Artykuły

Kraków. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. molestowania w Teatrze Bagatela

Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo ws. molestowania, którego miał się dopuszczać dyrektor Teatru Bagatela Henryk Jacek S. - dowiedziała się PAP. O nadużycia oskarżyło go grupa kobiet, które o sprawie zawiadomiły prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego.

Jak poinformowała PAP w czwartek prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak, "zostało wydane postanowienie o wszczęciu śledztwa". Krakowska prokuratura okręgowa będzie prowadziła je pod kątem mobbingu i molestowania seksualnego. Grozi za to do trzech lat więzienia.

- W dniu jutrzejszym (piątek - PAP) zostaną wykonywane czynności procesowe z jedną osobą, która prawdopodobnie zainicjowała całe to zgłoszenie. Czegoś więcej będziemy mogli dowiedzieć się po jej przesłuchaniu - powiedziała Kalinowska-Zajdak.

Wyjaśniła, że ustalone zostaną m.in. ramy czasowe, w których miało dochodzić do nadużyć. - Będzie to przesłuchanie, które umożliwi ukierunkowanie dalszych czynności - wskazała.

Sprawę rzekomego molestowania ośmiu podwładnych i jednej byłej pracownicy placówki, którego miał dopuszczać się dyrektor Teatru Bagatela Henryk Jacek S., opisywały w środę media.

Pod koniec października pracownice Teatru poinformowały prezydenta Majchrowskiego o niestosownym wobec nich zachowaniu dyrektora placówki. Majchrowski w poniedziałek złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa nadużycia zależności służbowej.

Do zawiadomienia Majchrowski dołączył pismo, które otrzymał od kobiet. Wynika z niego - jak wskazywała Kalinowska-Zajdak - że ze strony dyrektora wielokrotnie dochodziło do przekroczenia, zdaniem pokrzywdzonych, granic ich nietykalności i godności. Z kolei Alina Kamińska, jedna z aktorek podpisanych pod skargą, powiedziała PAP, że pojawiły się zgłoszenia od kolejnych kobiet, które "miały styczność z dyrektorem".

Zarzuty te jednoznacznie odparł S., który w rozmowie z PAP zaprzeczył, by kiedykolwiek dopuszczał się nadużyć. "Jestem w szoku. Ale rozumiem prezydenta Jacka Majchrowskiego, który musiał złożyć zawiadomienie do prokuratury po otrzymaniu pisma od kilku kobiet. Z tego, co wiem, prezydent w swoim zawiadomieniu do prokuratury w żaden sposób nie przesądza o winie" - powiedział S..

Jak podkreślił, nigdy nie doszło do sytuacji, w której przekroczyłby dozwoloną granicę w relacjach z podpisanymi pod pismem kobietami. "W sytuacjach naturalnych składałem życzenia, gratulacje i zawsze odbywało się to w obecności wielu innych osób" - oświadczył S..

W czwartek Teatr zdementował również informację o tym, że dyrektor placówki przebywa na urlopie. Jak dowiedziała się PAP, jakiekolwiek decyzje w tej sprawie podjęte zostaną dopiero po piątkowym spotkaniu S. z prezydentem Majchrowskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji