Artykuły

Co nudne małżeństwo chce zrobić w łóżku dla pieniędzy

"Historie łóżkowe" Normana Fostera w reż. Marcina Sławińskiego w Ave Teatrze w Rzeszowie. Pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Beata Zarembianka w swoim jubileuszowym spektaklu świadomie odrzuca eksponowanie oczywistych atutów: urody i seksapilu. Pokazuje, że jest dojrzałą aktorką, która potrafi na scenie zagrać każdą kobiecą postać. W "Historiach łóżkowych" Norma Fostera, najnowszej propozycji należącego do aktorki Ave Teatru, Zarembianka gra trzy bardzo różne role.

Jedna ze znanych i lubianych rzeszowskich aktorek, Beata Zarembianka, obchodziła niedawno jubileusz 30-lecia pracy na scenie - oczywiście premierowym spektaklem własnego Ave Teatru. Scena, jaką Beata Zarembianka prowadzi od roku wspólnie z Jarosławem Babulą, specjalizuje się w tzw. inteligentnej rozrywce. Taki właśnie spektakl Zarembianka wybrała również na swoje święto.

"Historie łóżkowe" Norma Fostera, mistrza komedii z drugim dnem, są wymarzonym polem do aktorskich popisów, zgodnie bowiem z zaleceniami autora 15 różnych postaci pojawiających się na scenie może być granych przez zaledwie pięcioosobową obsadę. W Ave Teatrze, obok Beaty Zarembianki, oglądamy: Martę Srokę, Kornela Pieńkę, Aleksandra Janiszewskiego oraz Piotra Rybaka.

Spektakl składa się z kilku pozornie osobnych obrazów, które łączy jeden eksponat - tytułowe łóżko. Ale w tym przypadku nie powinno kojarzyć się wyłącznie z seksem. "Historie łóżkowe" to w istocie różne odsłony miłosnych relacji bohaterów: związków wieloletnich oraz niedoszłych, młodzieńczych, będących tylko pięknym lub bolesnym wspomnieniem i odratowanych w ostatniej chwili.

Ekscesy dla pieniędzy

Zaczyna się komediowym fajerwerkiem: oto zdeterminowany do odniesienia sukcesu radiowiec płaci pięć tys. dolarów parze, która zgodzi się uprawiać seks przed mikrofonami, w eterze. Para, która pojawia się na scenie, no cóż, nie wróży temu programowi sukcesu: to nudne małżeństwo w średnim wieku. Ona w welurowym szlafroku, on w piżamie i kraciastych kapciach. Wyjawiają prezenterowi, że decydują się na ekscesy dla pieniędzy, bo nie udało im się przez całe życie zaoszczędzić na studia córki.

Zainspirowany ich pełnym miłości związkiem prezenter radiowy zwalnia ich z umowy i biegnie ratować własne małżeństwo. Ale to przecież komedia - a więc para nudziarzy zdecyduje się zaszaleć i pozostać w wynajętym pokoju hotelowym, gdzie - bez sąsiadów i córki za ścianą - puszczają wszelkie hamulce, a dziwnym zbiegiem okoliczności realizator nie wyłączył radiowych mikrofonów

Dlatego ogromnym zaskoczeniem dla publiczności będzie kolejna scena, w której na tym samym łóżku leży pod kroplówką umierający mężczyzna. Odwiedza go dawna znajoma ze szkoły. Bezsensowną paplaniną zakrywa prawdziwy powód odwiedzin - dręczące ją wyrzuty sumienia, bo przed laty okrutnie zraniła leżącego dziś na łożu śmierci, ale wciąż w niej zakochanego kolegę. To dramaturgiczny majstersztyk, wywołujący ściskające gardło wzruszenie, którego nikt po pierwszej przezabawnej scenie się nie spodziewał. Ale już w następnych odsłonach ustąpi ono miejsca dzikiemu chichotowi, gdy na scenie pojawią się dwaj włamywacze, z których jeden - debiutant, zamiast pieniędzy odnajdzie dowody na zdradę swojej żony.

Poznamy też gwiazdora rocka, który słynie z podpalania na scenie swoich basistów, ale w codziennym życiu jest przykładnym mężem i ojcem. Dlatego zamiast spędzić noc z szaloną i nachalną małolatą, da jej życiową lekcję, jednocześnie spokojnie smarując swoje stopy maścią na pękające pięty.

Kolejny, cudowny - śmieszny i wzruszający jednocześnie obraz opowiada o ciamajdowatej tancerce erotycznej, która dostaje brawa od publiczności wyłącznie dlatego, że udało jej się dokończyć układ taneczny bez większych obrażeń ciała, oraz o jej wrażliwym pracodawcy, który zwalnia ją z klasą, nie odzierając z poczucia wartości.

Spektakl klamrą zamyka postać prezentera radiowego, któremu udaje się w porę dotrzeć do pakującej właśnie swoje rzeczy małżonki i przy wsparciu taksówkarki, która po wypadku kompletnie zatraciła zdolność orientacji, rozpalić na nowo gasnące uczucie.

Spektakl prowokuje. Do uśmiechu i wzruszeń

Norm Foster to twórca obserwujący wnikliwie relacje międzyludzkie, a jednocześnie obdarzony darem opowiadania tych historii w sposób zabawny i inteligentny.

Dlatego pod prowokacyjnie brzmiącym tytułem spektaklu "Historie łóżkowe" kryje się treść prowokująca jedynie do uśmiechu i wzruszeń. Pomiędzy momentami komediowymi jest przestrzeń i na refleksję, i wrażliwość, i delikatny półuśmiech zrozumienia.

Taka niezwykle trudna ekwilibrystyka emocjami na scenie udaje się dzięki świetniej grze aktorów, którzy z równą łatwością ubierają kolejne kostiumy, co "wchodzą" w nowe postacie całym sobą. Prym wiedzie w tym Beata Zarembianka, która świadomie odrzuca eksponowanie oczywistych atutów: urody i seksapilu. Pokazuje, że jest dojrzałą aktorką, która potrafi na scenie zagrać każdą kobiecą postać. W "Historiach łóżkowych" Norma Fostera, najnowszej propozycji należącego do aktorki Ave Teatru, Zarembianka gra trzy bardzo różne role. To postacie nieoczywiste: od statecznej małżonki w średnim wieku, która zaskakuje łóżkowymi wyczynami słuchaczy radiowych, przechodzi gładko do roli tancerki erotycznej, która w życiu prywatnym jest bardzo wrażliwą i wierną swojemu partnerowi kobietą, po twardo stąpającą po ziemi taksówkarkę, która kompletnie nie zna miasta, za to bardzo dobrze zna życie i chętnie wspiera swoich pasażerów radą.

Klimat poszczególnych scen perfekcyjnie dopełnia muzyka, skomponowana przez Jarosława Babulę. Spektakl wyreżyserował Marcin Sławiński.

**

"Historie łóżkowe" można zobaczyć w Ave Teatrze w niedzielę, 20 października o godz. 18.45 (sala Wydziału Muzyki UR, ul. Dąbrowskiego 83). Bilety: 50/60 zł. Następna okazja: 16, 17 i 24 listopada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji