Artykuły

Cykliczny eksperyment z perspektywą

Od lat obserwujemy renesans zainteresowania narracją seryjną, co widać w niesłabnącej popularności, jaką cieszą się publikacje, jak i formy audiowizualne wydawane w cyklach. Podobną pasję do fabuł odcinkowych wykazują dzieci, które z zapartym tchem śledzą dalsze losy ulubionych bohaterów. Artyści i artystki Teatru Gdynia Główna wpisali się w tę tendencję, z sukcesem tworząc tryptyk skierowany do najmłodszej publiczności. W miniony weekend odbyła się ostatnia premiera serii - "Bajka o bajce. Szczęśliwy koniec" na podstawie utworu Pierre'a Griparieg - pisze Wiktoria Formella z Nowej Siły Krytycznej.

Trzy lata temu miała miejsce premiera pierwszej części ("Bajka o księciu Pipo i jego czerwonym koniku"), w której poznaliśmy historię opowiedzianą z perspektywy księcia Pipo, a dwa lata później - dla zachowania parytetu - przedstawiono przygody księżniczki Popi ("Bajka o księżniczce Popi i smoku Tarabistraku"). Nieprzypadkowo w poprzednich częściach spektaklu twórcy i twórczynie wykorzystali, typowy dla seriali, zabieg cliffhanger. Zawieszenie poprzednich historii bez precyzyjnego zakończenia pozwoliło dopełnić tryptyk ostatnią częścią ("Bajka o bajce. Szczęśliwy koniec"), w której ukazują perspektywę Bajkopisarki tworzącej wspomnianą opowieść.

Postawiono więc nie tylko na cykliczność fabuły, lecz także na ciekawy zabieg adaptacyjny - każdorazowo w centrum stawiana jest inna postać. Eksperyment z perspektywą ukazuje, że opowiadanie historii jest zawsze efektem przyjętej strategii retorycznej, a każda z dostępnych narracji jest stronnicza, co pozwoliło na wykreowanie trzech, (częściowo) autonomicznych opowieści. Teatralny tryptyk pozwala więc zwrócić uwagę na iluzoryczność obiektywności w narracjach.

Strategia dramaturgiczna tym razem pozwoliła także docenić pracę autorów i autorek bajkowych historii. Zazwyczaj bywają fabularnie przezroczyści, więc dziecięcy odbiorca może sobie wyobrażać ich jako osoby obdarzone wrodzonym talentem pisarskim. Inaczej jest w najnowszej premierze Teatru Gdynia Główna. Ulokowana w centrum opowieści Bajkopisarska (Ida Bocian) zmaga się z mnóstwem przeszkód i trudności, które odzierają proces twórczy z wydumanego mistycyzmu, dzięki czemu praca pisarki zyskuje rys zwykłego zajęcia, które nieustannie odkłada się na później Kobieta ma problem z przypomnieniem sobie dobrego pomysłu na bajkę, który niegdyś się jej przyśnił. Oniryczna konwencja sprawia, że w formie kontrolowanego chaosu pojawiają się na scenie strzępy poprzednich spektakli: ich scenografie, bohaterowie, a także znane dźwięki - wśród propozycji Marzeny Chojnowskiej zwłaszcza zgiełk dworca i ulicy wypada ciekawie wobec lokalizacji gdyńskiego teatru (w podziemiach dworca głównego PKP). Kolaż dokonywany na pamięci publiczności jest robiony na tyle umiejętnie, że widzowie, którzy nie widzieli poprzednich części, pewnie nie odbiorą tego fragmentu jako niekomunikatywnego - zwłaszcza, że artyści i artystki postawili na zapętlenie pozwalające na utrwalenie historii. Podobnie jak w poprzednich realizacjach, dalsza część opowieści wykorzystuje konwencję drogi. Podróże odbywane przez Popi (Małgorzata Polakowska) i Pipo (Jakub Grzybek) prowadzą przez Krainę, Do Której Nikt Nigdy Nie Chodzi, a ich celem jest Biblioteka, w której mogą odkryć własne Księgi Życia. Czy dowiedzą się co jest ich przeznaczeniem? Spektakl w przystępnej formie rozprawia się z wariacją na temat mitu o przyszłości zapisanej w gwiazdach - "Bajka o bajce" pokazuje bowiem młodej widowni, że każdy jest kowalem swojego losu.

Twórcy i twórczynie gdyńskiego spektaklu wykazali się dużą uważnością i empatią wobec bytów nie-ludzkich, dopełniając historię o perspektywę kucyków, które towarzyszyły głównym bohaterom poprzednich części. Zwierzęta nie zostały potraktowane protekcjonalnie, lecz jako posiadacze własnego języka i ekspresji. Choć początkowo zarówno Popi jak i Pipo próbują podporządkować sobie kucyki, spotykają duży ich opór. Stanowczość sprawia, że zwierzęta odzyskują autonomię - okazują się nie całkiem zależne od ludzkich opiekunów, ale jako byty posiadające własne potrzeby i instynkty. Mądry, niezwykle empatyczny wątek utrzymany w duchu animal studies z pewnością uwrażliwi młodych widzów i widzki na potrzeby ich domowych zwierząt.

W poszczególnych częściach tryptyku postawiono na umowność środków plastycznych, która sprawia, że propozycje Teatru Gdynia Główna trudno byłoby określić mianem infantylnych. Stąd zamiast konwencjonalnego wizerunku konia pojawia się jedynie miotła imitująca ogon, mundur żołnierski przenika zdekonstruowane moro (w którym khaki zastąpiła czerwień), a wizerunek księżniczki wcale nie musi być równoznaczny z uładzeniem i pastelowym różem (zastępuje je burza rudych loków i kostium utrzymany w czerni i turkusie!). Pomysłowość zamknięta w prostych gestach (jak scena z wykorzystaniem dzbanka z wodą) oddziałuje na wiele zmysłów, a to sprawia, że publiczność otwiera wyobraźnie na alternatywne rozwiązania. Kolejny raz bohaterom z planu żywego towarzyszą ich lalkowe sobowtóry, co pozwala widzom oswoić się z teatrem formy.

Szkoda jedynie, że tym razem dzieci mają mniej szans na bezpośrednie zaangażowanie się w akcję. Zwłaszcza, że obecne w spektaklu interakcje wydają się elementem pożądanym, wywołującym sporo emocji wśród młodej publiczności. Stanowią także wyjątkowe wyzwanie dla występujących, gdyż odbiorcy, którzy aktywnie uczestniczą w spektaklu, zazwyczaj są bezkompromisowo szczerzy, a ich wyobraźnia nie zna granic. Podczas przedstawienia, które oglądałam, chłopiec zażądał samobójstwa jednej postaci, rozpaczy nawiedzającej kolejną, natomiast inny odbiorca zaproponował pocałunek jako element wieńczący historię, co nie zbiło aktorów i aktorek z pantałyku.

Sukces "Bajki o bajce" to duża zasługa obsady, a zwłaszcza aktorek. Największą sympatię zyskuje zawadiacka Popi, która ma w sobie niewiele ze stereotypowej, biernej księżniczki rodem z filmów Disneya. Postać grana przez Małgorzatę Polakowską jest zawadiacka, odważna i mądra. W poprzedniej części ukazała pacyfistyczne oblicze, by tym razem dopełnić je aktywizmem - młoda społeczniczka skanduje hasła o ekologii, demokracji, a na patronkę działań wybiera Gretę Thunberg. Z kolei Ida Bocian, przy pomocy minimalnych środków wyrazu, świetnie i niezwykle pomysłowo zaznaczyła odrębności każdej z granych przez nią postaci. Ma w sobie sporo uroku jako zaspana Bajkopisarka, która kultywuje ociąganie się z pracą, natomiast jako pracowniczka Biblioteki przekonująco wywołuje grozę, mimo że postać jest statyczna i obdarzona skrawkiem, zapętlonego tekstu ("To tutaj"). Na ich tle nieco gorzej wypadają Jakub Grzybek i Bartłomiej Sudak (z wyjątkiem sceny z konikiem).

Choć "Bajka o bajce" jest skierowana do najmłodszej publiczności, dramaturgia zaproponowana przez Ewę Ignaczak (odpowiedzialną także za reżyserię) jest oparta na różnych poziomach kodów, a niektóre sensy są skierowane wyłącznie do osób dorosłych. Ignaczak nie zabrakło pomysłowości - pojawiają się odniesienia do przyziemności (choćby PIT-ów), a także bieżących tematów obyczajowo-politycznych (w tym przyznania Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk, kwestia doczytania jej dzieł czy ekologicznego odżywiania). Wprowadzenie "dorosłych" zagadnień odbywa się w sposób poboczny, bez uszczerbku na komunikatywności niezbędnej najmłodszym. To sprawia, że "Bajka o bajce. Szczęśliwy koniec" jest ciekawą, propozycją skierowaną do całych rodzin, a cyklicznie opowiadany tryptyk - nieszablonowym teatralnym pomysłem, który warto byłoby kontynuować adaptując kolejne historie.

**

"Bajka o bajce. Szczęśliwy koniec"

według Pierre'a Gripariego

przekład: Grażyna Szadkowska

premiera: 12 października 2019, Teatr Stajni Pegza, Teatr Gdynia Główna (oglądany spektakl: 13 października)

reżyseria, scenariusz: Ewa Ignaczak

występują: Ida Bocian, Małgorzata Polakowska, Jakub Grzybek, Bałtłomiej Sudak

Wiktoria Formella - absolwentka teatrologii o specjalności dramaturgiczno-krytycznej oraz zarządzania kulturą na Uniwersytecie Gdańskim. Publikowała w "Kwartalniku Artystycznym Bliza" oraz "Fragile. Piśmie Kulturalnym".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji