków kreować jednemu aktorowi (dobrze to robi Włodzimierz Matuszak, którego wspomaga znakomitą muzyką Andrzej Zarycki). Można lak, można inaczej, alei myślę, że Rozhin miał rację. W ten sposób ustrzegł się rodzajowości, skondensował spektakl, a owe postacie dostały swój dodatkowy wymiar sceniczny i pomogły reżyserowi utrzymać się właśnie w manierze teatru faktu, prowadzonym spokojnie, skoncentrowanym na słowie. Ważnym komponentem przedstawienia jest interesująco pomyślana scenografia Marii Adamskiej, scenografia ascetyczne, choć ostro zarysowana, otwierająca jakąś przestrzeń, jakiś czas zamknięty w mrocznej architekturze.

Aktorzy też grają w dyscyplinie, jaką narzuca teatr dokumentalny: tyle na ogół mają działań, ile trzeba, aby utrzymać się w topografii scenicznej, i aby nie pozbawiając nas przyjemności słuchania, nic wkroczyć jednak zbyt . głęboko w psychologię. Wszyscy pracują równo, solidnie: Janina Bocheńska (Generałowa). Lidia Holik (Hrabina), Marian Szczerski (Bazio), Aleksander Sokołowski (Krawiec), a o Jerzym Przewłockim (Julian) i Zbigniewie Śluzarze (On) muszę dać parę słów oddzielnie. Przewłocki dźwiga chyba najwięcej tekstu, i choć jest to tekst, można tak powiedzieć, suchy, twardy, bo zawiera ów zapis wyłącznie problematykę polityczną, młody aktor prowadzi swoje partie ciekawie. Zbigniew Śluzar (czyli Edward Rydz Śmigły), ma zadanie piekielnie trudne: jak zaprezentować kogoś, co nie tak/dawno zszedł z politycznej sceny. Śluzar przypomina sylwetką Śmigłego, słucha się. go, ale czuje się, że aktor jeszcze całkiem - jak to się mówi - nie trafił w ton. Nie idzie o znalezienie wewnętrznego podobieństwa do Śmigłego, bo kto wie, jakie ono było i po co to komu? Więc trzeba temu Śmigłemu dać większą osobowość, czymś emanującą i intrygującą.

Przedstawienia się słucha, bo mówi ono o sprawach ważnych, a niekiedy nawet sensacyjnych, prawie nieznanych (przerzut Śmigłego do Polski, pobyt marszałka w okupowanej Warszawie), ale trzeba mieć tez J pewien zasób informacji na tematy w nim poruszone. Niestety, ma ono i słabość; właściwie w tym przedstawieniu nic nie dzieje się wprost, lecz o wszystkim j się opowiada. Mnie to nie przeszkadzało, ale część widowni może narzekać. Jest "Wódz" jednak dobrym wyborem repertuarowym, choćby dlatego, że temat "Wodza" (prapremiera) jest absolutną nowością na polskim rynku teatralnym, dostarczając widowni interesującego przeżycia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji