Artykuły

Częstochowa. Ostatnie przygotowania do premiery "Testosteronu"

Filmowy "Testosteron" szturmem wdarł się do kin, stając się jedną z najpopularniejszych polskich komedii. Teraz ten tytuł ma szansę zawojować częstochowską scenę. W Teatrze im. Mickiewicza trwają bowiem ostatnie przygotowania do niedzielnej premiery spektaklu w reżyserii Andrzeja Saramonowicza.

Przypomnijmy, że najpierw była sztuka teatralna autorstwa Andrzeja Saramonowicza. O tytule było już głośno 17 lat temu. Przez osiem lat "Testosteron" miał w swoim repertuarze warszawski Teatr Montownia. Za reżyserię odpowiadała tu Agnieszka Glińska. W sumie zagrano blisko 400 spektakli. Po sukcesie Montowni po tekst "Testosteronu" sięgnęło też kilkanaście innych teatrów. Sztukę tłumaczono również na inne języki.

W końcu powstał film. Zrealizowali go wspólnie Andrzej Saramonowicz i Tomasz Konecki (duet miał na koncie już inny filmowy sukces, czyli "Pół serio"). Zgodnie z przewidywaniami "Testosteron" okazał się kinowym hitem. Premiera miała miejsce 2 marca 2007 r. Mimo upływu lat to nadal jedna z najpopularniejszych polskich komedii XXI wieku. Film zdobył m.in. Bursztynowe Lwy za największy sukces frekwencyjny (1,4 mln widzów) na XXXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Dla Andrzeja Saramonowicza to teatralny debiut

Teraz ta komedia hormonalna - jak jest nazywana - zawładnie z pewnością i częstochowską sceną. "Testosteron" będzie trzecią premierą w tym sezonie artystycznym (poprzednie to "Siła przyzwyczajenia (Cyrk egzystencjalny)" oraz "Zaczarowany koń. Piosenki lat 50."). Za reżyserię odpowiada Andrzej Saramonowicz. Praca nad częstochowskim spektaklem jest dla niego debiutem w roli reżysera teatralnego.

Sztuką od dawna zachwycona była Magdalena Piekorz, dyrektor artystyczna Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie.

- Cieszę się, że ten tytuł pojawi się na deskach naszego teatru i to jeszcze w reżyserii samego autora - przyznaje Piekorz. - Myślę, że każdy teatr powinien mieć taką propozycję w swoim repertuarze - dodaje.

- Zrobiłem film, ale za wszystkie realizacje teatralne, a było ich naprawdę wiele, zawsze odpowiadał ktoś inny. Po latach pomyślałem, że przyszedł moment, żebym wreszcie ja wyreżyserował "Testosteron" w teatrze - mówi Saramonowicz. - Ci, którzy znają film, zauważą oczywiście zmiany. Tam rozbiłem akcję na wiele różnych miejsc, dodałem postaci kobiece, wiele dodatkowych momentów, tutaj mamy siedmiu mężczyzn i tylko jedno pomieszczenie. Tym samym wracamy do pierwotnej wersji. Sztuka była napisana w 2002 r., dokonaliśmy więc liftingu, nieco ją uwspółcześniając - dodaje reżyser.

Pągowski, Napiórkowski, Madejski... Kto stoi za "Testosteronem"?

Ci, którzy znają ten tytuł, znowu przeniosą się na przyjęcie weselne, które klimatem przypomina raczej stypę i pożegnanie miłości (i to nie jednej!). Dla innych będzie to okazja, by uczestniczyć w męskim spotkaniu, w którym obecne tylko we wspomnieniach kobiety rozdają karty.

W częstochowskim spektaklu grają Sebastian Banaszczyk (Kornel), Waldemar Cudzik (Robal), Adam Hutyra (Tytus), Bartosz Kopeć (Janis), Maciej Półtorak (Fistach), Adam Machalica (Tretyn) oraz Marek Ślosarski (Stavros).

Za scenografię i kostiumy odpowiada Zuzanna Markiewicz (która współpracowała m.in. z warszawskimi teatrami Ateneum i Powszechnym), za muzykę - Marek Napiórkowski (czołowy polski gitarzysta i kompozytor), za światła - Tomasz Madejski (autor zdjęć nie tylko do filmowego "Testosteronu", ale wszystkich filmów stworzonych przez Saramonowicza).

Na uwagę zasługuje również promujący spektakl plakat, którego autorem jest słynny Andrzej Pągowski.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że Andrzej zgodził się zrobić ten plakat. Poprosiłem go o to. Wcześniej stworzył okładkę do mojej powieści "Pokraj". Plakat do "Testosteronu" jest cudowym skrótem tego wszystkiego, o czym mówimy na scenie. W symboliczny sposób pokazuje to, o czym będziemy opowiadać przez dwie godziny - mówi Andrzej Saramonowicz.

Kiedy będzie można zobaczyć spektakl?

W gmachu przy ul. Kilińskiego 15 trwają ostatnie przygotowania do premiery. Wydarzenie zaplanowano na niedzielę, 3 listopada o godz. 19. Bilety zostały już wyprzedane.

Premierę nauczycielską zaplanowano na wtorek, 5 listopada na godz. 19. Potem "Testosteron" prezentowany będzie dzień później o godz. 18 w ramach tzw. środy studenckiej. W obu przypadkach bilety kosztują 35 zł i zostało ich już niewiele. Kolejne spotkania z "Testosteronem" przewidziano na 8, 9 i 10 listopada. O bilety należy pytać w kasie teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji